29 kwietnia 2010

Ostatni szwoleżer II Rzeczypospolitej

Ostatni szwoleżer II Rzeczypospolitej gen. bryg. Marian NiteckiZbigniew ZielińskiWydawnictwo Apostolicum 2010, s. 72Któż z czytelników nie słyszał o ułanach? Kochały się w nich nasze babcie, zazdrościli im dziadkowie. Do tej pory są naszą chlubą i dumą – synonimem odwagi, honoru i jednym z pierwszych skojarzeń z Polską przedwojenną. Marian Nitecki, bohater książki Zbigniewa Zielińskiego, nie tylko był ułanem. Był żołnierzem reprezentacyjnego 1. Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego, jednostki wyjątkowej. Był także leśnikiem.

24 kwietnia 2010

Zapach Lasu

Zapach LasuJerzy B. SprawkaWydawnictwo Polihymnia, Lublin 2007, s. 147 W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości… II Tm 4Z przekonaniem zachęcam do lektury książki poświęconej leśnikowi Czesławowi Bardzikowi, w czasie II wojny światowej żołnierzowi Armii Krajowej. Losy jej bohatera były typowe dla wielu polskich leśników, którzy o swoim patriotyzmie zaświadczali walką w czasach wojennej zawieruchy i rzetelną pracą, gdy nastał czas pokoju, który dla wielu z nich nie był jednak czasem spokoju.

24 kwietnia 2010

Świerk pospolity – hodowla i ekologia

Świerk pospolity – hodowla i ekologiaTadeusz Henryk PuchniarskiPWRiL 2008, s. 232 W serii „Poradnik leśnika” ukazało się monograficzne omówienie hodowli i ochrony jednego z popularniejszych krajowych drzew iglastych – świerka. To kolejny tom z serii poświęconej gatunkom drzew leśnych.W części pierwszej książki przedstawiono postępowanie hodowlane, począwszy od wymagań i roli na poszczególnych siedliskach leśnych (nizinnych, wyżynnych, górskich i wysokogórskich), ochronę zasobów genowych, produkcję sadzonek, odnowienia, zalesienia, różne rodzaje cięć odnowieniowych, aż po przebudowę i pielęgnację drzewostanów świerkowych. I właśnie ten rozdział, w związku z powszechnymi w kraju problemami z hodowlą tego gatunku, powinien zainteresować wszystkich, którzy na co dzień muszą zmierzyć się z tym zadaniem. Dzięki tej właśnie publikacji, która w sposób łatwy i zrozumiały wyjaśnia niuanse postępowania w drzewostanach podlegających przebudowie, nie będzie to skomplikowane. Autor podaje bowiem niejako rozwiązania, jakie mogą znaleźć zastosowanie w różnych rejonach kraju, w nierzadko skomplikowanych przypadkach.

12 kwietnia 2010

Nakarmić wilki

Maria Nurowska „Nakarmić wilki” Wydawnictwo W.A.B., 254 s. Nie znoszę książek o miłości. Są odrealnione, płytkie i nudne. Z zasady takich nie czytam. Biorąc do rąk książkę Marii Nurowskiej, bałem się, że nie zdzierżę i rzucę ją w kąt. Po dwóch godzinach czytania otrząsnąłem z siebie resztki bieszczadzkich igieł, kilka wilczych kłaków i odłożyłem „Nakarmić wilki”. W całości przeczytane. Jest to książka o miłości, a właściwie o miłościach – bo tych jest w powieści kilka. Kasia, główna bohaterka, kocha bowiem wiele, choć na początku tego sama chyba nie wie: kocha Bieszczady, przyrodę, wolność, a nade wszystko kocha wilki. I, z biegiem kart, Olgierda. Te uczucia są nie tylko motorem całości, ale też nicią zgrabnie łączącą wszelkie wątki i wydarzenia przedstawione w książce. Czemu to właśnie książka „Nakarmić wilki” mogłaby trafić do czytelników „Lasu Polskiego”? Może dlatego, że śledząc historię młodej absolwentki Wydziału Leśnego SGGW część z Was zobaczy siebie. Być może przypomnicie sobie swoje, ponoć najlepsze, lata, gdy niepomni na trudy i niewygody podróży, ruszaliście w poszukiwaniu swojej przyszłości, marzeń i przygód. Niewykluczone, że część z Was, czytając najnowszą powieść Marii Nurowskiej zobaczy, co straciła, nie decydując się na karierę naukową, a być może upewni się w słuszności podjętych decyzji. „Nakarmić wilki” jest książką, którą powinien przeczytać każdy student leśnictwa w Polsce. Nie zawsze bowiem w ogólnodostępnym obiegu można zdobyć pozycję, która właśnie tę grupę, tak specyficzną i pełną emocji, przedstawia w taki emocjonalnie pozytywny sposób, jak czyni to Maria Nurowska. Powinni ją także, drodzy leśnicy i adepci sztuki leśnej. przeczytać wasi rodzice, mężowie, żony, partnerzy i dzieci – może dzięki niej w końcu zaczną Was w pełni rozumieć. Wydawnictwo W.A.B. wydając książkę Marii Nurowskiej postarało się – sztywna okładka i przyjazny (czyt. łatwy do trzymania w dłoni) format, a zarazem niewielka waga, duże litery i przejrzystość całości – oto przepis na dobrą książkę od strony edytorskiej. Dodatkową referencją dla tej pozycji jest współpraca przy jej tworzeniu młodych ludzi, którzy poznali wilcze obyczaje i podzielili się tą wiedzą z autorką. Książkę czyta się naprawdę wartko i z wypiekami na twarzy, a zakończenie zaskakuje jak pełna lodówka w akademiku. I tylko na koniec chce się wyć. Nawet mieszkając w środku miasta. BASZA

12 kwietnia 2010

Wypędzony do Raju

Marian Podlecki,Towarzystwo Przyjaciół 9. Pułku Strzelców Konnych 2010, s. 297 Inspektor Kozłowski spojrzał sponad rozłożonych papierów na Nadleśniczego. Było to spojrzenie entomologa, oglądającego pospolitego robala. Panie Nadleśniczy z przykrością stwierdzam, że nie jest przestrzegane zarządzenie Dyrektora Generalnego 5 R. Czy Pan je w ogóle zna! Nie! Nie? A czemuż to? Udało mi się strawić wariant 5, 5A, 5B, 5C, 5D i 5E. I postanowiłem na tym poprzestać. Tak i mamy tego skutki. Koperta z ofertą na zakup drewna została przecięta z lewej strony, a zarządzenie wyraźnie mówi, że winna być z prawej. W tej sytuacji zmuszony jestem poprosić o wyjaśnienia na piśmie. Tak rozpoczyna się książka, którą niezwykle gorąco chciałbym zarekomendować Czytelnikom, jako znakomity prezent pod choinkę. Ostrzegam jednak, że w żadnym wypadku nie należy jej czytać „do poduszki” – bezsenna noc gwarantowana! Główny bohater zostaje zesłany na stanowisko nadleśniczego do nadleśnictwa Raj, w którym Lasy od zakończenia wojny straciły już 7 inspektorów i 15 nadleśniczych. Czy uda mu się przetrwać w tej niezwykłej – pod każdym względem – okolicy? „Wygnany do Raju” to kontynuacja najlepszych tradycji szlacheckiej gawędy, pełna ciepła i humoru, precyzyjnie osadzona w leśnych realiach (Autor jest rzeczywiście nadleśniczym i – o dziwo – daleko mu do emerytury). To gotowy scenariusz filmu komediowego, równego tryptykowi „U Pana Boga za piecem”, lepszego niż „Ranczo Wilkowyje”. Kapitalnie zarysowane postacie, znakomite anegdoty, akcja raz trzymająca w dramatycznym napięciu, to znów uciekająca w dygresje, z których każda jest literacką perełką. Oczywiście sama opowieść jest literacką fikcją, nie zaś dokumentem. Gdzieżby tam doprowadzony do desperacji leśnik polował na inspektora z bronią w ręku… Ale „Wypędzony do Raju”, to nie tylko rozbawiające do łez anegdoty, łowieckie historie czy wspomnienia z czasów odległych, misternie wplecione w potoczystą narrację. Czytelnik znajdzie tu także głębokie przesłanie o prawdziwych wartościach życia, nieskrywaną tęsknotę za światem bezpowrotnie odchodzącym w przeszłość, światem, który możemy jednak zachować w sobie, jeżeli tylko zechcemy zatrzymać się na chwilę w narzuconej nam przez błahe okoliczności życia gonitwie za wydmuszkami rzeczy nieważnych. Tak bardzo bym chciał zostać wypędzony do Raju… Książkę można zmówić telefonicznie (86) 272 22 75 lub mailem biuro@eko-dom.pl (30 zł). Mieczysław Remuszko

26 marca 2010

Nowy wymiar

Nowy wymiarAlbumyCarta Blanca 2007/08Za hasłem „Nowy wymiar” kryje się cała seria książek, których poszczególne tytuły to: „Polskie góry”, „Parki narodowe i krajobrazowe”, „Ptaki”, „Ginąca Polska”, „Zamki”, „Technika”, „Koleje” i „Fortyfikacje”. Nowatorski jest format i jednolita formuła graficzna zastosowana konsekwentnie dla wszystkich tomów. Albumy mają po 400 stron, są poziome, oprawione w twarde okładki. Tworzyły je całe zespoły autorskie, dzięki czemu są naprawdę różnorodne. „Polskie góry” to wędrówka od świętokrzyskiego klasztoru na Łysej Górze, przez pasmo Sudetów, Beskidy, Gorce, aż w Bieszczady. Oddzielny rozdział poświęcono Tatrom i Pieninom. Piękno gór poznajemy wraz z turystami, juhasami, flisakami oraz psimi zaprzęgami. Jest tu również ciekawa architektura i pamiątki po znanych miłośnikach gór.

24 lutego 2010

Pracowałem w tatrzańskich lasach

Pracowałem w tatrzańskich lasachMarceli MarchlewskiTatrzański PN 2009, 319 s.W serii „Tatry. Sprawy i ludzie” ukazały się bogato ilustrowane archiwaliami wspomnienia Marcelego Marchlewskiego, współtwórcy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Trafił on w Tatry nawet na wiele lat przed tym jak został leśnikiem. Już w dzieciństwie okazało się, że astma nie pozwala mu zbyt długo przebywać na nizinach. Z powodu choroby pracę dyplomową, przygotowywaną na Wydziale Leśnym Uniwersytetu Poznańskiego, zrealizował w Zawoi. Później pracował jako urządzeniowiec w lasach tatrzańskich, a w wieku 26 lat został nadleśniczym w dobrach zakopiańskich Fundacji „Zakłady Kórnickie”. Dalsze losy wiązały go wyłącznie z rejonem najwyższych gór. Najpierw praca w nadleśnictwach Zakopane, Bukowina i Jaworzyna, skąd uciekał przed wojną, a po jej zakończeniu, w zakopiańskiej Inspekcji Leśnej, „jednostce szczególnej pod nazwą Tatrzański Park Narodowy” i w końcu w samym parku, którymi kierował jako dyrektor „prowizoryczny”. Prowizorka trwała do 1970 r., kiedy, po przejściu na emeryturę podjął się spisania wspomnień. Ukazały się one w 21 lat po śmierci autora.

24 lutego 2010

Polska ginąca

Polska ginącaBogusław MichalecCarta Blanca 2007, 240 s.Zainteresowanie odchodzącymi w przeszłość elementami architektury i historii budzi się w nas najczęściej okazjonalnie. Mijamy je w drodze do biura, czy wykonując obowiązki w terenie. Są codziennością, na którą szkoda nam czasu. Okazuje się, że istnieją ludzie zwracający nań uwagę. To właśnie oni stworzyli album, w którym mnóstwo pochylonych płotów, starych drewnianych chat i ręcznej pracy w polu. Prócz wiejskiej architektury, przeszłością stają się niektóre zawody. Fotograficy, których prace zdobią książkę, uchwycili garncarza kręcącego na kole gliniane naczynia, zduna stawiającego piec, smolarzy wypalających węgiel, kujących kowali, rybaków łatających sieci, zegarmistrzów, krawców, dorożkarzy. Ale to nie koniec ginącego świata. Otchłań czasu zabiera pamiątki po arystokratach, a Polska obfituje w ruiny pałaców i zamków, których część pokazano w książce. Co ciekawe, wśród zanikających elementów architektury, umieszczono również pozostałości zabudowy PGR.

22 stycznia 2010

Dąb szypułkowy i bezszypułkowy

Dąb szypułkowy i bezszypułkowyTadeusz AndrzejczykPWRiL 2009, s. 301Seria „Drzewa polskich lasów” to w zamierzeniach wydawcy 10 tomów poświęconych najbardziej istotnym gatunkom. Spośród gatunków liściastych jako pierwsze swojej monografii doczekały się dęby. Nic dziwnego – „Zasady hodowli lasu” przewidują udział dębu na wszystkich siedliskach nizinnych, prócz najuboższych i bagiennych. W rozdziałach dotyczących systematyki, wymagań siedliskowych i ekologicznych autor czyni zrozumiałe rozróżnienie pomiędzy dębem szypułkowym i bezszypułkowym. Im dalej jednak, tym częściej oba gatunki, tak jak to jest w praktyce leśnej, traktowane są nierozdzielnie. Mniejsze bowiem znaczenia ma ich rozróżnianie w przypadku gospodarki nasiennej czy produkcji sadzonek.

22 stycznia 2010

„Leśna Przygoda”

Materiały promujące Integracyjny Leśny Ogród Edukacyjny – „Leśna Przygoda”Nadleśnictwo Sieraków2009O inicjatywach pracowników Nadleśnictwa Sieraków dotyczących oferty edukacyjnej dla dzieci z różnego rodzaju upośledzeniami (zwłaszcza wzroku) pisaliśmy m.in. w nr 23/2008. W czerwcu 2009 r. przy siedzibie Nadleśnictwa otwarto leśny ogród edukacyjny i salkę edukacyjną. Budowę obiektów w 70% sfinansowano z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Autorami projektu, który w niespełna dwa lata udało wcielić się w życie, są Marek Jakubowski (nauczyciel niewidomych, twórca polskiej czcionki brajlowskiej) oraz Honorata Ogonowska-Chrobrowska (do niedawna pracownik Nadleśnictwa).

idź do strony: