
Białostocka Szkoła Puszczyk – pierwsza szkoła leśna w Polsce, przygotowała atrakcyjną propozycję zagospodarowania czasu dzieci w okresie ferii. Z myślą o wszystkich uczniach z Białegostoku i okolic zorganizowano w niej autorski program „Wyrwij dziecko z online!”. Jest on remedium na oczy i kręgosłupy zmęczone siedzeniem przed komputerem i odpowiedzią na naturalną u dzieci szkolnych potrzebę ruchu oraz eksplorowania otaczającego je świata. – Akcję nazwaliśmy trochę prowokacyjnie, ale to odzwierciedla obecną sytuację dzieci, dla których obostrzenia są szczególnie trudne. Gubią się w tym relacje z rówieśnikami, chcieliśmy je z tego wyrwać – wyjaśnia Agnieszka Kudraszow, jedna z pomysłodawczyń Leśnej Szkoły Puszczyk.
Dlatego już 23 grudnia ubiegłego roku, Puszczyk zaprosił dzieci do udziału w przedświątecznej przygodzie w bazie Leśnej Szkoły. W programie były poszukiwania świątecznych tropów i magicznej choinki, tworzenie ozdób z materiałów znalezionych w naturze, a na koniec – wigilijna opowieść przy ognisku.
Właściwa zabawa zaczęła się jednak w ferie.
W dwóch turnusach (4–8 i 11–15 stycznia) dzieciaki mogły wziąć udział w półkoloniach terenowych. Rodziców taka przyjemność kosztowała 499 lub 599 zł, zależnie od turnusu. Przewidziano miejsce dla 40 dzieci. Warto było zapisać pociechę na to wydarzenie, bowiem na podopiecznych czekały wyprawy do lasu z mapą i kompasem, eksperymenty w otoczeniu natury (Jak zimny jest śnieg? Czy mrówki śpią zimą?), budowanie bazy, leśny parkour, szukanie tropów i zajęcia plastyczne. Wszystko na świeżym powietrzu. – W zajęciach staraliśmy się zawrzeć pedagogikę przeżyć, animacje przyrodnicze, trening umiejętności społecznych, budowanie poczucia własnej wartości, ale też zabawy podwórkowe i ognisko. Mamy także przygotowane pracownie, ale największą frajdą jest jednak zjeżdżanie z górki na sankach – dopowiada Agnieszka Kudraszow. Ubolewa tylko nad tym, że zgodnie z wytycznymi w półkoloniach uczestniczyć mogły jedynie dzieci w wieku od 7 do 10 lat.
SLV.