17 czerwca 2007

Rozjechana sarna

Wracając w maju z weekendu cudem ominęliśmy sarnę rozjechaną na drodze (szosa powiatowa). Widać było, że już niejeden samochód na nią najechał. Poinformowałem o tym fakcie miejscowego leśniczego i jestem oburzony jego zachowaniem. Leśnik odmówił usunięcia zwierzyny twierdząc, że nie leży to w jego kompetencjach. Czy miał prawo tak się zachować? Przecież to on zarządza lasem w imieniu Skarbu Państwa i według mnie to do niego należy zgłaszać takie przypadki i oczekiwać reakcji, tj. usunięcia przejechanej zwierzyny.

17 czerwca 2007

Odszkodowanie za sarnę

Nie jestem leśnikiem, ale już od 60 lat wielkim miłośnikiem lasu. Jestem też wiernym czytelnikiem „Lasu Polskiego”. Kilka dni temu miałem zderzenie z sarną na drodze. Cała prawa część auta rozbita. Wezwałem policję, licząc na to, że będę mógł wnioskować o odszkodowanie. Wszyscy radzili, aby zwrócić się do Lasów albo myśliwych. Następnego dnia byłem w miejscowym nadleśnictwie, by się dowiedzieć, jakie kroki podjąć, by uzyskać odszkodowanie. Dowiedziałem się, że w takim przypadku nic mi się nie należy i lepiej byłoby dla mnie, gdybym zderzył się z niedźwiedziem, bo wtedy dostałbym rekompensatę. Czy może mi Pani wyjaśnić tę sprawę i czy mam jeszcze jakąś szansę gdzieś skutecznie monitować? Przecież ta sarna należy do Skarbu Państwa i jako właściciel musi być on za nią odpowiedzialny? Czyli to od leśników powinienem dostać odszkodowanie!

17 czerwca 2007

Bóbr – powrót hydroarchitekta

Bóbr – powrót hydroarchitekta Wojciech Misiukiewicz OW OIKOS 2007 Ochrona bobrów w Polsce jest jednym z najbardziej spektakularnych sukcesów naukowców zajmujących się ratowaniem gatunków. Jednak bez udziału myśliwych ten sukces przyszedłby dużo później, lub wcale. Losy największego europejskiego gryzonia pokazują, jak w dzisiejszym przekształconym świecie łatwo przekroczyć granicę dzielącą zwierzęta hołubione, od tych, na których krytycy nie pozostawiają przysłowiowej suchej nitki. Bóbr jest też znakomitym, choć niestety jednym z nielicznych, przykładem gatunku, który został uratowany, ale nie pozostawiono go samemu sobie. Wciąż trwają badania nad rozwojem jego populacji, możliwością adaptacji do różnych środowisk, i jego wpływem na otoczenie.

30 maja 2007

Auto do lasu

Zacznę od anegdoty, w nadziei, że niektórzy Czytelnicy jej nie znają. Przychodzi pacjent do psychiatry i mówi, wykonując rękami gesty, jakby coś sobie strząsał z koszuli: – Panie doktorze, tu, na piersi, mam takie diabełki! Lekarz, cofając się gwałtownie z krzesłem: – Panie! Nie na mnie do cholery!!!Asumpt do powstania tego tekstu dał mi telefon od bardzo sympatycznego leśniczego, który oczekiwał mojej opinii czy kupić samochód marki A, model X czy auto marki B model Y. Choć mój rozmówca był, jako się rzekło, niezwykle sympatyczny (a może właśnie dlatego), stanowczo odmówiłem. Nie chcę mieć wrogów, tym bardziej, że, jak wyniknęło z pogawędki, leśniczy chciał kupić auto A, jego zaś (równie miła małżonka) wóz B. Nie na mnie te diabełki!

15 maja 2007

Prawdziwa Polska

Prawdziwa Polska Katarzyna Sołtyk Oficyna Wydawnicza Multico 2006 Koń, jaki jest, każdy widzi – chciałoby się rzec widząc na księgarskiej półce kolejny album prezentujący piękno naszego kraju. Jednak w tym przypadku książki radzę nie omijać. Warto po nią sięgnąć i to z kilku powodów. Katarzyna Sołtyk, autorka tekstu i części zdjęć, podróżuje po całym globie i ma ogląd na to, co podoba się w świecie. Stąd dokonany przez nią dobór prezentowanych skarbów naszej kultury, architektury i przyrody można uznać za szczególnie trafny, bo uwzględniający gust i zainteresowanie turystów spoza Polski. W tym kontekście nie dziwi angielskojęzyczna wersja wszystkich tekstów. A jak na album, naprawdę jest ich dużo, co podnosi jego wartość poznawczą.

2 maja 2007

Wiosenna impreza

Nadleśniczy zorganizował dla nas wiosenną imprezę integracyjną w odległym zakątku nadleśnictwa. Wszyscy dostaliśmy polecenie uczestnictwa w tej imprezie. Mimo, że jest to spora odległość (60 km) i musiałbym dojechać tam własnym samochodem, odmówiono mi delegacji. Główna księgowa powiedziała, że mi się ona nie należy, bo taki wyjazd, to tylko dobra zabawa – jak to na takich imprezach bywa – a nie żadne wykonywanie obowiązków. Czy ma rację? W związku z zaistniałą sytuacją odmówiłem uczestnictwa w tej imprezie, za co – jak usłyszałem – poniosę konsekwencje.

2 maja 2007

Rozliczenie dojazdu

Jestem studentem zaocznym wydziału leśnego. Mam podpisaną umowę na refundację studiów z nadleśnictwem, którego jestem pracownikiem (umowa na stałe). Na wyjazdy dostaję delegację, na której jako środek lokomocji podany jest PKS i PKP. Ostatnim razem żadne połączenie nie pasowało mi i na studia pojechałem wspólnie z kolegą z roku jego samochodem prywatnym. Po powrocie napisałem stosowne oświadczenie i zwróciłem się o zwrot pieniędzy za podróż. Powstał problem, bo na delegacji jest napisane, że powinienem jechać PKS albo PKP i rozliczyć bilety. Napisałem więc ponownie oświadczenie z wyjaśnieniem sprawy i poprosiłem o zwrot kwoty najtańszego biletu PKS. W związku z tym, że biletów nie miałem, zwrotu nie otrzymałem, a dodatkowo zarzucono mi niewypełnianie poleceń służbowych, co grozi ukaraniem.

2 maja 2007

Kradzież munduru

W godzinach pracy, za zgodą szefa, pobrałem sorty mundurowe (w tym mundur) w firmie, z którą nadleśnictwo miało umowę, i po zapakowaniu ich do samochodu, oddaliłem się. W tym czasie nastąpiła kradzież z włamaniem, w wyniku której utraciłem całość umundurowania. Śledztwo policyjne zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy, co zostało potwierdzone odpowiednim dokumentem. Czy w tej sytuacji mogę starać się o przydział nowych punktów? Czy jest to w ogóle możliwe? Czy kierownik jednostki może mi takie punkty przydzielić, czy raczej muszę zakupić teraz mundur za własne pieniądze?

15 kwietnia 2007

Dacia Logan MCV

Po dużym sukcesie Logana (grubo ponad 300 tys. nabywców, również w wielu krajach Europy Zachodniej) firma Renault nie spoczęła na laurach i szybko poszła za ciosem. Aktualnie przygotowywany jest pickup, hatchback i nieduży pojazd użytkowy. W sprzedaży pojawił się już model Logan MCV (Multi Convivial Vehicle), którym jeździłem w ramach testu. Z nazwą mam kłopot, bo jedyne znaczenie słowa convivial, jakie mi tu pasuje, to „towarzyski”. Renault tłumaczy to nieco inaczej, kładąc nacisk na wielofunkcyjność samochodu. Istotnie, Logan MCV może wiele.

2 kwietnia 2007

Sublokatorka

Kilka lat temu objąłem leśnictwo. Niestety, wdowa po moim poprzedniku nie chciała się wówczas wyprowadzić z leśniczówki, odrzucała też kolejne mieszkania zastępcze, które proponowało jej nadleśnictwo. No i stało się tak, że od prawie 10 lat mieszkam w leśniczówce z sublokatorką. Ona na piętrze, ja z żoną i synami na parterze. Jest to mała leśniczówka, mamy ciasno, nawet nie mam na miejscu kancelarii, bo nie było gdzie jej ulokować. W związku z podziałem mamy też m.in. bardzo niekorzystny układ pomieszczeń. Kiedy patrzę na moich kolegów leśniczych, którzy mieszkają sami w leśniczówkach, aż mi żal. I rodzi się pytanie, bo przecież to leśniczówka. Czy jako taka nie przysługuje ona tylko leśniczemu? Moja sublokatorka miała tu mieszkać, według obietnic nadleśniczego, tylko przejściowo, aż zechce się wyprowadzić do jakiegoś innego lokum. Ale tak się przecież nie stanie, tymczasem nam w czerwcu powiększy się rodzina. Nie wiem, jak sobie poradzimy. Czy jest szansa na pozbycie się takich lokatorów z leśniczówki?

idź do strony: