Powody do dumy

Początek lipca dla zespołu Forex Polska, jedynego w Polsce autoryzowanego dealera maszyn leśnych marki John Deere, zapisał się w historii firmy. 5 lipca 2024 roku odbyło się bowiem uroczyste otwarcie nowej siedziby firmy w Olsztynku.

Forex Polska działa aktywnie w branży leśnej od 21 lat, dostarczając klientom maszyny nowe i używane. Firmę od lat tworzy zgrany zespół, który obecnie składa się z ponad 40 osób stawiających na rozwój oraz wspierających swoich klientów i partnerów, co było zauważalne podczas imprezy. Warto też dodać, że Forex od lat wspiera operatorów maszyn leśnych, np. poprzez prowadzenie szkoleń we współpracy z Technikum Leśnym w Tucholi. Uroczystość otwarcia nowej siedziby rozpoczął od wspomnień Bartłomiej Partyka, prezes firmy.

Pierwszą sprzedaną maszyną był używany Timberjack w 2003 r., a już rok później sprzedano pierwszą nową maszynę tej marki. 2009 r. to premiera maszyn serii E, a trzy lata później powstała nasza pierwsza siedziba w Kostrzynie, łącząca biuro, magazyn i warsztat – mówił. – Kolejne lata przyniosły w kraju wzrost zapotrzebowania na maszyny leśne. 2015 r. to pojawienie się na rynku harwesterów serii G, a firma, reagując na potrzeby rynku, utworzyła oddział w Olsztynku. Dwa lata później świętowaliśmy otwarcie pierwszej własnej siedziby z wielostanowiskowym warsztatem w Pobiedziskach oraz reagowaliśmy na klęskę żywiołową spowodowaną wiatrołomami w Rytlu. Wówczas utworzyliśmy tam punkt sprzedaży, a w kolejnym roku oddział w Mielcu – podsumował.

Szef nowego obiektu w Olsztynku, Łukasz Ślężak, ze wzruszeniem podkreślał, jak ważny i przełomowy jest to moment dla firmy i tworzących ją ludzi.

Na tej sali jest wielu moich przyjaciół, spotykamy się przy różnych okazjach, zarówno tych służbowych, jak i prywatnych. To wiele dla mnie znaczy i świadczy o tym, że relacje, które nas łączą, to coś więcej niż sprawy zawodowe, od których przecież zaczynaliśmy. Doskonale rozumiemy, że miarą naszego sukcesu jest wasz sukces i że jeśli dostarczymy wam najlepsze maszyny oraz usługi serwisowe na najwyższym poziomie, to umożliwi wam to wykonanie kontraktów lepiej. Można powiedzieć, że to klasyczny układ, w którym obie strony wygrywają. Obiekt, który dziś oddajemy do użytku, to szansa dla nas wszystkich – mówił Ślężak.

Ilość miejsca magazynowego w Olsztynku zwiększa się o 800%, zyskujemy dwa niezależne, nowoczesne stanowiska serwisowe, a to daje nam wiele możliwości. Mamy na względzie, że kto staje w miejscu, ten zaczyna się cofać, dlatego musimy stale się rozwijać, by sprostać waszym oczekiwaniom – dodawał.

Obecność firmy w regionie doceniają też lokalne władze. – Firma Forex Polska to powód do dumy dla Olsztynka niemal już od 10 lat – mówił burmistrz Olsztynka, Robert Waraksa i życzył dalszego imponującego rozwoju oraz sukcesów firmie.

Jedno miejsce, dwa wydarzenia

Otwarciu nowej siedziby towarzyszyła premiera innowacyjnej maszyny serii H, która reprezentuje nowy standard w branży leśnej. Zaproszeni goście mogli przyjrzeć się prototypowi harwestera John Deere 1270H i uzyskać wiele szczegółowych informacji.

Prace nad nową serią H prowadzimy od 2019 r., a ja jestem od początku w nie zaangażowany. Zmiana modeli trwa lata, bo to długi proces projektowania i testowania, aby otrzymać możliwie najlepsze maszyny. John Deere jest w trakcie promowania w Europie maszyn serii H. Obecnie trwa okres przejściowy wygaszania sprzedaży maszyn serii G i przygotowywania produkcji nowych maszyn tak, aby rozwinąć nimi handel od przyszłego roku – mówił Sakari Suuriniemi reprezentujący markę John Deere.

Kiedy mniej więcej trzy lata temu na jednym ze spotkań w fabryce zapytaliśmy inżyniera, co zmieni się w serii H, powiedział, że mają twardy orzech do zgryzienia. Poprawienie produktu, który według wszystkich danych: poziomu sprzedaży, ilości usterek gwarancyjnych, produktywności, jest najlepszy w historii, nie było łatwym zadaniem – dodawał Łukasz Ślężak.

Dążenie do doskonałości

Wydarzenie było też okazją do poznania całej serii H oferowanej przez John Deere. A co je wyróżnia? Inteligentne sterowanie żurawiem to standard w maszynach serii H, system IBC to bezpieczeństwo i zauważalne zmniejszenie zużycia żurawia. W przypadku harwesterów system ten wspomaga bezpieczeństwo pracy, przykładowo wersja 3.0 nie pozwoli obalić drzewa i wysunąć kłody w kierunku kabiny.

W przypadku forwarderów IBC 3.0 to przede wszystkim automatyzacja, czyli przyspieszanie pracy oraz pomijanie ludzkiej niedoskonałości. Wersja ta precyzyjnie umieszcza pozycję obrabianego materiału na mapie widocznej w forwarderze (pokazuje pozycję oraz kierunek ułożenia kłód). Operator ma do dyspozycji kilka trybów, takich jak automatyczny powrót chwytaka nad mygłę i przestrzeń ładunkową czy automatyczne złożenie chwytaka do pozycji transportowej.

W serii H rozwinięto również TimberMatic Maps, czyli leśny GPS wraz ze wspólną bazą danych, które są gromadzone w jednym miejscu, a z których korzysta operator forwardera, właściciel maszyny, koordynator i kierowcy. To aktywne wspomaganie planowania i monitorowania pracy w czasie rzeczywistym.

Zadbano również o bezpieczeństwo, montując active frame – czyli aktywny hamulec ramy. Jest to przede wszystkim ułatwienie dla niedoświadczonych operatorów i zdecydowanie większe możliwości dla operatorów z doświadczeniem.

Podniesiono również komfort pracy. Zwiększono kąt obrotu kabiny, przeprojektowano maski dla nieograniczonego widoku na strefę roboczą, zredukowano odczuwalne drgania i dobiegający hałas. Unowocześniono wyposażenie wnętrz o inteligentny kluczyk, który działa jak identyfikator użytkownika, zastosowano oddzielny ekran do obsługi urządzeń wspomagających operatora, dodatkowe kamery oraz bezprzewodowy kontakt z serwisem. New booms w serii H to możliwość pracy na najmocniejszych na rynku żurawiach montowanych w forwarderach. Przykładowo żuraw F10 jest mocniejszy o 40% w porównaniu z żurawiem stosowanym w 1910G. Z kolei w harwesterach przeprojektowano żurawie tak, że zwiększono ich moc obrotu i podnoszenia oraz ograniczono ilość elementów eksploatacyjnych, co zdecydowanie obniży koszty ich obsługi. Podniesiono również wydajność maszyn dzięki nowemu układowi trzech pomp hydraulicznych, które są mocniejsze i wykazują mniejsze spalanie za sprawą zwiększenia ciśnienia roboczego głowic do 350 barów.

Podsumowując, maszyny serii H to zwiększona produktywność wraz ze zmniejszonymi kosztami serwisowymi oraz oszczędnością czasu. Powinny dać nam zmianę, której oczekujemy. Z niecierpliwością czekamy, aby przetestować możliwości wszystkich nowych rozwiązań, tym bardziej że dwie maszyny serii H zostały już zamówione przez naszych klientów – mówił Ślężak.

Wieczór w nowej siedzibie zakończył się pokazem laserowym przy muzyce. Głównym bohaterem oficjalnej prezentacji był oczywiście model John Deere 1270H. C

Tekst i zdjęcia:
Monika Wysokowicz