21 marca na świecie obchodzono Międzynarodowy Dzień Lasów – tym razem pod hasłem „Odbudowa lasów: droga do odnowy i dobrego samopoczucia”. Prezydent Andrzej Duda wraz z minister Grażyną Ignaczak-Bandych (szefową Kancelarii Prezydenta RP), a także Edwardem Siarką (sekretarzem stanu Ministerstwa Klimatu i Środowiska) wspólnie posadzili biocenotyczne gatunki drzew w Nadleśnictwie Garwolin (RDLP w Warszawie). Zainaugurowali tym samym akcję: „Łączą nas drzewa”, która potrwa do końca kwietnia. Jej celem jest zwrócenie uwagi na rolę drzew w przyrodzie.

Jednak obchody tego święta w Polsce przybrały nieco inny obrót. Rozgłos zdobyła akcja „Wspólny las”, poprzez którą organizacje pozarządowe chciały zwrócić uwagę obywateli na lasy znajdujące się w ich najbliższym otoczeniu. Zazwyczaj kontekstem był wpływ lokalnych społeczności na gospodarkę leśną.

I tak przeciw wycince protestowano m.in. w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, w warszawskim Rembertowie urządzono spacer w trosce o dzielnicowy las, a w Lublinie mieszkańcy postanowili przechadzać się po spornym Starym Gaju. Wszystkie te działania miały na celu zwrócić uwagę na społeczną funkcję lasu. Podobnie było w Białowieży, gdzie na spacer zorganizowany przez grupę Lokalsi dla Puszczy, pomimo niezbyt zachęcającej pogody, przyszło kilkanaście osób. Chociaż ten spacer (i mu podobne) miały pokazać chęć lokalnych społeczności do decydowania o pobliskich obszarach leśnych, to trudno nazwać je manifestacjami. Warto jednak podkreślić, że w całej Polsce, nawet pomimo panujących obostrzeń, zgromadziły się rzesze ludzi, które postanowiły zademonstrować swoją troskę o lasy.

SLV.