Będzie hit!

Sprzedaż jeszcze nie ruszyła, a już mówi się, że nowa Dacia Bigster zrobi na rynku bardzo duże zamieszanie. Rumuńska marka po raz pierwszy w nowożytnej historii wychodzi poza segment B i staje do walki o klienta z konkurentami z Korei i Chin. Bigster ma sporo argumentów, żeby przekonać do siebie nawet tych najbardziej wymagających.

Wskrzeszenie marki Dacia opłaciło się Francuzom z Renault. Auta od początku miały być proste, tanie i funkcjonalne. I były. Tak zaczęła się historia jednego z najbardziej spektakularnych powrotów na rynek. Dzisiaj do tego wszystkiego doszedł efektowny design.

Trochę większy Duster

Dacia Bigster w praktyce jest przedłużonym Dusterem, ale dodatkowe 23 cm robią ogromną różnicę. W porównaniu z prototypem zaprezentowanym przez trzema laty wizualnych różnic jest zaskakująco niewiele. Bigster jest nowoczesny, masywny i nijak ma się do nudnej, siermiężnej i trochę tandetnej stylistyki Dacii sprzed kilkunastu lat. Ten samochód naprawdę wygląda efektownie. Auto można wyposażyć nawet w 19-calowe felgi i dwukolorowe malowanie. Czy to nadal Dacia? Zdecydowanie tak!

Przede wszystkim funkcjonalność

Wnętrze jest tak efektowne jak nadwozie. Proste linie, nowoczesna prostota i wyposażenie, którego nigdy wcześniej w Dacii nie było. Klient może zażyczyć sobie m.in. panoramiczny otwierany dach, adaptacyjny tempomat i dwustrefową klimatyzację. Centralny ekran o przekątnej ponad 10 cali jest dostępny w każdej wersji wyposażenia. Dodatkowe 23 cm długości nadwozia widać przede wszystkim w drugim rzędzie siedzeń i w bagażniku. Kufer ma aż 667 l pojemności. Niestety Dacia nie przewiduje wprowadzenia do oferty odmiany siedmioosobowej. Szkoda.

Jest nawet LPG

Najpopularniejszą wersją silnikową może być ta zasilana gazem. Trzycylindrowy motor o pojemności 1,2 l posiada układ miękkiej hybrydy. Całość generuje przyzwoite 140 KM. Zbiornik paliwa mieści 50 l, a zbiornik LPG 40 l, dzięki czemu zasięg na obu rodzajach paliwa to gwarancja przejechania prawie 1500 km bez tankowania. Ten sam silnik występuje również w wersji bez instalacji gazowej. Oprócz tego klienci będą mogli wybrać słabszą odmianę 1,2 l o mocy 130 KM, za to z napędem na cztery koła. Automat będzie dostępny w topowej odmianie 1,8 l o mocy 155 KM. Auto może zużywać mniej niż 5 l paliwa na 100 km.

Dla kogo?

Dacia Bigster dzięki nowoczesnemu designowi może przyciągnąć młodszych klientów. Szefostwo marki zakłada, że Bigstera, podobnie jak w przypadku innych modeli, będą kupować głównie klienci indywidualni. Najgroźniejszymi konkurentami będą hity z Korei Południowej: Hyundai Tucson, Kia Sportage i cała masa chińskich SUV-ów, które szturmem wjechały na polski rynek i jak na razie cenowo są bezkonkurencyjne.

Za ile?

Bigster jest przedstawicielem wyjątkowo popularnego segmentu C-SUV, więc już teraz szefostwo Dacii zakłada, że nowy model będzie sprzedawał się lepiej niż Duster. Na oficjalny polski cennik trzeba poczekać do lutego przyszłego roku. Na razie można zakładać, że Bigster będzie droższy od Dustera o ok. 20 tys. zł, podstawowa odmiana będzie kosztowała mniej niż 110 tys. zł, a topowa wersja nie powinna być droższa niż 130 tys. zł. Pierwsze samochody mają pojawić się w salonach sprzedaży wiosną.