
Pióra: Ewolucja cudu natury Thor Hanson Feeria Science, s. 400 Ptaki są zwierzętami niezwykłymi. Ludzie od zarania dziejów zazdrościli im wolności, którą przypisywano umiejętności latania. Wzbudzały podziw, w niektórych kulturach nawet cześć, pojawiały się w legendach i podaniach. Stanowiły ozdobę domu, trofeum lub wiernego kompana łowów. Chociaż większość z tych ptasich zadań już dawno przeszła do lamusa, to jednak miłość ludzi do pierzastych lotników nie osłabła.
Dzisiaj ubieramy ją w słowa takie jak birdwatching czyornitologia. Ptasi zapaleńcy potrafią przemierzyć kraj czy nawet świat wzdłuż iwszerz, byleby tylko ujrzeć, a przy odrobinie szczęścia także sfotografować,wymarzony gatunek.
Nic dziwnego, że literatura poświęcona ptakom coraz częściejpojawia się na księgarnianych półkach.
W nurt ten wpisuje się dzieło Thora Hansona, który jednakpodszedł do tematu od nieco innej strony, skupiając się nie na samych ptakach,lecz na ich odzieniu. „Pióra: Ewolucja cudu natury” przedstawia tę tematykękompleksowo, rozpoczynając oczywiście od rozwojowej genezy upierzenia. Uśmiechczytelnika powodują tu dogmatyczne spory XIX-wiecznych naukowców na tematpraptaka – archeopteryksa. Wszystko dzięki temu, że autor nie popada w naukowąanalizę, lecz przedstawia tematykę z punktu widzenia obserwatora, w przystępnysposób podając naukowe fakty. A to tylko początek badawczych odkryć…
By nie obciążać zanadto głowy czytelnika paleontologicznymiciekawostkami autor ma w zanadrzu całą gamę tematów. Jasne jest bowiem, żeupierzenie piskląt odbiega od okrycia dorosłych ptaków, a same pióra dzielą sięna kilka różnych typów. Wśród nich niektóre są od zarania dziejów wykorzystywaneprzez ludzi, o czym Thor Hanson nie zapomniał. Swoje wywody autor opatrzyłróżnymi rycinami, zdjęciami, schematami – wszystko po to, by w treści mógł sięodnaleźć
nie tylko zapalony miłośnik ptaków, ale też osoba niechętnawizji koczowania przez cały dzień z aparatem w szuwarach. Na pewno jednak polekturze żadne ptasie sekrety nie będą już dla niego tajemnicą.
SLV.