Z dziejów leśnictwa na Podkarpaciu

Z dziejów leśnictwa na Podkarpaciu Edward Marszałek Wyd. Ruthenus 2013, 293 s. Chociaż z tytułu mogłoby wynikać, że to lokalna monografia, która raczej nie ma szans zainteresować kogoś spoza regionu, lektura unaocznia, że treść ma charakter bardziej uniwersalny. A przynajmniej znaczna część rozdziałów, bo jakkolwiek dotyczą one podkarpackiego czy karpackiego kontekstu, to jednak opowieści o flisactwie, zapomnianych leśnych rzemiosłach i zwyczajach, kolonizacji puszcz zainteresują każdego czytelnika, niekoniecznie tylko regionalistów. Tym bardziej że tekst pisany jest ręką znaną z lekkiego prowadzenia pióra.

Książka nie jestsumariuszem ewolucji zmian w gospodarce leśnej i administracji lasów. Autor wewstępie odżegnuje się od takich ambicji. Zdecydowanie trzyma się konwencji, bypokazywać las w koegzystencji z człowiekiem. Edward Marszałek napisał oleśnictwie od prawieków (taki dosłowny tytuł nosi pierwszy rozdział), aż po rok1945, kiedy leśna rzeczywistość radykalnie się odmieniła. Choć to bezkresnyhoryzont czasowy, a i wątki podobnie rozległe, całość stanowi spójną opowieść.Tym samym książka pokazuje, że historia leśnictwa nie zaczęła się z nastaniemtej czy innej postaci, a nawet z chwilą powołania Lasów Państwowych,organizacji tak solidnie osadzonej w polskiej tradycji. To szczególnie ważne wprzededniu 90. rocznicy powstania Lasów. Wprawdzie leśnictwo państwowe zajmujew opracowaniu najbardziej poczesne miejsce, to przeczytamy też o leśnictwie wwielkich majątkach ziemskich i w gospodarstwach włościańskich. Ponieważ tereny,które dziś nazywamy Podkarpaciem, do 1939 r. w przeważającej części należały dowojewództwa lwowskiego i przez wieki Lwów stanowił dla tych ziem faktycznecentrum, natkniemy się na kilka lwowskich wątków.

I na koniec jeszcze oedytorskiej stronie książki, bo ta już w pierwszej chwili zwraca uwagę. Przedewszystkim bogactwem i różnorodnością ilustracji, archiwalnych i współczesnych,które z powodzeniem uzupełniają teksty o przeszłości. Gdyby np. przyszły rokzaowocował konkursem na historyczną książkę o leśnictwie (czyż 90-lecie LasówPaństwowych nie jest stosowną okazją?), stawiałbym na tę pozycję.        

RaZ