Księga nadziei.Podręcznik przetrwania w trudnych czasach
Od dziecka uwielbiałam oglądać filmy przyrodnicze. Kiedy jako kilkulatka natknęłam się w telewizji na film o „opiekunce” szympansów, szybko zaczęłam dociekać, kim jest szczupła blondynka buszująca po dżungli z małpami. Okazała się nią Jane Goodall.
„Pani od szympansów” prowadzi badania w Parku Narodowym Gombe w Tanzanii od 1966 roku. Podczas dekad pracy naukowej jej obserwacje poszerzały horyzonty i obejmowały niemal wszystkie dziedziny przyrodnicze. Dziś, jako światowy autorytet, Goodall coraz częściej i śmielej zabiera głos w kwestiach ochrony naszej planety przed negatywnymi skutkami działalności człowieka. Jej motto – „tylko razem możemy coś zmienić”, oraz przede wszystkim autorytet poparty wiedzą i latami doświadczeń pozwalają zmienić podejście niejednego człowieka do kwestii chociażby zmian klimatycznych. Bo wciąż jest nadzieja…
Tak właśnie Goodall przekonuje w „Księdze nadziei”. A ma ku temu, jak sama mówi w rozmowie ze współautorami, cztery powody: wspaniały ludzki intelekt, wytrzymałość natury, siłę młodych ludzi i niezłomnego ducha ludzkiego. Sama Goodall nie uważa się za naukowca, a za przyrodnika. Jak mówi: przyrodnik (…) poszukuje cudów natury, wsłuchuje się w głos przyrody oraz się od niej uczy, jednocześnie próbując ją zrozumieć. Dzięki temu przemawia do nas prostym i zrozumiałym językiem, nie moralizuje i nie przekonuje nachalnie do swoich racji. Raczej pokazuje konsekwencje naszych działań poparte wieloletnimi obserwacjami.
Z lektury „Księgi nadziei” bije z jednej strony niepokój o losy świata, a z drugiej równoważący go spokój o to, że miliardy ludzi na świecie wciąż mogą ocalić los naszej planety, zmieniając choćby część swoich codziennych nawyków. Być może po lekturze „Księgi nadziei” każdy czytelnik zacznie od siebie…
UZB