Nadleśnictwo Parczew. Historia gospodarki i administracji
W 2018 r. Nadleśnictwo Parczew obchodziło jubileusz 100-lecia. Prezentowana książka sięga do zamierzchłych czasów, początków osadnictwa na tych terenach. Dzięki bogactwu dokumentów z archiwów państwowych w Radomiu i Radzyniu Podlaskim oraz rodzinnych zbiorów przybliża gospodarkę w tutejszych lasach w XIX, XX i w początkach XXI wieku.
Tradycje nadleśnictwa sięgają XIX w., kiedy na obszarze
dawnych borów królewskich zostało utworzone Leśnictwo Parczew. W 1841 r. było ono jednym z trzech rządowych leśnictw
guberni podlaskiej z siedzibą w Siedlcach (pozostałe to Łuków i Janów). Przed
wybuchem I wojny światowej jednostka była zlokalizowana w niewielkiej wsi
Makoszka. Po odzyskaniu niepodległości to właśnie tu ulokowano polskie już
Nadleśnictwo Parczew. Na przełomie pierwszej i drugiej dekady listopada 1918 r. do służby wstępowali tu
pierwsi leśnicy. W ten sposób odpowiadali na apel tymczasowych władz Królestwa
Polskiego, które, przewidując, czym może skutkować bezhołowie panujące w
momencie zmiany władzy, w połowie października polecały przejmować zarząd nad
lasami. – Dzisiejsze nadleśnictwa na terenie Puszczy Solskiej czy te na wschód
od Parczewa powstały z lasów dużych majątków ziemskich. Parczew – jeszcze jako
leśnictwo rządowe – zaistniał w początkach XIX wieku. 100 lat Nadleśnictwa
Parczew to sto lat leśnictwa w niepodległej Polsce – podkreśla Rafał Zubkowicz.
Na uwagę zasługuje bardzo dobrze zachowany zasób dokumentów z okresu
międzywojennego. – Akta Dyrekcji Lasów Państwowych w Siedlcach, pod którą
podlegało Nadleśnictwo Parczew, nie są dobrze zachowane. Cześć
dokumentów
mówiących o tym, jak dyrekcja kierowała nadleśnictwami – pisma, okólniki, zarządzenia
– trafiła do Parczewa i innych nadleśnictw. Niestety, przetrwały one tylko w
Parczewie – wyjaśnia współautor książki. Znalazła się tam m.in. ważna
informacja dotycząca munduru leśnego. I choć to wzmianka w przypisie, nie
stanowiła bowiem wartości dla historii nadleśnictwa, lecz do momentu pracy nad
książką i przeglądania akt nie było wiadomo, że w 1919 r. ustanowiono mundur
leśnika z rogatywką i w kolorze szarym. Nie było akt ministerstwa rolnictwa z
tamtego czasu. By dowiedzieć się, że leśnicy przez pierwsze 10 lat
niepodległości nosili szare mundury, trzeba było przypadkiem trafić na
dokument, który poprzez Siedlce trafił do Parczewa jako instrukcja mundurowa. Na pewno warto
sięgnąć po tę książkę, bo odkrywa ona jeszcze wiele innych leśnych tajemnic.
Małgorzata Kołodziejczyk