
Administracja prezydenta Donalda Trumpa podjęła działania mające na celu zwiększenie pozyskania drewna w przeszło połowie lasów federalnych, wykorzystując przepisy ogłoszonego na początku kwietnia 2025 r. rozporządzenia w sprawie postępowania wyjątkowego w związku z zagrożeniem pożarowym. Notabene, również administracja Joe Bidena dążyła do zwiększenia stopnia użytkowania lasów federalnych w ramach stosowania środków zapobiegania pożarom, ale rozmiar sprzedaży drewna przez federalną Służbę Leśną Stanów Zjednoczonych (USFS) był za jego kadencji stosunkowo stabilny. Równolegle Biden zaproponował zwiększenie stopnia ochrony starolasów, co spotkało się z ostrą reakcją przemysłu drzewnego.
Przepisy o postępowaniu wyjątkowym pozwalają na wyłączenie lasów z procesu administracyjnego, umożliwiającego różnym interesariuszom, plemionom indiańskim i władzom lokalnym zaskarżanie planów cięć. W Stanach Zjednoczonych plany cięć są bardzo często zaskarżane przez organizacje zajmujące się ochroną przyrody, przez co proces zatwierdzania tych planów może trwać latami.
Przepisy o postępowaniu wyjątkowym mają zastosowanie na obszarze o pow. 455 tys. km2 – głównie w zachodniej części kraju, ale też na południu, wokół Wielkich Jezior i w krainie Nowa Anglia. W sumie stanowi to 59% terenów podległych USFS. – Lasy federalne przeżywają kryzys z powodu wyjątkowo niszczycielskich pożarów, gradacji owadów, rozprzestrzeniania się chorób i gatunków inwazyjnych oraz działania innych czynników stresogennych – wyjaśnia Brooke Rollins, która będąc szefową resortu rolnictwa w administracji Trumpa, jest zwierzchniczką USFS. Rollins powtarza zresztą obawy wyrażane już przez jej poprzednika za prezydentury Bidena, Toma Vilsacka. Twierdzi, że kryzysowi zdrowotnemu lasów można przeciwdziałać poprzez zwiększenie pozyskania drewna. W związku z tym pracownicy USFS mają opracować plany zwiększenia ilościowego rozmiaru sprzedaży drewna o 25% w ciągu najbliższych czterech – pięciu lat.
Amerykańscy ekolodzy negują twierdzenie, że motorem zmian w polityce leśnej USA była ochrona przed pożarami. – Chodzi o to, aby pomóc przemysłowi drzewnemu – uważa Blaine Miller-McFeeley, przedstawiciel grupy ekologicznej Earthjustice. – Nie idzie o to, co będzie chronić lokalne społeczności. Chodzi o miąższość drewna, liczbę ścinanych drzew – dopowiada.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat USFS sprzedawała ok. 7,1 mln m3 drewna rocznie. Sprzedaż drewna z lasów federalnych osiągnęła szczyt kilkadziesiąt lat temu, gdy sięgnęła 28,3 m3. Gwałtownie spadła w latach 80. i 90. XX w., gdy zaostrzono przepisy o ochronie przyrody i zaczęto wyłączać z użytkowania coraz więcej lasów federalnych. Warto tu zauważyć, że w Stanach Zjednoczonych większość drewna pozyskiwana jest w lasach prywatnych.
Przedstawiciele amerykańskiego przemysłu drzewnego mają nadzieję, że działania administracji Trumpa rzeczywiście zaowocują zwiększeniem sprzedaży surowca drzewnego, zwłaszcza drewna tartacznego. – Prawo federalne zezwala na pozyskiwanie przeszło 14 mln m3 drewna rocznie, czyli z grubsza dwa razy więcej niż obecnie – zaznacza Travis Joseph, przewodniczący Amerykańskiej Rady ds. Zasobów Leśnych (AFR), i dodaje: – Branża tartaczna potrzebuje dostaw surowca, aby zachować konkurencyjność i perspektywy rozwoju. Nie osiągamy nawet połowy tego, co obecnie przewidują plany cięć w lasach. Powinniśmy wykonywać nasze plany cięć w całym kraju. Jeśli tak będzie, to ilość surowca dostępnego dla amerykańskich tartaków, liczba miejsc pracy dla Amerykanów i przychody powinny wzrosnąć.
USFS jest agencją Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) – jednego z resortów amerykańskiego rządu federalnego. Ma w swojej pieczy ponad 150 kompleksów lasów federalnych. Oprócz zarządzania lasami federalnymi zadaniem agencji jest udzielanie fachowej pomocy stanowym służbom leśnym i właścicielom lasów prywatnych oraz prowadzenie badań leśnych. Na początku 2025 r., zaraz po przejęciu władzy przez Trumpa, wypowiedzenia otrzymało 3,4 tys. pracowników USFS, czyli ok. 10% personelu tej instytucji.
Amerykańskie lasy federalne, o powierzchni ok. 762 tys. km2, są obszarami chronionymi kategorii VI w klasyfikacji Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN), toteż nie były dotąd intensywnie użytkowane.
Źródło: www.apnews.com