
W latach 2021–2024 policjanci w całym kraju zatrzymali prawie 300 tys. praw jazdy. Tylko w 2021 roku było to ponad 100 tys. dokumentów, a więc średnio każdego dnia z uprawnieniami żegnało się nawet 300 kierujących.
Taki jest efekt wprowadzonych przed kilkoma laty przepisów, według których kierowca, jeśli przekroczy prędkość o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym, traci możliwość jazdy samochodem na trzy miesiące.
Do trzech razy sztuka
W tej chwili obowiązuje zasada, że kierowca, który został złapany na przekroczeniu prędkości o 50 km/h po raz pierwszy, traci prawo jazdy na trzy miesiące. W przypadku zatrzymania w czasie trwania tego zakazu, kara wzrasta do pół roku. Trzecie zatrzymanie w czasie okresu zatrzymania prawa jazdy to już cofnięcie uprawnień i zakaz prowadzenia pojazdów na minimum rok.
Będzie bardziej surowo?
Niestety kierowcy często ignorują zakaz, więc nieustannie trwają prace legislacyjne nad kolejnymi zmianami, które ukrócą takie praktyki. W ostatniej propozycji Ministerstwo Infrastruktury zapowiedziało możliwość zatrzymania prawa jazdy nawet na pięć lat, jeśli kierowca będzie prowadził pomimo trzymiesięcznego zakazu.
Powrót do szkoły
Pozostają jeszcze punkty karne. Tutaj wciąż obowiązuje zasada, że po zebraniu 24 punktów (dla młodych kierowców posiadających prawo jazdy krócej niż rok limit to 20 punktów) kierowca wysyłany jest na ponowny egzamin obejmujący część teoretyczną i praktyczną. Dla wielu doświadczonych kierowców to spore wyzwanie i niemały stres.
Egzamin prosta rzecz?
I tak, i nie. Statystyki warszawskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego pokazują, że w przypadku teoretycznej części lepiej wypadają ci, którzy pierwszy raz podchodzą do egzaminu (zdawalność 56,7%) i po prostu… są lepiej przygotowani. Kierowcy skierowani na ponowny egzamin teoretyczny często go bagatelizują i wychodzą z założenia, że poradzą sobie bez nauki. W ich przypadku zdawalność wynosi nieco ponad 53%.
Na placu manewrowym
Odwrotna sytuacja ma miejsce w przypadku części praktycznej. Tutaj lepiej radzą sobie kierowcy skierowani na powtórny egzamin (zdawalność 63,7%). W przypadku osób podchodzących do części praktycznej pierwszy raz, zdawalność wynosi zaledwie 34,2%. Widać wyraźnie, że doświadczenie za kółkiem robi swoje.
Pętla się zaciska
Na polskich drogach wciąż jest niebezpiecznie, a przyczyną zdecydowanej większości wypadków jest nadmierna prędkość. Zaostrzanie przepisów to tylko jedno z narzędzi do walki z piratami drogowymi. Drugim są fotoradary. W 2024 r. prawie 450 fotoradarów ustawionych przy drogach zarejestrowało ponad 700 tys. przekroczeń prędkości. W tej chwili trwa akcja ustawiania kolejnych 70 najnowocześniejszych urządzeń, które mają być w pełni funkcjonalne do końca lipca.