
Arboretum Wirty w czterech odsłonach Nadleśnictwo Kaliska 2018 Spacer po opisanych na kartach książki botanicznych osobliwościach rozpoczyna rzut oka na liczącą już 140 lat historię arboretum, wzbogaconą archiwalnymi mapami i zdjęciami opiekunów obiektu. Na początku nieco uwagi przeznaczono staraniom na rzecz restytucji i ochrony zagrożonych gatunków roślin, a zaraz potem czytelnik wkracza w bogactwo kolekcji, prze-chadzając się wśród azalii, magnolii, lilaków i innych kwietnych drzew.
Później z pełnią siły wkracza wiosna, wybuchając ze zdjęćbogactwem kolorów i kształtów kwiecia oraz pąków, które już za chwilę rozbłysnążywą zielenią. Jeszcze przebijają się do światła kobierce zawilców, ale nanastępnej kartce już czai się lato. Wraz z nim na łamy wkraczają piękne zdjęciaróż-norodnych liści najciekawszych gatunków i odmian miłorzębów, klonów, igiełcisów, cyprysików, żywotników i sosen przyozdobionych dojrzewającymi szyszkami.Jesienią zaś wszystko to przybiera najciekawsze barwy. Klon palmowy obnosi siępełen dumy swoją czerwienią, a skrzydłoorzech kaukaski, nie chcąc pozostać wtyle, oblał się złotem. Nic sobie z tej rewii mody nie robi spokojny przybysz zdalekiego wschodu – pałecznik chiński – jego niebieskie strąki są osobliwościąsame w sobie.
Kilka kroków dalej czytelnik wkracza do lasu, przeżywającpodróż przez kontynenty. Raz to Ameryka Północna, znowuż za zakrętem dalekaAzja albo mroźna tajga, już gotowa na zmaganie z zimą. Ta jednak zamiastpogrążyć ogród we śnie, jedynie podkreśla jego barwy śnieżnym tłem. Zimozielonerośliny nie dają się chłodowi, podczas gdy inne już zaczynają kwitnąć. Strasząjeszcze gdzieniegdzie słomiane chochoły wokół młodych sadzonek, ale niezbytdługo jeszcze mróz będzie królował w arboretum, ukazanym w pełnej krasie namalowniczych zdjęciach. Chyba tylko wycieczka w to miejsce może dostarczyćpodobnych przeżyć.
SLV.