
Myślistwo jasną stroną życia Ryszard Dzięciołowski Wyd. „Łowiec Polski”, s. 123 Prof. Ryszard Dzięciołowski to postać znana nie tylko żakom warszawskiego wydziału leśnego, gdzie kierował Katedrą Zoologii Leśnej i Łowiectwa. Wiedzą i doświadczeniem dzielił się także ze słuchaczami kursów dla adeptów łowiectwa. Po przeszło dwóch dekadach zatrudnienia w IBL-u (w tym czasie prowadził m.in. tematy badawcze zlecone przez departament rolnictwa rządu USA) trafił on do Nigerii, gdzie w ciągu pięciu lat organizował studia leśne.
Kolejny rok spędził na stypendium rządu nowozelandzkiego wChristchurch. Od połowy minionego stulecia reprezentował także nasz kraj wstrukturach najważniejszych europejskich organizacji zajmujących sięłowiectwem, począwszy od IUFRO, poprzez Międzynarodową Radę Łowiectwa i OchronyZwierzyny (CIC) oraz Federację Związków Łowieckich i Ochrony Przyrody UniiEuropejskiej (FACE).
„Myślistwo jasną stroną życia” to streszczenie ipodsumowanie największych przygód, które przeżył w ciągu lat zawodowej pracy, wtym dziesiątek służbowych podróży zagranicznych. Wśród historii z polowańprzytacza nie tylko te, które zwieńczyło zdobycie trofeum, ale i te zakończonefiaskiem (jak np. nieudane łowy na koziorożca w górach Ałtaju). Zdumienieczytelnika, w szczególności młodego współczesnego myśliwego, może wzbudzićfakt, że prof. Dzięciołowski, jedna z bardziej zasłużonych dla polskiegołowiectwa postaci, upolował zaledwie jedną słonkę, jednego piżmaka i dwie kuny.Rozkłady grubego zwierza na przestrzeni 55 lat również nie budzą szczególnegopodziwu.
Na kartach książki przewijają się wyselekcjonowane do drukuz zapisków myśliwskiego dziennika miejsca i ludzie oraz polowania, którebezpowrotnie przeszły już do kart historii. Układają się one w swoisty łowieckiżyciorys profesora. Tytuł zbioru wspomnień jest o tyle trafny, że polowaniestanowi już dla niego zamknięty rozdział. Postępująca utrata ostrości wzrokuzmusiła go do rezygnacji z pasji, której poświęcił całe życie. Mimowolnienasuwa się tutaj odniesienie do Zenona Kruczyńskiego, który obrócił sięprzeciwko myśliwym po moralno-etycznej przemianie. Dla niego myślistwo stanowimroczną stronę życiorysu. Fragment historii polskiego łowiectwa, którąpoznajemy dzięki wspomnieniom prof. Dzięciołowskiego, rysuje zupełnie innyobraz tak dziś kontrowersyjnej pasji.
ADP