
Dom ptaków Eva Meijer Wyd. Marginesy 2020, 272 s. „Dom ptaków” to kolejna, może nieco zaskakująca, pozycja od wydawnictwa Marginesy – powieść, której osią jest fabularyzowana opowieść o Len Howard. Gwendolen, bo tak brzmi jej właściwe imię, była świetną skrzypaczką. Poza muzyką ukochała przyrodę. Wszystko dzięki ojcu, poecie, który całe życie wykazywał niezwykłą wrażliwość na otaczającą go naturę.
Nauczył tego swoje dzieci, a zwłaszcza Len,która w wieku 44 lat porzuciła karierę muzyczną i przeniosła się na brytyjską wieś w angielskim Sussex. Tampoświęciła się badaniu ptaków. Uznana za ekscentryczkę, zgłębiała sekrety życiasikor, wróbli i rudzików. Żyjąc na wsi, Howard miała okazję nawiązać z ptakamiodwiedzającymi jej okolicę niespotykaną wręcz więź. Muzyczne wykształceniepozwoliło jej z kolei w niebywały sposób wsłuchiwać się w ptasie trele i łatwiej poznawać zwyczaje podniebnychlotników. Owocem tych obserwacji były m.in. dwie książki i liczne publikacjeperiodyczne.
Dziś sama badaczka doczekała się spisania jej niezwykłejhistorii. Eva Meijer poznała prace Howard podczas studiowania filozofii (codaje się odczuć w wielu miejscach powieści) i przygotowywania pracy dyplomowej.Postanowiła ukazać światu postać niezwykłej badaczki ptasich obyczajów. Napodstawie zapisków ornitolog naszkicowała jej – dość nietypową – biografię.Niekonwencjonalną, bo w formie subtelnej poetyzowanej powieści, która wręczkrzyczy do czytelnika: zatrzymaj się i wsłuchaj w piękny świat ptaków. Wksiążce koleje życia ludzi przeplatają się z losami ptaków. To swego rodzaju dziennik z zapiskami zżycia skrzydlatych istot.
Książka o niezwykłej ornitolog niesie w sobie magnetyzm, który sprawia, że jej historia staje sięrównież naszą. Więź między ornitolog a ptakami wciąga i oczarowuje. To miłalektura na spokojny, letni wieczór. Najlepiej okraszony śpiewem ptaków wprzydomowym ogrodzie…
UZB