
100 lat temu ludność kaszubska w wielki sposób przyczyniła się do walki o granice odradzającej się Polski. Mało kto bowiem wie, że dzięki ich działaniu, noszącemu dzisiaj miano wojny palikowej, granicę z Niemcami udało się przesunąć niemal 10 km w kierunku zachodnim, uzyskując 109 km2 terenu. Szczecinecki oddział Polskiego Towarzystwa Leśnego wraz z nadleśnictwami Niedźwiady i Osusznica postanowił upamiętnić 100. rocznicę tego wydarzenia, organizując 27 lutego konferencję.
Fot. arch. Nadleśnictwa Niedźwiady (2)
Dzięki pracy m.in. leśników pamięć o wydarzeniach z 1920 r. nie umarła – już w 2018 r. udałosię bowiem utrwalić przebieg dawnej granicy, sadząc szpaler lip w miejscowościLipczynek. Samą wojnę palikową można określić jako nietypową – było towydarzenie bezkrwawe, w którym ludność Gochowa (region Kaszub) sprzeciwiła sięprzebiegowi granicy wersalskiej. Kaszubi chcieli żyć w Polsce, a odgórnienarzucone wytyczne odcięłyby ich od pól i łąk oraz od lasu, który stanowiłjedyne w okolicy miejsce pracy. Niemieccy urzędnicy nie ustępowali i chwytalisię różnych forteli, byleby tylko nie oddać nawet skrawka ziemi. Ostatecznieprzy wytyczaniu prowizorycznej granicy zebrani w wielkiej sile mieszkańcyzastraszyli niemieckich żołdaków, wyrywając im paliki, mające w zamyśle ustanowićpodział ziem między oba kraje. Incydent i opór lokalnej społeczności odbiły sięwielkim echem u władz wyższych – miejscowości miały być przydzielane względemdominującej w nich grupy narodowościowej. Dzięki temu strona polska ostatecznieprzesunęła granicę sporo na zachód, zachowując 38 wiosek. Świadkiem tychwydarzeń był Józef Spiczak-Brzeziński, którego wspomnienia utrwalono na taśmiejuż pod koniec lat 60., przy okazji świętowania półwiecza odzyskanianiepodległości. – Po drugiej stronie granicy leżałaby większa część naszychpól, prawie wszystkie lasy i łąki. Lasy Państwowe Rosocha żywią inwentarz całejpółnocnej części naszej okolicy – wspominał wtedy Spiczak-Brzeziński.
Dzięki licznym prelegentom zorganizowanej z okazji 100-leciawojny palikowej konferencji, uczestnicy mogli poszerzyć wiedzę o historiiregionu i burzliwych początkach 20-lecia międzywojennego. By pamięć o tamtychwydarzeniach trwała w najlepsze, nadleśniczy Nadleśnictwa Niedźwiady IreneuszJażdżewski przekazał na ręce dyrektor Muzeum Regionalnego w Człuchowie znakgraniczny, pozostałość po zacieraniu przedwojennej granicy po 1939 roku. Eksponat wzbudził niemałe zainteresowanieuczestników konferencji, głównie jako obiekt pamiątkowych zdjęć.
SLV.