
Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki audytu przeprowadzonego w latach 2016–18, sprawdzającego prawidłowość i skuteczność zabezpieczenia pożarowego lasów. Obiektem zainteresowania inspektorów było osiem nadleśnictw w I kategorii zagrożenia pożarowego i osiem komend PSP. NIK szukała odpowiedzi na pytania, czy prawidłowo planowano i skutecznie realizowano przedsięwzięcia w zakresie zabezpieczenia ppoż., oceniała jakość działań profilaktycznych i wydatkowanie przez LP środków na ochronę ppoż. Strażacy zostali zaś zweryfikowani pod kątem sprawowania nadzoru nad działalnością ppoż. leśników.
Obiektem zainteresowania kontrolerów NIK-u były m.in. dojazdy pożarowe Fot. Jakub Słowik
Pamiętając o tym, że ponad 80% lasów w Polsce jestzagrożonych pożarem, a w 2017 r. ogień spowodował w LP straty w wysokości 1,3mln zł, pozytywna ocena NIK-u względem nadleśnictw jest powodem do dumy. Wkontrolowanych jednostkach LP ogień tłumiono w zarodku, a średnia powierzchniaobjęta żywiołem wyniosła 0,15 ha, powodując przeciętne straty w wysokości0,3 mln zł. Godne podkreślenia jest, że przeznaczone na prewencję i zwalczaniepożarów środki finansowe były wydatkowane gospodarnie i celowo.
Nie obyło się bez uchybień, które ostatecznie nie miałyjednak wpływu na skuteczność zabezpieczenia lasów przed pożarami. Głównezastrzeżenia kontrolerów dotyczyły stanu i oznakowania dojazdów. Niemal 40% znich jest w złym lub średnim stanie, lecz pojazdy nowe i wyremontowane wwiększości spełniają stawiane im wymagania. Kontrolowane nadleśnictwaoszacowały, że osiągnięcie docelowej sieci dróg będzie się wiązało z wydatkamirzędu 270 mln zł, czyli ok. 270% ogółu ich kosztów. Obiekcje kontrolerówwzbudził też stan pasów ppoż. w trzech nadleśnictwach, a dotyczyły one głównieobecności podszytu, martwych drzew i gałęzi oraz nieprzeorania gleby. Istotnenieprawidłowości dotyczą jednak pasów utrzymywanych przez kolejarzy – w wieluprzypadkach Polskie Linie Kolejowe nie wywiązują się ze swoich zobowiązań. NIKzaleca też, by nadleśnictwa w I kategorii zagrożenia pożarowego i o powierzchniwiększej niż 10 tys. ha organizowały pomocnicze bazy sprzętu gaśniczego,chociaż rozporządzenie w sprawie zabezpieczenia przeciwpożarowego lasów do tegonie obliguje. W niektórych z badanych nadleśnictw punkty poboru wody byłyumieszczone zbyt rzadko i było ich za mało, by spełnić wymogi rozporządzenia.Może to mieć związek z jego treścią, która interpretowana dosłownie ograniczaliczbę zbiorników pożarowych na terenie nadleśnictwa, dlatego NIK wnioskuje doMinistra Spraw Wewnętrznych i Administracji o zmianę brzmienia tekstu. Wewnioskach pokontrolnych Izba zawarła ponadto apel do Dyrektora Generalnego LP oprzegląd i aktualizację Instrukcji ochrony przeciwpożarowej lasu, czym już wcześniejzajął się IBL. Z informacji uzyskanych przez naszą redakcję wynika, że pracenad dokumentem są w końcowym stadium.
Przy okazji kontroli na jaw wyszedł paradoks: Instrukcjaochrony przeciwpożarowej lasu nakazuje oznakowanie skrzyżowań dojazdów pożarowychz drogami publicznymi słupkami krawędziowymi U-2, a tymczasem zdarzały sięprzypadki niewydania na to zgody przez zarządcę drogi publicznej lub nakazaniaprzez niego i policję usunięcia słupków z pasa drogowego.
NIK miała zastrzeżenia także do PSP. Do najważniejszych należy brak informacji o właścicielu lasuw systemie informatycznym straży pożarnej oraz deficyt pojazdów umożliwiającychprowadzenie czynności kontrolno-rozpoznawczych w lasach, a tym samymuzależnienie w tej kwestii strażaków od kontrolowanych nadleśnictw.
SLV.