Warszawa skrywa niejedną przyrodniczą tajemnicę, a wśród nich chyba najmniej poznany jest rezerwat „Las Natoliński” – pozostałość dawnego parku w stylu angielskim założonego przez ród Potockich, a dzisiaj także obszar Natura 2000. Harmonijne układy wzajemnie przenikających się form parkowych i naturalnych mogli podziwiać członkowie warszawskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Leśnego, którzy odwiedzili to miejsce 25 kwietnia.

Pozostawione w późniejszych latach same sobie zadrzewieniaprzekształciły się w dziki ekosystem, bijące w stolicy źródło różnorodnościbiologicznej. Wstęp na teren rezerwatu jest możliwy jednak dopiero od niedawnai to pod okiem przewodnika. Warto się tam zapuścić, by ujrzeć śródleśnepozostałości dawnego założenia, jak chociażby ruiny akweduktu.

Wiedzę leśników i sympatyków lasu o rozwoju drzew wzbogaciłwykład Pawła Kojsa, dyrektora Ogrodu Botanicznego w Powsinie. Jak się okazuje,nauka nie odpowiedziała jeszcze na wszystkie pytania dotyczące przyrostu drzewliściastych na grubość, a skomplikowany mechanizm kierujący tym procesem udałosię wyjaśnić dopiero niedawno i to właśnie polskim naukowcom.

Oczywiście wizyta w Powsinie nie mogła minąć bez zwiedzaniaogrodów i podziwiania ich wiosennego aspektu. Niestety, tam także roślinycierpią z powodu niedoboru wody, mimo to kwietnych alei do przechadzek niezabrakło. Zwieńczeniem eskapady była wizyta w szkółce Nadleśnictwa Chojnów(RDLP w Warszawie), gdzie sadzonki są hodowane zarówno podokapowo, jak iklasycznie.

SLV.