Ochrona środowiska – „Najpierw natura, później matura”

Zgodnie z zapowiedziami w piątek 15 marca uczniowie zamiast do szkół wyszli na ulice, by w 123 krajach zamanifestować troskę o swoją przyszłość – czyli o klimat. Akcja dzieci i młodzieży miała na celu zwrócenie uwagi dorosłym, a przede wszystkim rządzącym, że to właśnie skandujące na ulicach pokolenie będzie się borykało z konsekwencjami decyzji podejmowanych przez swoich rodziców. Zwłaszcza tych dotyczących ograniczenia, lub nie, emisji gazów cieplarnianych.

Akcja nie ominęła oczywiście polskiej stolicy. W Warszawiecelem Młodzieżowego Strajku Klimatycznego było Ministerstwo Energii, astołecznych kolegów popierali protestanci z największych miast w kraju. Wgdanych Greenpeace’u wydarzeń tego typu było w Polsce łącznie 115. Natransparentach wagarowicze nieśli hasła takie jak: „Nie ma planety B” czy „Niepodnoście nam temperatury”. – Domagamy się, by władza wreszcie zaczęła robićcoś konkretnego w kierunku ochrony środowiska i żeby to nie było puste gadanie– tłumaczyła jedna z protestujących w Poznaniu uczennic, a jej koleżankadodała: – Chcemy pokazać, że komercja to nie jest sposób na życie, żeśrodowisko umiera, a my razem z nim.

Inspiracją do protestów była z pewnością niezłomna postawaSzwedki Grety Thunberg, która co piątek zasiada pod drzwiami swojegoparlamentu, oczekując od władz realizacji założeń traktatu klimatycznego.Nieugiętość, połączona z inspirowaniem kolegów z całego świata, przyniosła jejnominację do pokojowej Nagrody Nobla.

Swoje uznanie dla protestującej w słusznej sprawie młodzieżywyraził minister środowiska Henryk Kowalczyk: – Wierzę, że wciąż będziecieposzukiwać rzetelnych informacji nt. zmian klimatycznych. Mam nadzieję, żeWasza dzisiejsza postawa to początek dalszych dobrych działań. Ich skutkiemniech będzie ograniczenie tych przyczyn zmian klimatycznych, których autoremjest człowiek. Dziękuję Wam, Młodzi Rodacy, za wysłanie nam tego ważnegoprzekazu – napisał na stronie internetowej ministerstwa.

SLV.