W przedostatni dzień lutego do szczecineckiej dyrekcji Lasów Państwowych zjechali leśnicy, lekarze weterynarii i myśliwi, by omówić strategię walki z afrykańskim pomorem świń. Wśród uczestników znaleźli się przede wszystkim przedstawiciele już dotkniętych problemem olsztyńskiej i lubelskiej dyrekcji LP, a także reprezentacja Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie.

Celem spotkania było przygotowanie się na sytuację, w którejASF dostałby się aż na zachód Polski. – Będziemy szukać luk, miejsc, gdziejeszcze możemy usprawnić przeciwdziałanie ASF – przyznał Tomasz Skowronek,zastępca dyrektora RDLP w Szczecinku ds. gospodarki leśnej. A takich obszarówdziałania jest sporo, nawet w, wydawać by się mogło, trywialnych sprawach.Leśnicy zauważają bowiem, że do rozprzestrzeniania wirusa mogą się przyczyniaćchociażby parkingi leśne wabiące dziki resztkami jedzenia. To tylko jeden ztematów poruszonych w ramach wymiany doświadczeń między jednostkami LP i innymiobecnymi na spotkaniu instytucjami.

W walce z chorobą pomoże z pewnością nowa pracowaniawirusologiczna Zakładu Higieny Weterynaryjnej w Gdańsku, przystosowana do badańw kierunku ASF. Koszt wyposażenia placówki wyniósł 3 mln zł, lecz dzięki temuznacznemu przyspieszeniu ulegnie analiza próbek z padłych dzików i świń.Laboratorium będzie wykrywało patogen, zarówno stwierdzając obecnośćprzeciwciał, jak i dokonując badań genetycznych. Dzięki nowoczesnemuwyposażeniu wydajność może wynieść ok. 500 próbek dziennie, zabezpieczając tymsamym diagnostycznie północną część kraju. Jest to tym samym piąta w krajuplacówka wspierająca Państwowy Instytut Badawczy w Puławach w stwierdzaniuwirusa afrykańskiego pomoru świń.

SLV.