Pogrzeb Danuty Siedzikówny – Leśnicy pamiętają o bohaterach

Dwoje żołnierzy antykomunistycznego podziemia – Feliks Selmanowicz „Zagończyk” i Danuta Siedzikówna „Inka” – zostali oficjalnie pochowani. Trumny ze szczątkami spoczęły na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku 28sierpnia, w 70. rocznicę ich rozstrzelania.

Wuroczystościach w gdańskiej bazylice i w kondukcie żałobnym wzięli udział takżeleśnicy. Wszystko przez leśne koneksje „Inki”. Jej ojciec był bowiem leśniczymw Olchówce k. Narewki. Sama Danuta (ur.3września 1928 r. wGuszczewinie k.Narewki w Puszczy Białowieskiej) działając w podziemiuantykomunistycznym, pracowała (od 1944r.) jako kancelistka wNadleśnictwie Browsk. W 1945 r. wraz z innymi pracownikami nadleśnictwaaresztowało ją NKWD-UB za współpracę z AK. Uwolniona z konwoju trafiła dooddziału partyzanckiego, gdzie pełniła funkcję sanitariuszki. Jednym z jejprzełożonych był leśniczy Stanisław Wołonciej, ps. „Konus”. Na przełomie1945i 1946r. rozpoczęła pracę jako Danuta Obuchowicz wNadleśnictwie Miłomłyn. Nazwisko też nie było przypadkowe – nosił je jej ojciecchrzestny, także leśnik.

20 lipca zostałaaresztowana przez funkcjonariuszy UB i wtrącona do więzienia w Gdańsku. 3sierpnia skazano ją na karę śmierci, zarzucając m.in. nakłanianie dozamordowania funkcjonariuszy UB. Zabito ją rankiem 28 sierpnia strzałem wgłowę. Zapamiętany powszechnie został jej gryps z więzienia: Powiedzciemojej babci, że zachowałam się jak trzeba. Ciało „Inki” przez lataspoczywało w nieznanym miejscu. Dopiero w 2014 r. eksperci IPN odnaleźli jejszczątki w płytkim grobie pod chodnikiem na cmentarzu w Gdańsku (potwierdzającbadaniami DNA, o czym informowaliśmy w nr. 6/2015 „Lasu Polskiego”).

 

           Fot. R. Ptaszkiewicz

Także NadleśnictwoMiłomłyn pamięta o swojej dawnej pracownicy i uczciło pamięć o leśniczce. Wprzeddzień gdańskich uroczystości w centrum Miłomłyna naprzeciw siedzibynadleśnictwa stanął ufundowany z datków społecznych i sponsorskich pomnik„Inki” (na zdjęciupowyżej). Popiersie wykonała rzeźbiarkaAgnieszka Świerzowicz-Maślaniec.

Poczet sztandarowyleśników towarzyszył w ostatniej drodze „Inki”. W pogrzebie uczestniczyływładze państwowe z prezydentem Andrzejem Dudą i premier Beatą Szydło. Wuroczystościach w Miłomłynie wziął udział minister środowiska Jan Szyszko.

Już w 2009 r. leśnicy podjęli inicjatywęuhonorowania „Inki”, wysuwając pomysł nadania jej imienia szkole w Podjazdach(Kaszuby).

UZ