Nadleśnictwo Żmigród – Pies na… pachnicę

Nietypowy projekt realizowany jest w Nadleśnictwie Żmigród. Leśników w ochronie cennego gatunku chrząszcza – pachnicy dębowej, wesprą specjalnie przeszkolone psy.

Przed dwoma laty Nadleśnictwo Żmigród zostałooskarżone o wyrządzenie szkody w środowisku. – Bez zgody RDOŚ nadleśnictwouporządkowało pobocze drogi biegnącej przez las – mówi naczelnik wydziałuOchrony Ekosystemów RDLP we Wrocławiu Wojciech Mazur. Drzewa usunięto powypadku, do jakiego doszło na trasie. – Na przejeżdżające auto spadłodrzewo. Samochód nadawał się tylko do kasacji, a kierowca doznał poważnegourazu kręgosłupa. Trzeba było działać – wyjaśnia Mazur. Traf chciał, że najednym z usuniętych wówczas dębów stwierdzono obecność chronionego owada.Działania kompensacyjne prowadzone przez nadleśnictwo zostały uznane, aleleśnicy nie spoczęli na laurach. – Zaczęliśmy się zastanawiać, jak możemylepiej chronić pachnicę. Zwłaszcza że WISL pokazała, że na Dolnym Śląsku możebyć zlokalizowane aż 80% populacji owada. Czujemy więc, że jesteśmy szczególnieodpowiedzialni za ten gatunek – mówi Mazur.

                                      Wiata z hodowlą ex situ pachnicy. Tutaj będą szkolone psy
                                      Fot. W. Mazur

Terenowcy zostali zobowiązani do wyznaczenia naswoich terenach zasiedlonych przez pachnicę drzew. – A nie jest to łatwezadanie. Próchnowiska nie zawsze zlokalizowane są przy odziomku i niełatwo jedostrzec – wyjaśnia naczelnik. Trzeba było znaleźć inną metodę. Poszukującinformacji o pachnicy, Wojciech Mazur natrafił na doniesienia naukowców z USA,którzy do poszukiwań innych owadów specjalnie szkolili psy. – Czworonogisłużą nam do poszukiwania owadów, trufli czy choćby narkotyków. Chcieliśmyspróbować, jak sprawdzą się w przypadku pachnicy, stąd pomysł na poszukiwanieszkoleniowca do tresury psów – wyjaśnia nasz rozmówca.

W przypadku pachnicy sprawę ułatwiacharakterystyczna woń wydzielana przez samce do wabienia partnerek. – Przypuszczamy,że także ekskrementy pozostawiane przez larwy wydzielają charakterystyczną woń,której my nie czujemy, ale mogą ją wyczuć psy.

                                                 Fot. W. Mazur

By uzyskać materiał szkoleniowy, założono hodowlę exsitu pachnicy. Prowadzona jest z sukcesem – aktualnie larwy przepoczwarzająsię w kokolitach. – Hodowla będzie źródłem biologicznym zapachu, ale chcemyteż wykorzystać sztuczne feromony – dopowiada Mazur.

Ruszył właśnie przetarg na szkolenie czworonogów iich opiekunów do wyszukiwania drzew zasiedlonych przez owady. – Liczymy nato, że już w lipcu uda nam się ruszyć ze szkoleniami – mówi Marta Kowalska,specjalista ds. zamówień publicznych w Nadleśnictwie Żmigród. Poszukiwanyszkoleniowiec będzie musiał przygotować nie tylko psy i ich opiekunów, aleprzede wszystkim stworzyć nowy, autorski program szkolenia.

UZ