Ministerstwo Środowiska – Bilans otwarcia

Minister środowiska Jan Szyszko wraz z podsekretarzami stanu zaprezentował 22 stycznia bilans otwarcia resortu. Podsumowanie pracy poprzedników z koalicji PO-PSL wypadło bardzo niekorzystnie.

Poinformowano o wzroście zatrudnieniaw MŚ: na 19 listopada 2015 r. wynosiło ono 562 osoby, a w państwowychjednostkach resortowych (na 31 grudnia 2015 r.) 5275 osób. Od 2007 r. wzrosło o122 osoby.

Zaległeakty prawne to w sumie 585dokumentów: cztery ustawy – w tym prawo łowieckie, 17 rozporządzeń RadyMinistrów (m.in. w sprawie audytu krajobrazowego), uchwała Rady Ministrówdotycząca krajowego planu gospodarki odpadami. Najwięcej zaległości jest wrozporządzeniach ministra środowiska – aż 388. Wśród nich istotne z punktuwidzenia leśnictwa – w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt, szacowania szkódwyrządzonych przez zwierzęta, gatunków inwazyjnych i obszarów siedliskowych(SOO). W zawieszeniu jest też 175 zarządzeń RDOŚ, zatwierdzających PZO dlaobszarów Natura 2000.

Minister poinformował też o 21 naruszeniach prawaUE.

Zaprezentowane zostały zaniedbania poprzedników wposzczególnych dziedzinach, którymi zajmuje się resort. W leśnictwie i ochronieprzyrody dotyczyły 11 zagadnień. Jako takie – i szkodliwe – MŚ określa zmianyustawy o lasach, dotycząceobciążenia PGL LP daniną. Zdaniem resortu istniejepodejrzenie wydatkowania środków w wysokości ok.100mlnzłniezgodnie z przeznaczeniem określonym przez „Narodowy program przebudowy dróglokalnych”. Przypomniano także o 3mln podpisów obywateli,które trafiły do kosza.

Kolejnym zarzutem jest niedofinansowanie szkółleśnych, oceniane na 36 mln zł. Minister ma zastrzeżenia do brakurealizacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w odniesieniu do prawa łowieckiego. Poprzednikówwini za eksplozję populacji dzika w Polscepółnocno-wschodniej w okresie wzrastającego zagrożenia epidemią ASF.A co za tym idzie wzrost szkód łowieckich i rozwój konfliktu rolnicy – kołałowieckie.

Mimo oczekiwań ministra tematowi PuszczyBiałowieskiej (przygotowano plansze nt. puszczy, ministerprzyniósł przedwojenne dokumenty urządzeniowe) poświęcono zaledwie kilka zdań:– Spowodowało tozanik siedlisk priorytetowych na znacznych powierzchniach i obumarcie setektysięcy drzew o masie ok.4mlnm3 i wartości 800 mlnzł. Dzieje się to w atmosferze poniżania godności miejscowej ludności,użytkującej i tworzącej te zasoby od stuleci – mówił minister.

Odniósł się też do zmian w ustawie o ochronie przyrody, nakazujących LP uzyskiwanie odrębnych derogacji nakażdą czynność gospodarczą i mających paraliżować prowadzenie gospodarkileśnej. Zganił poprzedników za brak ochrony susła perełkowanego w okolicachŚwidnika i budowę obwodnicy Doliny Rospudy.

Od lewej:podsekretarz stanu Sławomir Mazurek, główny konserwator przyrody AndrzejSzweda-Lewandowski, podsekretarz stanu Mariusz Gajda, minister Jan Szyszko,pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej Paweł Sałek, podsekretarz stanuAndrzej Konieczny
Fot. UZ

Stanisław Gawłowski, były wiceminister środowiska wrządzie PO-PSL, odpierał zarzuty ministra Szyszko. – To nieudolna próbaszukania haków na poprzedników. W odniesieniu do zarzutów oPuszczę Białowieską mówił: – Puszczapełni rolę w Europie taką samą, jak Amazonia na świecie. Zmniejszając wycinkę w2012 r., zawarto kompromis między ekologami, społecznością lokalną i LP.Sprowadzał się on do tego, że przyroda poradzi sobie sama, a człowiek będzie wnią ingerował jak najmniej.

Bilans otwarcia zdominowała jeszcze jedna kwestia –zdjęcie emisji serii spotów telewizyjnych kampanii „Segregujesz… i śmieciszmniej”. Minister Szyszko uzasadnił tę decyzję względami ekonomicznymi,argumentując, że ministerstwo musi uważniej przyglądać się wydawanympieniądzom. Wiceminister Sławomir Mazurek tłumaczył decyzję miękką promocjąideologii gender.

UZ