XXIV Kongres IUFRO – Program na miesiące

Przez tydzień (5–11 października) w rozsławionym zimową olimpiadą amerykańskim Salt Lake City, odbywał się XXIV Kongres IUFRO (Międzynarodowej Unii Leśnych Organizacji Badawczych).

Na kongres przyjechało ponad 3 tys. osób zponad 100 krajów. 1/3 stanowili studenci (IUFRO ściśle współpracuje zMiędzynarodową Unią Studentów Leśnictwa, ISFA).

– Kongres to największa konferencja leśnana świecie. Odbywa się raz na pięć lat i skupia kilka tysięcy leśników zkażdego niemal zakątka globu, łącząc praktykę i naukę, tradycję i najnowszetechnologie. Przede wszystkim jednak łączy środowiska leśne we wspólnymrozwiązywaniu globalnych problemów, jakkolwiek wzniośle by to nie brzmiało – mówijeden z uczestników, związany z IBL Radomir Bałazy.

Jego kolega z Instytutu, KrzysztofStereńczak, dodaje: – To wydarzenie, którego nie mogę porównać do żadnej zkonferencji, na które jeżdżę. Liczba prezentacji, posterów, równoległych sesjibyła tak ogromna, że potrzeba by kilku miesięcy, by móc we wszystkim w pełniuczestniczyć. Dodatkowe wrażenia robiła mieszanka kulturowa ludzi zkilkudziesięciu krajów świata.

Polskę reprezentowała grupa 13leśników-naukowców. Byli wśród nich profesorowie Piotr Paschalis-Jakubowicz iTomasz Zawiła-Niedźwiecki, którzy wystąpili także w roli prowadzących sesje. Atych odbyło się podczas kongresu aż 168 w siedmiu blokach tematycznych. –Tygodniowy harmonogram obfituje w prezentacje, spotkania, targi oraz wyjazdyterenowe, których mnogość przyprawia o zawrót głowy. Nie sposób wziąć udziałuwe wszystkich wydarzeniach – wiele sesji referatowych odbywa się równocześnie –uzupełnia Bałazy.

Kongres też nie był pozbawiony akcentówkulturowych. – Ceremonię otwarcia bowiem uwiecznili wspaniali Indianie Szoszoni(na zdj.), a zamykał zespół country – dodaje Bałazy.

                       Fot. www.flickr.com/Cass Cairns

Leśnicy mieli też możliwość podpatrywaćpracę swoich kolegów po fachu z USA. – Na stoiskach wielu firm leśnychzobaczyłem, jak różni się ona od warunków polskich. W warunkach amerykańskichwłaściciel lasu jest często klientem kupującym usługi leśne, szczególnie wzakresie doradztwa, inwentaryzacji i pozyskania – mówi Krzysztof Stereńczak. Idodaje: Wykorzystanie systemów informacji przestrzennej i teledetekcji, czym zajmuję sięna co dzień, jest w USA dużo szersze niż w warunkach polskich. Oczywiście o tymdecyduje rozległość kontynentu i ogromne połacie lasów, w których nie istniejeżadna infrastruktura oraz brak jest danych z inwentaryzacji naziemnych. Tychdoświadczeń nie da się wprost przenieść do Polski, ale należy podglądać ichrozwiązania i w rozważny sposób implementować do naszych warunków.

A podglądać jest kogo. Kongres każdorazowościąga znamienitości leśnego świata. – Jednym z czterech zaproszonychprelegentów sesji plenarnej był właściciel firmy ESRI Jack Dangermond. Świadczyto najlepiej o rosnącej roli analiz przestrzennych w codziennej pracy leśników– mówi Bałazy.

Kongres był także okazją do zmianprezydenta IUFRO. – Kongres to też polityka. Na szczęście sposób prowadzeniarozmów czy wyboru nowych władz zdecydowanie różni się od tego, co widzimy na codzień w mediach. To przede wszystkim jakość merytoryczna kandydata i jegowcześniejsze zaangażowanie w nieodpłatną pracę na rzecz IUFRO decydują oewentualnym sukcesie wyborczym – komentował wydarzenia Stereńczak. I tak poczterech latach kadencję zakończył prof. Niels Elers Koch z Danii (wywiad z nimprezentowaliśmy w nr 19/2014 „Lasu Polskiego”). Stery unii przejął fitopatolog,prof. Mike Wingfield z Instytutu Leśnictwa i Biotechnologii Rolniczej wPretorii (RPA), dotychczasowy wiceprezydent.

Poza kongresem globalnym IURO zorganizowałow 2012 i 2013 r. kongresy regionalne (w Kenii i na Kostaryce). Najbliższaglobalna edycja będzie miała miejsce w 2019 r. w Kurytybie.

UZ