
Radość z wyników głosowania na Komisji Finansów Publicznych jest oczywiście słuszna – ogłoszenie przez przewodniczącego wyników głosowania zostało powitane burzliwymi oklaskami – ale przedwczesna.Po pierwsze bowiem warto zwrócić uwagę, że zwolennicy włączenia Lasów Państwowych do systemu finansów publicznych przegrali zaledwie 6 głosami, a spośród 52 członków komisji na jej obrady pofatygowało się zaledwie 34. Czterech spośród nich nie wzięło udziału w głosowaniu, być może za przyczyną problemu z działaniem czytników kart do głosowania.
Po drugie i niezwykle ważne (!) po przegłosowaniu wyłączenia Lasów Państwowych spod działania ustawy, w kolejnym głosowaniu posłowie odrzucili cały projekt ustawy większością zaledwie 1 głosu. Zapewne jest to manewr celowy – rządzący przegrawszy to głosowanie, chcą spowodować, aby Sejm zlecił komisji ponowne prace (a w konsekwencji ponowne głosowanie) nad tym projektem. Jeżeli Platforma Obywatelska zmobilizuje się i zapewni właściwą frekwencję swoich przedstawicieli na posiedzeniu komisji, to wynik może się zmienić. Przypomnijmy, że PO ma w komisji 23 posłów. PIS i SLD razem dysponują taką samą liczbą głosów. Języczkiem u wagi będzie więc 3 posłów PSL i dwóch posłów niezrzeszonych, w tym poseł Chlebowski, były przewodniczący klubu PO…
Po czwarte, najważniejsze są wyniki głosowania na sali obrad plenarnych. Już nieraz zdarzało się tak, że Izba rekomendację komisji odrzucała. Nie wiadomo kiedy kolejne czytanie ustawy i głosowanie nad nią zostanie włączone do porządku obrad – nie jest wykluczone że stanie się to już na najbliższej sesji Sejmu, rozpoczynającej się 1 grudnia, gdyż temat ten figuruje na stronie sejmowej jako punkt, o który porządek obrad może być uzupełniony. Należy przypuszczać, że tak będzie, gdyż rząd nie może sobie pozwolić, aby ważna nowelizacja ustawy o finansach publicznych została w całości odrzucona.
Po czwarte, pozostaje jeszcze Senat, który włączenia PGL LP do finansów publicznych może przywrócić.
Na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych reprezentująca rząd wiceminister finansów Hanna Majszczyk bardzo stanowczo optowała za włączeniem Lasów do SFP, a protesty posłów domagających się obecności na Sali i wyjaśnień ministra środowiska zostały odrzucone konstatacją, że jest to jednolite stanowisko rządu.
Jeszcze jedna uwaga: wiceminister Majszczyk podkreślała, że najistotniejsze w projekcie nowelizacji jest to, aby rząd dysponując wolnymi środkami LP nie płacił wysokich odsetek za pożyczane na konieczne wydatki pieniądze. Jednocześnie stwierdziła, że wolne środki Lasów Państwowych to 700 milionów złotych. Biorąc pod uwagę, że potrzeby pożyczkowe państwa szacuje się na 193 MILIARDY, a owe 700 milionów stanowi circa 0,34 procenta, wiarygodność takiej motywacji budzi spore podejrzenia. Ryzykowanie społecznych protestów dla tak błahego celu wydaje się mało prawdopodobne.
Cały proces legislacyjny będziemy w dalszym ciągu pilnie monitorować.
Mieczysław Remuszko
Takie ulotki dostali wszyscy posłowie na Sali obrad komisji. Na odwrocie znajdowały się argumenty przeciwko podporządkowaniu Lasów fiskusowi.