SIP w Rogowie

System Informacji Przestrzennej w Lasach Państwowych był tematem sympozjum, jakie odbyło się 11-13 września br. w Rogowie. Tematyka konferencji – jak niemal żadnej innej organizowanej przez leśników – obfitowała w zagadnienia związane z nowoczesnymi technologiami.Przez trzy dni w auli CEPL w Rogowie wygłoszono 40 referatów w sześciu sesjach. W pierwszym cyklu tematycznym mówiono o sytuacji wdrażania leśnych map numerycznych. Wnioski z tego procesu płyną dwojakie. Z jednej strony aż 80% nadleśnictw posiada mapy, informowała Jolanta Starzycka z DGLP. Z drugiej, kontrole i audyty wykazują, że leśnicy w niewielkim stopniu wykorzystują nowoczesne narzędzie. Krzysztof Taraszkiewicz, który w tym roku szczegółowo obserwuje 21 nadleśnictw w całej Polsce, uważa, że przyczyna tkwi w obciążeniu pracowników zajmujących się lmn szeregiem innych obowiązków, pośród których mapa znajduje się czasem na szarym końcu. Jerzy Stasiak z DGLP, prezentując dane ankietowe dotyczące map, dodatkowo konkludował, że nadleśnictwa zwykle niezbyt starannie odbierają gotową mapę i niezwykle rzadko same ją aktualizują. Póki co brakuje im koncepcji do czego może się ona przydać. – A jest to dość drogie narzędzie – przypominał Jerzy Stasiak.

Pomysłów, jak korzystać z lmn, dostarczyli aż nadto kolejni prelegenci, pośród których byli specjaliści z LP, jednostek naukowych i firm świadczących usługi na rzecz Lasów. Przykłady dotyczyły m.in. edukacji, turystki oraz ochrony lasu, która to dziedzina kreuje największą liczbę zastosowań lmn.
Sporo uwag poświęcono przeznaczeniu zobrazowań lotniczych, satelitarnych i ich przydatności w realizacji prac urządzeniowych. Materiały są coraz bardziej dostępne: ruszył właśnie internetowy Geoportal, a dostępne zdjęcia satelitarne będą jeszcze dokładniejsze. Od przyszłego roku oprócz Ikonosa na orbitę trafi GeoEye 1, dzięki czemu zyskamy zobrazowanie satelitarne o rozdzielczości 41 cm. Podczas konferencji padały wnioski, żeby ortofotomapę (barwne zobrazowanie zdjęciowe) uczynić integralną częścią materiałów, które trafiają do nadleśnictw po zakończeniu prac urządzeniowych. Jak przekonywali specjaliści, zdjęcia lotnicze i obrazy satelitarne znakomicie nadają się np. do korekty przebiegu granic wydzieleń drzewostanowych i dróg na mapach. Wyłączenia nieliterowane, luki, kępy – takie obiekty nie umkną uwadze, kiedy do dyspozycji jest zdjęcie wykonane z powietrza.
Konferencja obfitowała w bardzo wizjonerskie deklaracje, które dość śmiało wygłaszano, porównując współczesne technologie dostępne leśnictwu, z wcale nieodległymi czasami, kiedy np. mapy leśne kolorowano farbami wodnymi. – Jestem pewien, że za 10 lat, podstawową metodą aktualizacji leśnej mapy numerycznej będą zdjęcia satelitarne, i będzie to aktualizacja robiona automatycznie. Przy tak szybkim postępie nie ma innego rozwiązania. Zmienią się również metody urządzania lasu, dostosowując się do technologii. Za te słowa gromkie brawa zebrał prof. Heronim Olenderek.
W opinię dziekana Wydziału Leśnego SGGW łatwiej było uwierzyć po prezentacji Piotra Wężyka z AR w Krakowie. Skaning laserowy (LiDAR) i możliwości jego zastosowania w leśnictwie, pokazane m.in. na krótkim filmie, wywarły na słuchaczach ogromne wrażenie. Trójwymiarowa wizualizacja lasu i pojedynczych drzew, znakomitej dokładności numeryczny model terenu pod drzewostanem – to niektóre z możliwości technologii LiDAR. Czy leśniczy w lesie przyszłości będzie zza komputera delegował roboty do wycinania pojedynczych drzew, zastanawiał się dr Wężyk?
RAZ


Możliwości skaningu laserowego (LiDAR) zaprezentowane przez dr. Piotra Wężyka z AR w Krakowie wywarły ogromne wrażnie na uczestnikach sympozjum