
Białowieski Park Narodowy. Poznać – zrozumieć – zachowaćPraca zbiorowaBPN 2009, s. 240Najstarszy z 23 krajowych parków narodowych doczekał się pokaźnej monografii. Od poprzedniej tak obszernej publikacji, wydanej w 1968 r. pod redakcją nieżyjącego już prof. Janusza Falińskiego, wiedza o historii i przyrodzie Puszczy Białowieskiej poszerzyła się znacznie. Potrzeba powstania książki, która w ogólnym zarysie przybliżyłaby wyniki prowadzonych w ostatnich dziesięcioleciach badań, była bardzo duża. Dlatego już sam pomysł powstania tej książki zasługuje na pochwałę.
Na 240 barwnie ilustrowanych stronach zebrano aktualną – co nie znaczy, że pełną, bo nie byłoby to możliwe w ramach jednej książki – wiedzę o historii ochrony Puszczy, występujących w niej zbiorowiskach leśnych, roślinach naczyniowych, porostach, grzybach, a także bezkręgowcach i kręgowcach (oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem żubra). W kilku rozdziałach omówiono również rolę Puszczy w badaniach naukowych, edukacji i turystyce oraz znaczenie Białowieskiego Parku Narodowego dla regionu i świata. Odrębnie omówiono także zagadnienia Natury 2000 na terenie Puszczy i parku narodowego. Przedstawiono też dzieje, organizację, zasoby oraz zagrożenia dla białoruskiego odpowiednika naszego BPN, czyli Parku Narodowego Białowieżskaja Puszcza.
Całość powstała dzięki pracy 23-osobowego zespołu autorów, kierowanego przez Czesława Okołowa, Małgorzatę Karaś i Aleksandra Bołbota. Wśród piszących znaleźli się głównie naukowcy, ale również działacze społeczni, samorządowi i dziennikarze.
Książka jest bogato ilustrowana i pomimo, że utrzymana w popularnonaukowej konwencji, to jednak zawiera wiele bardzo ścisłych i precyzyjnych danych. Często są one podbudowane odpowiednimi wykresami, diagramami i tabelami. Autorami zdjęć są znani fotografowie i dzięki temu część ikonograficzna jest praktycznie bez zarzutu. Na fotografiach ujęto najciekawsze i najcenniejsze elementy żywej Puszczy. Nie ulega wątpliwości, że obchodzone w zeszłym roku 600-lecie ochrony Puszczy Białowieskiej otrzymało swój książkowy pomnik. Publikacja ma jednak jedną, ale dużą wadę – niełatwo ją zdobyć, a niewielki nakład, który trafił do sprzedaży, zniknął w okamgnieniu. To najlepsze świadectwo jakości tej publikacji.
SoWa