
Jak czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie Lasów Państwowych, Polska nie zgodzi się na wprowadzenie do prawa krajowego możliwości sparaliżowania gospodarki leśnej. Skarga Komisji Europejskiej, którą uwzględnił TSUE, jest kolejną próbą zablokowania polskiego konkurencyjnego przemysłu drzewnego, co może doprowadzić do jego upadku, a w efekcie do nagłego, skokowego wzrostu bezrobocia na terenach wiejskich i drastycznego wzrostu cen wyrobów drewnianych. Jest to jedna z odpowiedzi na wyroku Trybunału, który – w uproszczeniu – pozwala na zaskarżanie do sądów opracowanych dla danych obszarów planów urządzania lasu.
Przedstawiciele LP swój sprzeciw motywują m.in. tym, że gospodarka leśna zapewnia setki tysięcy miejsc pracy i dostarcza 3% PKB, będąc jedną z najważniejszych gałęzi całej polskiej gospodarki. Prowadzona jest przez doświadczonych leśników od dziesięcioleci w sposób zrównoważony i odpowiedzialny, dostarczając polskiemu przemysłowi drzewnemu najwyższej jakości surowiec w stabilnych cenach – co czyni go konkurencyjnym na światowych rynkach – jednocześnie zapewniając stały przyrost terenów leśnych i gwarancję ochrony środowiska naturalnego.
W dalszej części wypowiedzi czytamy, że skarga KE uwzględniona przez TSUE, opiera się na doniesieniach trzech organizacji ekologicznych, które zarzucają Polsce brak standardów ochrony przyrody przy prowadzeniu gospodarki leśnej, a także brak prawa do zaskarżania planów urządzenia lasu. Według LP pierwszy zarzut jest bezprzedmiotowy, bowiem przepisy, które wzbudziły wątpliwość ekologów, zostały uchylone rok temu, o czym KE została poinformowana, a obowiązujące obecnie prawo chroni przyrodę w stopniu nawet wykraczającym poza standardy unijne. Obowiązujące w Polsce prawo, wbrew opiniom zaskarżających, nie ogranicza również dostępu społeczeństwa do procedury tworzenia planów urządzenia lasu. Podczas obowiązkowych konsultacji społecznych uwzględnianych jest ponad 90% uwag zgłaszanych przez lokalne społeczności, organizacje pozarządowe czy samorządy. Faktem jest, że przed sądami cywilnymi toczą się postępowania dotyczące planów urządzenia lasu – co w ocenie LP świadczy o tym, że dostęp do sądów jest zapewniony. Problem jednak tkwi w tym, że obecnie pozwy takie muszą zawierać uzasadnienie, jakie realne niebezpieczeństwo dla przyrody niesie ze sobą realizacja przyjętego planu urządzenia lasu. Po wyroku TSUE byłaby możliwość zaskarżania planów bez takiego uzasadnienia, co w praktyce doprowadziłoby do paraliżu gospodarki leśnej w całym kraju i w konsekwencji upadku polskiego przemysłu drzewnego.
Wśród głosów popierających stanowisko leśników, warto zwrócić na ten, który formułuje Krajowy Sekretariat Zasobów Naturalnych, Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność”. Sekretariat (…) wyraża głębokie zaniepokojenie próbami wyłączenia leśnictwa z kompetencji krajowych i włączenia go do scentralizowanych kompetencji unijnych. (…) Dokumenty UE nie biorą pod uwagę wyników znaczących prac badawczych, w tym blisko 100 letnich obserwacji sukcesji naturalnej w rezerwatach ścisłych, wskazujących na zagrożenie upraszczaniem struktur gatunkowych i przestrzennych oraz 150-letnich ciągów obserwacyjnych na stałych powierzchniach inwentaryzacyjnych w lasach gospodarczych, a także dokumentacji inwentaryzacji leśnych, wykonywanych np. na ziemiach polskich od końca XVIII wieku. Związkowcy zwracają także uwagę na to, że zatrzymanie utraty bioróżnorodności jest nadal ważnym wyzwaniem współczesności. Ale to nie europejskie lasy państwowe zarządzane według zasad WTZGL stanowią zagrożenie. Utrata bioróżnorodności następuje gdzie indziej! To wspólna polityka rolna odpowiada za dużą część emisji CO2 w Europie! Należy wreszcie zrozumieć, że w świetle EZŁ, drewno jest jedynym ekologicznym surowcem, który pomoże osiągnąć «zielone cele» (…). Na koniec oświadczenia, dostępnego na stronie sekretariatu, możemy przeczytać apel: Wzywamy Unię Europejską do szeroko zakrojonych działań na rzecz odbudowy klimatu (zamiast promowanej przez KE wąsko ukierunkowanej ochrony przyrody) oraz do proklamowania drewna surowcem strategicznym! Paliwa kopalne można zastąpić innymi źródłami energii (słońce, wiatr, woda), ale drewno nie ma substytutu. Natomiast leśnictwo i gospodarka leśna powinny pozostać w gestii poszczególnych krajów członkowskich UE, które przez ostatnie lata dowiodły, że wielofunkcyjna gospodarka leśna (ciągłość pokrywy leśnej, pozyskanie i odnowienie lasu, a więc intensywna absorpcja CO2) w połączeniu z budownictwem drewnianym i wytwarzaniem innych produktów z drewna to droga do ratowania klimatu!
BaszA
Fot. www.stock.adobe.com