Podczas zorganizowanej przez Stowarzyszenie Instruktorów Obsługi Maszyn Ogrodniczych i Leśnych (SIOMOL) konferencji pn. „Drwal – zawód przyszłości” zapoczątkowana została dyskusja na temat tego, jakie wymogi powinien spełniać kurs uprawniający do wykonywania jednego z najniebezpieczniejszych zawodów świata. Oczywiście dywagacje na ten temat trwają już od lat, jednak do tej pory pozostawały one raczej tylko w sferze rozważań i dyskusji kuluarowych bez przełożenia na praktykę. SIOMOL chce to zmienić, a pierwszym krokiem ku temu było właśnie spotkanie wszystkich zainteresowanych tematem, czyli przedstawicieli Lasów Państwowych, instruktorów ścinki, inspektorów PIP oraz gremiów związanych z naukami leśnymi czy fachowców z prasy leśnej. Wszyscy wymienieni dyskutowali nad tym, co zrobić, by było lepiej i bezpieczniej.

Problemem jest bowiem, co podkreślał prezes Stowarzyszenia Robert Kujawiak, brak jednoznacznych wytycznych co do kształtu kursów pozwalających na zdobycie uprawnień drwala/pilarza. Rodzi to szarą strefę, którą wykorzystują firmy prywatne, szkoląc drwali np. online. Takie kursy, często bez zajęć praktycznych, są tanie, lecz zdobyta na nich wiedza ogranicza się… do wydanego dokumentu. I tu pojawia się clou problemu, bowiem taki „kwit” musi być honorowany przez pracowników LP, którzy odpowiadają za przetargi na wykonawstwo prac leśnych (musi, bowiem nie ma podstaw, by nie był). Rozwiązaniem ma być jednolity system szkoleń, o którym opowiadał Tomasz Szwed (SIOMOL). Miałby on łączyć praktykę z teorią, ale w wymiarze godzinowym, który przyjęliby przedsiębiorcy leśni. Lasy Państwowe, w osobie Piotra Gotowickiego z DGLP, są gotowe wspomóc ten proces, gdyż są (i powinny być) żywotnie zainteresowane tym, by drwale świadczący usługi na ich rzecz byli jak najlepiej przeszkoleni. Jest to bowiem, co podkreślała Teresa Domżalska z PIP, podstawa bezpiecznej pracy oraz przyczynek do zmniejszenia liczby wypadków podczas ścinki.

Konferencja SIOMOL-u jest więc przyczynkiem do ogólnopolskiej dyskusji nad tym, co i w jaki sposób zrobić, by drwale/pilarze w polskich lasach pracowali bezpiecznie, po odbyciu stosownych (i jednolitych) kursów zawodowych.

BaszA

Fot. Marek Bodył