
Lasy Państwowe mają policzony ślad węglowy powstały w 2023 r. w całej strukturze organizacyjnej, w tym osobno w każdej ze wszystkich 469 jednostek. Jego wynik zapewne wpłynie na podejmowanie przedsięwzięć dekarbonizacyjnych oraz ma istotne znaczenie dla kontrahentów LP, zwłaszcza odbiorców drewna, którzy wkrótce też będą musieli ujawniać ślad węglowy swoich produktów.
W 2024 r. został po raz pierwszy policzony ślad węglowy w skali PGL LP oraz w poszczególnych jednostkach organizacyjnych (469), w ramach projektu rozwojowego Lasy Węglowe (Decyzja nr 94 DGLP z dn. 3 sierpnia 2022 r.). Za nadzór i zarządzanie strategiczne tym przedsięwzięciem odpowiada Wydział Projektów Rozwojowych i Nadzoru Właścicielskiego DGLP, przy zarządzaniu operacyjnym i wdrażaniu przez Centrum Koordynacji Projektów Środowiskowych.
Pojęcie śladu węglowego oznacza całkowitą emisję gazów cieplarnianych (GHG) – w tym przypadku przez LP – wyrażoną w formie ekwiwalentu dwutlenku węgla CO2e (jednostka używana do porównywania emisji różnych gazów cieplarnianych z emisją dwutlenku węgla w celu ujednolicenia oceny ich wpływu na ocieplenie globalne). Inwentaryzacja emisji określiła dwa zakresy raportowania śladu węgla powstałego w roku 2023. Pierwszy obejmuje emisje bezpośrednie gazów cieplarnianych w wyniku spalania paliw dla potrzeb eksploatacji budynków, w pojazdach, urządzeniach i narzędziach będących własnością LP lub nad którymi sprawują one bezpośredni nadzór. W tej grupie znajdują się także wycieki fluorowanych gazów (HFC) z systemów chłodniczych lub klimatyzacyjnych oraz wszelkie emisje z procesów przemysłowych. Drugi zakres obejmuje emisje pośrednie, które nie powstają na terenie Lasów Państwowych, lecz wynikają z produkcji energii (elektryczności, ciepła sieciowego, pary i chłodu) przez zewnętrzne podmioty, a następnie są nabywane przez jednostki organizacyjne LP.
Dwa ujęcia
Zgodnie z przeprowadzonymi analizami i wyliczeniami ślad węglowy LP w 2023 r. wyniósł 65 440,2 tCO2e (w ujęciu market-based). Określenie market-based oznacza, że ilość emisji została obliczona na podstawie wskaźnika emisyjności zakupionej energii, publikowanego przez konkretnego sprzedawcę. W pierwszym zakresie raportowania ustalono 31 387,7 tCO2e, co stanowi 48%, w drugim – 34 052,5 tCO2e (52%). W ujęciu location-based ślad węglowy LP wyniósł niewiele mniej, bo 60 615,7 tCO2e (policzony na podstawie średniego wskaźnika emisyjności dla Polski, przedstawiającego faktyczną wielkość emisji powstałych na terenie kraju, publikowanego przez Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami). Uzyskane wyniki mobilizują do działań, choć LP nie są na początku drogi prowadzącej do większej dekarbonizacji swojej działalności. Wiele inicjatyw w tym zakresie zostało podjętych w ostatnich latach w ramach m.in. projektów rozwojowych: Podnoszenie efektywności energetycznej budynków w PGL LP oraz Las Energii. Tworzą one razem z projektem Lasy Węglowe program Lasy dla klimatu.
– Choć formalnie nie ma obowiązku raportowania emisji gazów cieplarnianych za rok 2023, to LP podjęły się tego przedsięwzięcia, chcąc możliwie najszybciej wprowadzać najlepsze praktyki nie tylko w gospodarce leśnej czy ochronie przyrody, lecz także w innych obszarach swojej działalności, w tym w zarządzaniu nieruchomościami i transporcie – mówi lider projektu Joanna Chrapowicka, specjalista SL w DGLP. – Znajomość wielkości emisji oraz miejsc ich powstawania jest kluczowa dla podjęcia działań mających na celu redukcję gazów cieplarnianych, a tym samym zmniejszanie ich niekorzystnego wpływu na klimat.
W lokalach i transporcie
Z jakich źródeł pochodzi najwięcej emisji gazów cieplarnianych bezpośrednio wytwarzanych w LP (zakres nr 1)? Za ponad 71% odpowiadają paliwa stosowane do ogrzewania lokali. Stąd konieczność skoncentrowania się na intensyfikacji przedsięwzięć mających na celu poprawę efektywności energetycznej budynków. LP nie dysponują jeszcze danymi z audytów energetycznych wszystkich obiektów. Z tych, które już zostały wykonane, wynika, że ok. 45% budynków znajdzie się w trzech najgorszych (dopiero projektowanych) klasach energetycznych E, F, G. Zatem będą wymagać modernizacji w pierwszej kolejności. Chodzi o ocieplenie, wymianę stolarki okiennej, likwidację wysokoemisyjnych źródeł ogrzewania.
Drugi ważny segment stanowiący 28% zakresu nr 1 raportowania śladu węglowego to paliwa stosowane do środków transportu, toteż w działaniach dekarbonizacyjnych kolejnym priorytetem jest tworzenie zielonej floty. Od sześciu lat leśnicy sukcesywnie przesiadają się do samochodów napędzanych energią elektryczną i paliwami alternatywnymi, choć dość wolno, bo aktualnie użytkują zaledwie ponad 60 takich pojazdów. Plany zakupów przewidują zaś wzrost tej liczby do 200. Dotyczą one nie tylko samochodów, lecz także motocykli dla strażników leśnych. Natomiast leśne ośrodki wypoczynkowe mogą nabywać dla swoich gości rowery elektryczne (w ofercie ma je Zakład Usługowo-Produkcyjny Lasów Państwowych w Łodzi, ale są też udostępniane przez innych sprzedawców). Docelowo wszystkie pojazdy mają być zasilane energią elektryczną pochodzącą z odnawialnych źródeł energii zainstalowanych w jednostkach LP. Rozwój zielonej floty wymaga budowy stacji ładowania pojazdów na potrzeby własne, z jednoczesnym udostępnieniem użytkownikom zewnętrznym. Dotąd powstało ich 56. Plan zakłada 400, czyli minimum jedną niemal w każdym nadleśnictwie.
Dlaczego inwestowanie w tym kierunku jest uzasadnione? Pojazdy elektryczne wpisują się w strategię społecznej odpowiedzialności za środowisko i przynoszą wiele korzyści. Nie emitują bezpośrednio do atmosfery dwutlenku węgla ani szkodliwych związków, takich jak tlenki siarki i azotu czy cząstki pyłu zawieszonego przyczyniające się do powstawania smogu. Samochody te cechuje cicha praca układu napędowego, co wpływa na ograniczanie hałasu. Elektromobilność to również mniejsze zanieczyszczenia wyciekami paliw i olejów. Ma to duże znaczenia na terenach leśnych, zwłaszcza cennych przyrodniczo.
Zielona energia
W ramach długofalowych działań na rzecz produkcji energii z OZE zostały zainicjowane trzy pilotażowe inwestycje w zakresie budowy farm wiatrowych na terenie regionalnych dyrekcji LP w Zielonej Górze i Szczecinie. W poszczególnych lokalizacjach powstanie od 10 do 30 wiatraków o mocy 6–7 MW każdy. Udało się wybrać miejsca spełniające wymogi odległości od zabudowań mieszkalnych oraz związane z ograniczeniami nakładanymi przez różne formy ochrony przyrody. W toku transparentnego procesu inwestycyjnego, przy wykorzystaniu doświadczeń niemieckich, fińskich i szwedzkich, wciąż są dokładnie analizowane wszystkie istotne aspekty inwestycji: środowiskowe, społeczne i ekonomiczne.
Dotychczas określone zamierzenia LP zakładają powstanie pięciu farm wiatrowych o łącznej mocy 240 MW, co wymaga przeznaczenia 40 ha gruntów leśnych. Konstrukcja turbiny wiatrowej zajmuje tylko 20–30 arów, ale jest jeszcze kwestia szlaków dojazdowych dla potrzeb budowy i eksploatacji. W tym celu zostaną maksymalnie wykorzystane istniejące oraz planowane drogi leśne i przeciwpożarowe. Niektóre z nich będą wymagać poszerzenia, by usprawnić poruszanie się pojazdów z ładunkami o wielkich gabarytach. Wiatraki mają funkcjonować ponad koronami drzew, wobec tego kluczowe jest zachowanie najwyższych standardów ochrony środowiska. Wstępny monitoring przyrodniczy miejsc inwestycji już się rozpoczął i będzie prowadzony w kolejnych etapach na warunkach i zasadach określonych w decyzjach środowiskowych. Turbiny zostaną wyposażone w najnowocześniejsze technologie przeciwdziałające zderzeniom ptaków i nietoperzy z łopatami. Ryzyko takich kolizji zminimalizują systemy detekcyjno-reakcyjne poprzez wyłączenie turbiny wiatrowej w momencie, kiedy ptak przekroczy strefę ryzyka możliwej kolizji. Mają one również wpływ na spowolnienie obrotów rotora oraz aktywują sygnały (dźwiękowe lub świetlne) w celu powstrzymania ptaków przed wlotem w strefę bezpośredniego zagrożenia.
Konieczne przedsięwzięcie
Wśród innych działań dekarbonizacyjnych Lasów Państwowych należy wymienić zakupy zielonej energii od zewnętrznych dostawców. W 2023 r. nabyły z tych źródeł 3661 MWh. Wiele nadleśnictw produkuje energię ekologiczną we własnych instalacjach fotowoltaicznych (w ub. r.: 3303,6 MWh). Mają też plany, by na gruntach, które nie mogą być zalesione z powodu sąsiedztwa lotnisk czy lokalizacji pod liniami energetycznymi, zainwestować w kolejne instalacje fotowoltaiczne o średniej mocy nie przekraczającej 1 MW. W sumie LP zamierzają zbudować 100 parków fotowoltaicznych (łącznie 500 MW) na sumarycznej powierzchni 600 ha. Poza tym administracja leśna jest otwarta na współpracę w zakresie OZE z samorządami i klastrami energetycznymi, m.in. Krajową Izbą Klastrów Energii. Większe tereny nadające się na budowę farm o mocy powyżej 1 MW będą udostępniane zewnętrznym inwestorom w formie dzierżawy.
Oprócz przedsięwzięć inwestycyjnych podejmowane są inne, jak mobilizacja załóg do oszczędności energii, edukacja pracowników LP w tym zakresie, promocja dobrych praktyk m.in. w racjonalnym gospodarowaniu energią. Ponadto stawia się na lepsze wykorzystanie biomasy dla celów energetycznych (emisje z tego działania są monitorowane i raportowane).
– Mniejsze emisje gazów cieplarnianych w jednych jednostkach organizacyjnych LP i większe w drugich są w znacznej mierze wypadkową obiektywnych czynników, takich jak wielkość nadleśnictwa, liczba i stan budynków, liczebność floty, dostęp do zielonej energii, miejsce lokalizacji serwerów… – wyjaśnia Anna Krasoń, kierowniczka działu ds. komunikacji w CKPŚ. – Na tym etapie rankingowanie nadleśnictw czy innych jednostek LP pod względem większego lub mniejszego zaangażowania w dekarbonizację swojej działalności nie ma sensu. Zasadne stanie się porównywanie wyników śladu węglowego zmierzonego w danej jednostce w perspektywie kilku lat, co pozwoli ocenić jej aktywność w tym obszarze i poczynione przez nią postępy.
Wiarygodny standard
Unijna dyrektywa o sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (Corporate Sustainability Reporting Directive), implementowana w Polsce, nakłada od 2024 r. na duże podmioty interesu publicznego (zatrudniające powyżej 500 pracowników) obowiązek raportowania. LP nie funkcjonują w gospodarczej i legislacyjnej próżni, lecz jako główny dostawca drewna w Polsce silnie oddziałują na spokrewnione branże, głównie drzewną, w której jest sporo średnich firm. Te zaś od 2025 r. będą musiały raportować ślad węglowy, jeśli spełnią co najmniej dwa z trzech kryteriów: suma bilansowa 20 mln euro, przychody netto ze sprzedaży 40 mln euro i średnia liczba zatrudnionych powyżej 250 osób. Obowiązek ten spadnie również na małe firmy (od 2026 roku). Dlatego poznanie śladu węglowego wielkiego oferenta surowca drzewnego jest dla nich niezbędne. Wymóg jego ustalenia (dotyczy całej gospodarki) współgra z istotą certyfikatów typu FSC/PFSC i stanowi kolejny krok w stronę ekologizacji działań gospodarczych w sektorze leśno-drzewnym.
Jednostki, które będą wykazywać swój ślad węglowy powinny w pierwszej kolejności realizować działania mające na celu zmniejszenie emisji. – Za każdą tonę dwutlenku węgla nie uwolnioną do atmosfery lub która została dodatkowo pochłonięta na skutek zrównoważonej działalności gospodarczej można otrzymać ekwiwalent w formie kredytów węglowych, stanowiących instrument finansowy – komentuje lider projektu Lasy Węglowe. – Istnieje możliwość ich sprzedaży na rynku obrotu jednostkami redukcji emisji CO2. Nabywają je firmy, które wyliczyły już swój ślad węglowy i poprzez zakup takich kredytów mogą zneutralizować jego część. W ten sposób realizują różne cele z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu za środowisko lub innej działalności pozafinansowej przedsiębiorstw. Obecnie kończą się prace nad tekstem Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ustanowienia unijnych ram certyfikacji trwałego usuwania dwutlenku węgla, technik węglochłonnych oraz składowania dwutlenku węgla w produktach. Rozporządzenie to ma uregulować rynek handlu emisjami na terenie Unii Europejskiej.
Wzrost absorpcji
LP mają policzony ślad węglowy w segmencie infrastrukturalnym swojej działalności, co przy kontynuacji jego oznaczania w kolejnych latach wpłynie na zwiększenie przejrzystości działań podejmowanych przez poszczególne jednostki organizacyjne na rzecz ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Ale projekt Lasy Węglowe zakłada też zwiększenie absorpcji CO2 przez ekosystemy leśne na wybranych powierzchniach wskutek szeregu dodatkowych działań. Stąd na ponad 50 tys. ha planuje się przedsięwzięcia:
trwałe usuwanie dwutlenku węgla (proces skutkujący pochłanianiem CO2 z atmosfery i magazynowanie go rezerwuarach biogenicznych, tj. biomasie nadziemnej i podziemnej, ściółce, martwym drewnie oraz materii gleby). Szczegółowe działania są w trakcie opracowywania;
redukcja emisji z gleby obejmująca dwutlenek węgla i podtlenek azotu w wyniku odpowiedniego gospodarowania glebą oraz działań prowadzących do ograniczenia emisji CO2 z gleby lub zwiększenia jego usuwania z materii biologicznej. Przykładami takich działań są: racjonalne gospodarowanie terenami podmokłymi, praktyki uprawy bez orki i uprawy okrywowej. W ich rezultacie przewiduje się uniknięcie emisji lub pochłonięcie dwutlenku węgla przez ekosystemy leśne o łącznej wielkości 3 mln ton. Ten dodatkowy efekt zamierza się uzyskać w perspektywie do 2055 roku.
W projekcie Lasy Węglowe zostaną spożytkowane doświadczenia zdobyte w ramach projektu LGW (Leśne Gospodarstwa Węglowe), m.in. w zakresie analiz wzrostu retencji węgla w poszczególnych komponentach ekosystemu leśnego. LP wykorzystują w tym celu oprogramowanie Carbon Budget Model of the Canadian Forest Sector (CBM-CFS3) dostosowane do polskich warunków.
– Oprogramowanie to służy do określania zmian zasobów węgla w lasach na potrzeby sprawozdawczości międzynarodowej – oznajmia Joanna Chrapowicka. – Jest również używane do obliczeń wartości jednostek dwutlenku węgla (JDW) pochłoniętych przez lasy, które wystawiane są na corocznych aukcjach sprzedaży organizowanych przez LP w ramach projektu LGW. Nabywcy JDW mogą realizować swoje cele wizerunkowe, finansując wybrane działania ochrony przyrody na terenach zarządzanych przez LP.
Ponadto w projekcie Lasy Węglowe zakłada się dalsze pogłębianie wiedzy praktycznej na temat zdolności poszczególnych rezerwuarów leśnych do akumulacji dwutlenku węgla, a także opracowanie wytycznych w zakresie doboru powierzchni i dodatkowych działań w celu zwiększania absorpcji CO2. Projekt ten ma być sukcesywnie rozszerzany o kolejne obszary leśne i nadleśnictwa.
Rytel przoduje
W celu zejścia na chwilę z górnych idei i szczytnych celów projektu Lasy Węglowe na poziom realizmu i praktyki przybliżamy dotychczasowe dokonania Nadleśnictwa Rytel wybranego nieprzypadkowo, bo zajmującego czołowe miejsce pod względem wolumenu produkcji zielonej energii. Pierwsze panele fotowoltaiczne o mocy 45 W/12 V zostały zamontowane w 2014 r. na wiacie edukacyjnej w Klosnowie w celu oświetlania jej wnętrza.
– Sierpniowa nawałnica zatrzymała plany, ale dość szybko zmobilizowała nas do sięgania po zieloną energię –mówi Tadeusz Ropiński, specjalista ds. remontów i BHP. – Pozbawieni prądu przez pierwsze dni klęski zaczęliśmy szukać rozwiązań, które w przyszłości mogłyby zabezpieczyć nadleśnictwo przed takimi sytuacjami. Wypracowaliśmy nawet plan naprawczy mający na celu zmniejszenie kosztów energii elektrycznej oraz ogrzewania budynków.
Pod koniec 2020 r. pojawiły się panele fotowoltaiczne na dachu budynku administracyjnego o mocy 15,75 kWp oraz na pobliskiej wiacie (25,2 kWp). W kolejnym roku, w związku ze zmianą systemu ogrzewania biura (przejście na pompy ciepła typu powietrze–woda) zwiększono ich moc poprzez montaż dodatkowych paneli na gruncie (24,19 kWp) oraz na dachu wiaty (14,76 kWp). Ponadto zainstalowano panele o mocy 9,625 kWp na budynku gospodarczym lądowiska „Uboga”, na gruncie przy obiekcie szkółki leśnej w Klosnowie (26,180 kWp) oraz obok wyłuszczarni nasion (49,280 kWp).
– W 2022 r. na punkcie widokowym zamontowaliśmy dwa panele fotowoltaiczne typu Risen Energi 505 W RSM 150 – 8 505 M o łącznej mocy ok. 1 kWp – wyjaśnia specjalista. – Ze względu na dużą liczbę osób odwiedzających ten punkt oraz ścieżkę rowerową dodatkowo przygotowaliśmy stację ładowania rowerów elektrycznych zasilaną z paneli. Zgodnie z ustawą antysmogową i wspomnianym planem naprawczym stopniowo wymieniamy kotły grzewcze i montujemy pompy ciepła. W 2023 r. wspólnie z Gminą Czersk, w ramach projektu pn. Pomorskie Szlaki Kajakowe, wykonaliśmy punkty świetlne zasilane z paneli oraz ławkę solarną przystosowaną do ładowania komórek oraz rowerów.
Moc zamontowanych paneli w Nadleśnictwie Rytel, kosztem ok. 700 tys. zł, to 164,985 kWp. Ilość wytworzonej przez nie energii w latach 2021–24 wynosi kolejno (w zaokrągleniu): 1,1 tys., 123 tys., 151 tys. i 145 tys. (niepełny rok) kWh. Jak informuje Tadeusz Ropiński, pokrywa ona zużycie nadleśnictwa w około 50–60%. Nadleśnictwo wciąż poszukuje rozwiązań kompatybilnych z istniejącymi instalacjami w celu dalszego zwiększenia produkcji zielonej energii.
Szczecinecki pilotaż
Działania w RDLP w Szczecinku na rzecz pozyskiwania zielonej energii ruszyły sześć lat temu. Zaczęło się od mikroinstalacji fotowoltaicznych w nadleśnictwach Dretyń i Karnieszewice. W dalszych latach zamontowano kolejnych 27 instalacji PV w różnych jednostkach. Moc z tych źródeł, w optymalnych warunkach, może przekroczyć 700 MWh, co stanowi ponad 30% zapotrzebowania na energię całej organizacji regionalnej LP. Ale produkcja własna nie jest jedynym źródłem zielonej energii. W ubiegłym roku jednostki organizacyjne zakupiły ją od operatora z Certyfikatem Rejestru Gwarancji Pochodzenia, dzięki czemu ponad połowę zużytego wolumenu w skali RDLP stanowiła zielona energia. Natomiast w 2024 r. RDLP zrealizowała pilotażowy zintegrowany zakup energii elektrycznej (2068,61 MWh) dla nadzorowanych jednostek (167 punktów poboru). Projekt odniósł sukces, a otrzymane oferty pozwolą w przyszłym roku na obniżenie kosztów dostaw energii.
– Skonsolidowane zakupy energii umożliwiają uzyskanie korzystniejszych warunków cenowych oraz zabezpieczenie stałych dostaw – mówi Agnieszka Bagan, specjalista SL ds. koordynacji wdrażania projektów rozwojowych. – Dodatkowo ułatwiają zarządzanie umowami i monitorowanie zużycia energii w skali RDLP. Nabywany wolumen zielonej energii jest limitowany przez dystrybutora w zależności od jej dostępności w danym regionie, zdolności infrastruktury do przesyłu oraz wcześniej zawartych umów z odbiorcami. Mimo pewnych ograniczeń planujemy zbiorowe zakupy w kolejnych latach w celu zwiększenia udziału energii odnawialnej w bilansie energetycznym naszych jednostek.
Podział energii na poszczególne jednostki organizacyjne jest oparty na zapotrzebowaniu każdej z nich oraz analizie zużycia w roku poprzednim. Zależy więc od wielkości obiektów, intensywności działalności, w tym dodatkowej (np. ośrodek szkoleniowy, zespół składnic, wyłuszczarnia, przechowalnia nasion), a także historycznego zużycia.
Popyt na energię szczecineckich jednostek LP z roku na rok maleje dzięki działaniom optymalizującym zużycie, jak zmniejszenie poboru energii biernej, termomodernizacja budynków oraz wdrażanie innych efektywnych rozwiązań w wyniku audytów energetycznych. – Dodatkowo, RDLP – dopowiada specjalistka SL – planuje inwestycje w magazyny energii, które pozwolą przechowywać nadwyżki z odnawialnych źródeł, co przyczyni się do lepszej koordynacji produkcji i zużycia energii, zwiększenia stabilności dostaw oraz wzrostu niezależności energetycznej.
Odpowiedź na wyzwanie
Porozumienie paryskie zobowiązało wszystkie kraje do przedstawienia długoterminowych scenariuszy ograniczenia emisji gazów cieplarnianych oraz podjęcia działań w celu ich absorpcji. Projekt Lasy Węglowe stanowi jedną z odpowiedzi na to wyzwanie. Przypomnijmy, że lasy krajów UE stanowią 4% zasobów światowych, a wspólnota unijna odpowiada tylko za 7% globalnej emisji CO2. Co robią europejscy, w tym polscy leśnicy, jest budujące i zasługuje na szacunek, ale należy zauważyć, że cała stowarzyszona Europa ma bardzo ograniczony wpływ na powstrzymanie zbliżającego się kataklizmu klimatycznego. Przysłowiowa piłka jest po stronie światowych gigantów, głównie USA i wielkich krajów azjatyckich, które zbytnio nie przejmują się tym realnym zagrożeniem. Potwierdza to sukcesywny, globalny wzrost emisji CO2 idący w parze z brakiem jakichkolwiek efektów działań w skali światowej na rzecz jego absorpcji.
Od kołyski do bramy
Joanna Chrapowicka, lider projektu Lasy Węglowe: Zbieranie danych do inwentaryzacji emisji gazów cieplarnianych trwało kilka miesięcy i było nie lada wyzwaniem, gdy zważymy, że w skład PGL LP wchodzi 469 jednostek organizacyjnych o różnej charakterystyce energetycznej. Pracownicy odpowiedzialni za ich wprowadzanie do aplikacji zostali przeszkoleni. Emisje obliczyliśmy w zakresach 1 i 2 według metodyki GHG Protocol, skorzystaliśmy ze wsparcia zewnętrznej firmy Deloitte Advisory, a dla potrzeb agregacji danych użyliśmy narzędzia opracowanego przez CKPŚ we współpracy z DGLP.
Wykonywanie kalkulacji gazów cieplarnianych w LP planowane jest rokrocznie. Zakłada się sukcesywne uwzględnianie emisji z wybranych kategorii kolejnego zakresu raportowania śladu węglowego nr 3, będących wynikiem działalności ocenianej jednostki organizacyjnej, lecz pochodzących ze źródeł, które nie są przez nią bezpośrednio zarządzane ani kontrolowane. Mowa m.in. o zakupach surowców, usług i produktów, podróżach służbowych, dojazdach pracowników do pracy. Obecnie w LP trwają przygotowania do rozszerzenia inwentaryzacji emisji i obliczania śladu węglowego produktów LP w podejściu „Od kołyski do bramy”, czyli od przygotowania gleby i odnowień do zbytu drewna, co wymaga objęcia analizą całej gospodarki leśnej.
