Dacia Logan MCV

15 kwietnia 2007 13:08 2007 Wersja do druku

Po dużym sukcesie Logana (grubo ponad 300 tys. nabywców, również w wielu krajach Europy Zachodniej) firma Renault nie spoczęła na laurach i szybko poszła za ciosem.

Aktualnie przygotowywany jest pickup, hatchback i nieduży pojazd użytkowy. W sprzedaży pojawił się już model Logan MCV (Multi Convivial Vehicle), którym jeździłem w ramach testu. Z nazwą mam kłopot, bo jedyne znaczenie słowa convivial, jakie mi tu pasuje, to "towarzyski". Renault tłumaczy to nieco inaczej, kładąc nacisk na wielofunkcyjność samochodu. Istotnie, Logan MCV może wiele.


To bardzo duże kombi (skrzyżowane z minivanem) dostępne jest w dwóch wersjach: 5 i 7-miejscowej. W pierwszej dysponujemy obszernym bagażnikiem (aż 700 litrów pojemności, a po złożeniu oparć - 2350 litrów), w drugiej z tyłu znajdują się dwa dodatkowe fotele, sam zaś bagażnik ma rozmiar symboliczny. W odróżnieniu od typowego kombi dostęp do niego uzyskujemy nie przez podniesienie klapy lecz przez otwarcie dwuskrzydłowych asymetrycznie dzielonych drzwi, jak w "Kangurze".
Ostatni rząd siedzeń w tym aucie zajmuje się bez kłopotu, odchylając oparcie fotela w drugim rzędzie. Nawet dorosłe osoby siedzą tam wygodnie i mają sporo miejsca nad głową (nieco gorzej jest z nogami). Logan MCV jest bowiem dłuższy od sedana o 27 centymetrów i wyższy o 11. To dużo, a dodatkowe centymetry przekładają się na ilość miejsca w aucie. Wyższa niż w sedanie pozycja za kierownicą zapewnia bardzo dobrą widoczność.
Koncern, chcąc utrzymać ogromną zaletę Logana, jaką jest umiarkowana cena, skonfigurował auto oszczędnie. W najtańszej wersji Access w standardzie jest tylko ABS z elektronicznym korektorem siły hamowania i czołowa poduszka powietrzna kierowcy, a bocznych airbagów czy wspomagania kierownicy brak nawet w opcji.
Jeżeli jednak komuś, tak jak mnie, nie przeszkadza konieczność kręcenia korbką przy opuszczaniu szyby, to z Logana MCV będzie naprawdę zadowolony. Za nieduże pieniądze otrzymuje pakowny, rodzinny samochód, wprawdzie bez oszałamiających innowacji technicznych czy bogatego wyposażenia, ale za to wygodny i oszczędny w eksploatacji.
Przód MCV w porównaniu z sedanem pozostał niemal identyczny (prócz zmienionego w niewielkim stopniu wlotu powietrza i zderzaka). Płynna linia nadwozia i duże szyby boczne mogą się podobać. W kabinie jest wprawdzie nieco siermiężnie, ale funkcjonalnie. Większość przełączników jest typowa dla innych modeli Renault. W bogatszych wersjach można mieć zastrzeżenia do rozmieszczenia niektórych przycisków. Jedyną rzeczą, jaka mnie irytowała, była konieczność osobnego uruchamiania wycieraczek po włączeniu spryskiwacza i sądzę, że w tym jednym przypadku oszczędność fabryki posunęła się zbyt daleko.
Wyciszenie kabiny mieści się w granicach przyzwoitości, a hałas przy szybszej jeździe jest powodowany szumem powietrza, nie zaś pracą silnika. Samochód prowadzi się bardzo dobrze i pewnie. Sztywne zawieszenie "nie protestuje" przeciwko dziurawym drogom i dobrze przeciwdziała przechylaniu się auta w zakrętach. Dysponuje bardzo skutecznymi hamulcami (przód tarczowe, tył bębnowe) i wydajnymi reflektorami. Po wielogodzinnej jeździe kierujący i pasażerowie nie wychodzą z auta zmęczeni. W przemieszczaniu się po nieutwardzonych drogach zaletą są koła 6,0 J 15 (185/65 R 15).
W najtańszej wersji 5-miejscowej znajdujemy pochodzący z Renault benzynowy silnik z wtryskiem wielopunktowym. Dla kogoś, kto lubi dynamiczną jazdę, jednostka ta może się okazać nieco zbyt słaba (23 kilogramy dmc na 1 konia mechanicznego), ale kompensuje to niskim zużyciem paliwa, wynoszącym w cyklu mieszanym 7,6 l/100 km. Dostępne są jeszcze silniki: 1,6 (87 KM), 105-konny silnik o tej samej pojemności wykonany w technice 16-zaworowej i najnowocześniejszy wysokoprężny 1,5 dCI, o mocy 68 KM i momencie 160 Nm, do którego nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń. Na długiej trasie, na której były również góry, zużył 4,65 litra oleju napędowego na 100 km!
Samochód może ciągnąć przyczepę hamowaną o dmc wynoszącej 1300 kg. Gwarancja mechaniczna na 3 lata lub 100 tysięcy kilometrów.
I wreszcie ceny. Najtańsza 5-miejscowa wersja Logana MCV kosztuje 34 150 zł. Najtańsza 7-miejscowa 40 750 zł. Najdroższa 7-osobowa, dobrze wyposażona wersja Laureat, to wydatek 47 550 zł. Samochód zdobył tak duże uznanie na rynku, że trzeba na niego poczekać w kilkumiesięcznej kolejce. Ale chyba warto.
MTR