W Sejmie - Lasy warte 200 miliardów
Gdyby ktoś chciał kupić polskie lasy, to właśnie tyle musiałby wyłożyć – twierdzi prof. Andrzej Grzywacz, przewodniczący PTL. 20 marca w Sejmie miało miejsce posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Spotkanie odbyło się w przeddzień Międzynarodowego Dnia Lasów, dlatego głównym jego bohaterem było leśnictwo i obchody święta. Gośćmi posiedzenia byli także dyrektor generalny LP Adam Wasiak, doradca prezydenta Tomasz Borecki oraz wiceminister Janusz Zaleski.
Prof. Grzywacz (na zdjęciu)zaprezentował parlamentarzystom również mniej znane aspekty polskich lasów.
Wskazywał, jak ważne w dzisiejszym świecie są dla lasów media: – Podobno 60%
informacji społeczeństwo czerpie z telewizji. Jeśli będzie nas ona dobrze
przedstawiała, to rola i znaczenie leśnictwa będą wysoko cenione – mówił.
Różne funkcje lasów,
które służą ludziom od tysiącleci, można rozmaicie grupować i wyceniać wg
różnych kryteriów. Niedawno podsumowano, ile lasy są warte. Najłatwiej policzyć
to, co mierzalne – wartość gruntu i drzewostanu. To nawet 190 mld zł, a w
przeliczeniu na 1 ha ok. 20 tys. zł. – Sam bym chętnie kupił za 20 tys. hektar
lasu – żartował prof. Grzywacz. Oczywiście te szacunki są wartościami średnimi
– czym innym jest las jodłowy (którego cena to nawet 46 tys. zł za ha), czym
innym las sosnowy (do 21 tys. zł za ha). Ale lasy w takim ujęciu są mało
rentowne. Uwzględniając nakłady, jakich wymaga utrzymanie lasu, uzyskujemy wg
profesora 3,5% rentowności. Przy dużym ryzyku prowadzenia drzewostanów i braku
możliwości ubezpieczenia to mało atrakcyjna inwestycja. – Gdyby ktoś chciał
kiedyś sprzedać lasy, sprywatyzować je, to wszystko wskazuje na to, że chętnych
nie będzie. Lasy nie są dobrą lokatą kapitału – mówił Grzywacz.
Ale jest też druga strona
medalu. Gdyby na wzór niemiecki pokusić się o oszacowanie wartości
niematerialnych, to wyliczenia mogłyby wzrosnąć pięć, a może nawet 11 razy. Dla przykładu, który wywołał niemałe poruszenie, prof. Grzywacz podał wartość
grzybów corocznie pozyskiwanych w polskich lasach (w oparciu o wielkość skupu i
eksportu wg GUS, cenę za kilogram i przy szacunku, że ok. 60% to zbiór na
potrzeby własne). – Ogromna suma, 740 mln zł – bez podatku, bez rozliczeń. To
ogromny serwitut lasów na rzecz społeczeństwa – szacował.
Adam Wasiak przekonywał
parlamentarzystów, że lasy są w dobrych rękach. Wtórował mu przewodniczący
Żelichowski, mówiąc, że leśnicy są jak szlifierze, mający w rękach kamień, z
którego wyłania się piękny klejnot. Wasiak przypomniał też tradycję sięgającą
1933 r., związaną z obchodami Dnia Lasu. Od kwietnia ruszają akcje sadzenia
lasów, nawiązujące do dawnych tradycji. Patronat nad zalesieniami w Puszczy
Niepołomickiej objął prezydent Bronisław Komorowski. Dyrektor nawiązywał także
do powstającego Narodowego Programu Leśnego, przypominając, że Polska jest
jednym z nielicznych krajów, które nadal takiego programu nie posiadają.
UZ