
Trzymam w rękach pierwszy numer „Lasu Polskiego” oraz makietę niniejszego numeru, który za kilka chwil trafi do drukarni, a następnie w ręce Czytelników. Na zgrzebnej okładce tego pierwszego, niewielkiego, czarno-białego zeszytu widnieje data styczeń-luty 1921 roku, na okładce najnowszego wydania znajdzie się zaś data 1–15 stycznia 2021 roku. Czuję dumę i radość, że to właśnie ja mam zaszczyt trzymać w rękach 100 lat historii polskiego leśnictwa.
W pierwszym wydaniu leśnicy nawołują o jedność idei i działań leśników polskich w formowanej na nowo rzeczywistości. W przywołanym w liście dyrektora generalnego Lasów Państwowych Andrzeja Koniecznego (na str. 7) tekście z pierwszego wydania znalazł się jeden z najważniejszych dla mnie fragmentów: Leśnictwo, to nie tylko jeden z najpiękniejszych zawodów, ale także jeden z najbardziej etycznych, a zarazem najbardziej społecznie prostych i jasnych. Leśnicy bowiem jako tacy, nie są właścicielami lasu, lecz jego gospodarzami. Każdy dobry leśnik, czy to dyrektor lasów, czy nadleśniczy, czy gajowy w swej istocie służyć ma przedewszystkiem nie właścicielowi, nie nadleśniczemu, lecz lasowi, państwu i narodowi. To właśnie czyni z nich [leśników – przyp. red.], a przynajmniej czynić powinno jednolitą i zwartą grupę, zarówno niższych jak i wyższych pracowników obejmującą, mającą wspólne interesa i to nie tylko pozwala, lecz zarazem zmusza do harmonijnego współdziałania wszystkich leśników. Te słowa zawsze były mi bliskie. Przez lata pracy w środowisku wiem, bez względu na to, czy do czynienia mam z leśnikiem pracującym w Lasach Państwowych czy poza nimi, pracownikiem parku narodowego czy urzędnikiem miejskim zajmującym się sprawami ochrony przyrody, lecz mającym wykształcenie leśne, że łączy nas wszystkich jedno – miłość do lasu. I wiem, że choć upłynął wiek od opublikowania przywołanych słów, są one wciąż aktualne.
Niestrudzony jubilat
„Las Polski” powstał jako młodszy brat „Sylwana” i organ Związku Leśników Polskich (więcej na str. 30) i miał za zadanie stać się dźwignią ideową leśnika polskiego, ogniskiem myśli i uczuć oraz miejscem poznania się i porozumienia leśników. Miał być także wolną trybuną w sprawach leśnictwa, sumieniem i doradcą wszystkich leśników polskich. Te założenia przyświecają czasopismu do dziś. Kierowanie czasopismem z taką tradycją, jaką poszczycić się może „Las Polski”, to nie tylko wyzwanie, ale także zobowiązanie. Zarówno względem przeszłości, jak i przyszłości. Od trzech lat staram się sprostać oczekiwaniom wciąż zmieniających się wymagań naszych czytelników. Zastanawiając się nad treścią felietonu okolicznościowego, chciałam za wszelką cenę uniknąć patosu i wysokich tonów. Szanowny jubilat, choć kończy dziś 100 lat, podąża bowiem z duchem czasu i ze wszystkich sił stara się nadążać za Waszymi potrzebami i oczekiwaniami (o wyzwaniach przyszłości mówi także nasz wydawca w wywiadzie na str. 11). I choć czasem pewnie złapie zadyszkę, to dobiega do mety i trafia w Wasze ręce. Biegnąc w tym maratonie, czuję niegasnący szacunek do dokonań moich przedników. Pokoleń leśników, którzy tworzyli „Las Polski” po to, by leśnictwo w Polsce rozkwitało.
Przez lata czasopismo uczyło, bawiło, wychowywało pokolenia leśników. Oddawany w Państwa ręce numer jest szczególny, bo w przewadze poświęcony nam. Ale paradoksalnie, to numer o Was – o tym, jak postrzegacie ukazujący się obecnie w cyklu dwutygodniowym „Las Polski”, jakie macie wspomnienia z nim związane i jakie inspiracje czerpiecie z jego łamów.
Na obecny kształt i formułę „Lasu Polskiego”, a także jego aspiracje na przyszłość, wpływa bogata i burzliwa historia czasopisma (m.in. częste zmiany wydawców, zawieszenie wydawania czasopisma w czasie II wojny światowej, kłopoty finansowe wydawców w przeszłości). Tak długa obecność na rynku wydawniczym zobowiązuje nas do pamięci o historii i jej obecności na naszych łamach współcześnie. Więcej o jej roli w czasopiśmie przeczytacie na str. 24.
Dla nauki
Nie ulega także wątpliwości, że „Las Polski”, utrzymując się na rynku wydawniczym tak długo, jest nieodzownym i ważkim elementem polskiego leśnictwa. Od początku istnienia na jego łamach poruszane były tematy aktualne z punktu widzenia leśników – zarówno teoretyczne, jak i praktyczne. Jednym z najważniejszych zadań, jakie stawiamy niezmiennie czasopismu, jest możliwość prezentowania wyników prac naukowych w sposób przystępny dla pracowników terenowych. Opracowania naukowe pozbawione formalnego języka stają się bardziej zrozumiałe; mogą też zostać od razu opatrzone praktycznymi przykładami i kolorowymi ilustracjami. To sprzyja upowszechnianiu wiedzy leśnej – od najbardziej podstawowej po najnowsze osiągnięcia nauki i techniki w dziedzinie leśnictwa w przystępny, ciekawy sposób, unikając książkowej (czy też stricte naukowej) prezentacji i terminologii.
Od kilku lat na łamach czasopisma goszczą niemal na stałe tematy prawne. Prezentowane są rozwiązania nie tylko dla leśników, ale także dla administracji samorządowej i prywatnych właścicieli lasów. Stała rubryka „Las, przyroda i prawo” oraz informacje oznaczane piktogramem paragrafu, śledzące najważniejsze zmiany w prawie leśnym, łowieckim czy ochronie przyrody, to kolejny przykład na to, jak prostym i zrozumiałym językiem przekazać czytelnikom najnowsze aktualizacje prawodawstwa leśnego.
Publikujemy doniesienia z leśnictwa światowego – zarówno w ujęciu gospodarczym, jak i w formie ciekawych rozwiązań praktycznych. Działy „Z zagranicy” (na stronach 36–37) i teksty winietowane „Na świecie” pozwalają śledzić najnowsze doniesienia z rozwoju leśnictwa w perspektywie globalnej. Dla wielu leśników relacje z targów w innych krajach są często zachętą do odbycia podobnej podróży i rozwoju zawodowego.
Co roku „Las Polski” prezentuje podsumowanie wyników poszczególnych gospodarstw leśnych krajów europejskich. To niejednokrotnie przyczynek do szerszej dyskusji na łamach pisma, np. nad wynagrodzeniami leśników w Polsce i za granicą.
Czasopismo wyszukuje i promuje pozytywne modele – zarówno jeśli chodzi o przedstawianie postaw i osiągnięć poszczególnych leśników, jak i wyników pracy zespołowej (w dziedzinie ochrony przyrody, edukacji przyrodniczej, nowatorskich rozwiązań technicznych itp.).
„Las Polski” stara się też zapewnić leśnikom niezbędny „oddech” po pracy, spojrzenie na las z nieco innej strony lub w szerszym aspekcie. Niegdyś na łamach „Lasu Polskiego” gościła rubryka z rysunkami satyrycznymi czy dowcipami. Dzisiejszym nawiązaniem do niej jest m.in. cykl „Nadleśnictwo na opak” (na str. 38 specjalne – urodzinowe wydanie).
Dwutygodnik
Czasopismo jest dwutygodnikiem od 1956 roku. Choć wielokrotnie dyskutowaliśmy nad zmianą częstotliwości ukazywania się „Lasu Polskiego”, przyjęta formuła została utrzymana. Pomimo ogromnego nakładu pracy ma ona bowiem ogromną zaletę – aktualność treści. Żadne inne czasopismo branżowe poświęcone leśnictwu nie ukazuje się z częstotliwością większą niż miesięczna. Ta uprzywilejowana pozycja pozwala naszemu czasopismu informować czytelników o najbardziej aktualnych wydarzeniach. Co więcej, umożliwia znaczne zwiększenie obszerności publikowanych informacji. Co dwa tygodnie w Wasze ręce trafia 40 stron czasopisma (w wakacje publikujemy numery łączone, które mają po 48 stron). To efekt wytężonej pracy zespołu redakcyjnego – autorów, redaktorów, fotografów, korektorów, grafików, handlowców, drukarzy, magazynierów… i wielu innych osób, których nie sposób wymienić. Leśnicy i nieleśnicy, których pracę koordynuję, sprawiają, że dwa razy w miesiącu otrzymujecie najwyższej próby czasopismo leśne, które chce być przy Was i chce, byście Wy byli przy nim. O tym, jak nieleśnicy odnajdują się w naszym leśnym świecie, przeczytacie na str. 26 w felietonie Patrycji Klempas, która niedawno zasiliła szeregi naszego zespołu, zajmując stanowisko sekretarza redakcji.
Z optymizmem w przyszłość
„Las Polski” od momentu powstania miał być ową wolną trybuną w sprawach tyczących leśnictwa, sumieniem i doradcą wszystkich leśników polskich. Od początku tematy pojawiąjące się na łamach czasopisma niejednokrotnie wybiegały w przyszłość. Samo ukazanie się „Lasu Polskiego” jeszcze przed powstaniem instytucji zarządzającej polskimi lasami pozwoliło czasopismu stać się miejscem dyskusji o rodzimym leśnictwie. Czasopismo niezależne od struktur rządowych było wówczas najlepszym forum wyrażania opinii ludzi, którzy stworzyli tę organizację [Polskie Lasy Państwowe – przyp. autora] – praktyków leśnictwa – pisał z okazji jubileuszu 90-lecia „Lasu Polskiego” ówczesny redaktor naczelny – Rafał Zubkowicz. Także dziś takie dyskusje toczą się na łamach „Lasu Polskiego” – choćby ta o proponowanej zmianie nadzoru nad Lasami Państwowymi. Co więcej, czasopismo od początku istnienia zachęcało czytelników do współtworzenia „Lasu Polskiego” i zabierania głosu w sprawach leśnictwa.
W artykule „O las polski” z pierwszego numeru czasopisma autorstwa Kazimierza Bielańskiego czytamy, że powojenna sytuacja nie może zwalniać leśników polskich od ich szerszego, obywatelskiego obowiązku zabrania głosu o kwestji leśnej. Dotąd nie zdobyli się oni niestety na głos syntetyczny, ujmujący całość zagadnienia, wyciągający wszystkie konsekwencje nie tylko z ogromnie bogatej wiedzy leśniczej, lecz także z wiążących się z nią ściśle nauk i zagadnień: pojawiły się jedynie krótkie i nieliczne artykuły, nie wybiegające poza ciasne granice parafialnych stosunków rewiru lub jednej, czy choćby paru gałęzi leśnictwa. Dyskusja i wymiana poglądów, które charakteryzowały „Las Polski” okresu międzywojennego, były obecne przez kolejne lata. Podobne zachęty do dyskusji (jak i same dysputy oraz polemiki) są obecne na łamach czasopisma także dziś. Kiedy tylko to możliwe, oddajemy głos naszym Czytelnikom i największą dumą zespołu redakcyjnego jest moment, kiedy to właśnie oni zabierają głos. Wykorzystujemy pozycję gazety niezależnej do prezentowania różnorakich opinii (czasem kontrowersyjnych), debaty publicznej, polemik z wydarzeniami dotyczącymi leśnictwa, wskazywania na błędne, niepotrzebne lub wręcz szkodliwe rozwiązania systemowe. Nie boimy się pisać o sprawach trudnych i dyskusyjnych. Na łamach „Lasu Polskiego” goszczą zarówno artykuły typowo techniczne i poradnikowe, jak i kwestie związane z wizerunkiem leśników, łowiectwem, kierunkami rozwoju leśnictwa. Pismo jest otwarte na polemiki, komentarze i opinie czytelników. Ze stron „Lasu Polskiego” niemal nie schodzą artykuły poświęcone ochronie lasu, ochronie przyrody oraz historii leśnictwa. Czasopismo pełni także rolę informacyjną oraz środowiskową dla ludzi pracujących w różnych dziedzinach leśnictwa.
Aktualny nakład magazynu to 7 tys. egzemplarzy. Dwutygodnik trafia głównie do nadleśnictw, DGLP, RDLP, szkół leśnych, placówek naukowych, jednostek samorządowych i rządowych, indywidualnych odbiorców i wielu innych.
Wkrótce znów się spotkamy!
Praca nad czasopismem kierowanym w przewadze do leśników jest wyzwaniem. Nasza grupa zawodowa ma swoje zdanie i potrafi go bronić, umie również dyskutować, spierać się na argumenty i proponować rozwiązania. Nie raz to udowodniliście, nadsyłając do redakcji tak cenne polemiki i głosy w dyskusji. Innowacji opisanych przez 100 lat w czasopiśmie nie sposób zliczyć! Również tym razem kilkoro z Was wypowiedziało się na temat czasopisma i jego roli (m.in. na str. 17).
Wiele w naszej codziennej pracy, w kontaktach z czytelnikami i autorami, zmieniła panująca już od prawie roku pandemia koronawirusa. Przeorganizowanie pracy redakcji na system zdalny było dla nas wyzwaniem, któremu szczęśliwie podołaliśmy. Wszyscy tęsknimy już jednak za bezpośrednimi kontaktami z Wami i mam nadzieję, że wkrótce będzie nam dane spotkać się ponownie w terenie. Bo największą przyjemnością dla mnie i mojego zespołu są wizyty u Was i opisywanie Waszych dokonań, historii i problemów.
Koledzy Leśnicy, szanowni Czytelnicy, trwajcie z nami przez kolejne lata. Hasło widniejące na kalendarzu „Lasu Polskiego” z 2019 r. nie jest pustym sloganem – „od pokoleń dla polskich lasów”. Dla Was.
Zatem do zobaczenia i Darz Bór!
Urszula Zubert-Bereza
Redaktor naczelna
Numer jubileuszowy „Lasu Polskiego” nabyć można tutaj.