Na niecodzienne znalezisko natknęli się leśnicy w Nadleśnictwie Sławno (RDLP w Szczecinku). Jeszcze w listopadzie ub. roku spotkali w lesie… mamuta!

Wizerunek wymarłego ssaka namalowany na transparentnej folii rozwieszonej między drzewami pozostawił w lesie nieznany dotąd sprawca. Taka ciekawa forma twórczości, zamieszczona z dala od szerokiego grona widzów, przedstawiająca zwierzę, które ze znacznej odległości może wywoływać lęk i strach, zaciekawiła leśników. Tak bardzo, że postanowili odnaleźć autora pracy, a sam wyczyn potraktowali bardziej jako ciekawostkę niż celowe zaśmiecanie lasu.

Praca artysty spodobała się w jednostce na tyle, że leśnicy chcą nawiązać z malarzem dłuższą współpracę. Nadleśnictwo chce, by w miejscach wyznaczonych przez leśników, np. przy parkingach leśnych, powstały podobne dzieła. Miałyby one promować zwierzęta występujące na tym terenie, np. majestatyczne bieliki. W sezonie letnim wiele osób odwiedza nadmorskie tereny, często korzystając z miejsc postojowych zlokalizowanych w lasach przy drogach prowadzących do Bałtyku. Taka forma uatrakcyjnienia leśnych wiat mogłaby być bardzo ciekawa.

Leśnicy ze Sławna zwracają też uwagę na inny aspekt leśnej twórczości. Oprócz przyrodniczych i produkcyjnych funkcji lasu coraz większego znaczenia nabiera bowiem jego społeczny aspekt. Tu zaliczyć trzeba już nie tylko kształtowanie korzystnych warunków zdrowotnych oraz rekreacyjnych dla społeczeństwa, ale coraz częściej także walory artystyczne czy rozwój kulturowy. Apelują też do swoich kolegów po fachu, by pamiętać o tym wymiarze lasu i podczas codziennych obowiązków postrzegać go nie tylko jako miejsce pracy – niesamowity i skomplikowany „organizm”, ale także jako zacisze dla społeczeństwa, przez każdego odbierane indywidualnie.

Poszukiwania leśnego malarza trwają dalej, a w ich pomoc zaangażowały się lokalne i ogólnopolskie media.

Piotr Szymański