
O cmentarzu z okresu pierwszej wojny światowej, założonym w 1915 r. na nieistniejącej już polanie w szczytowej partii Góry Parkowej w Mikowie, leśnicy z Nadleśnictwa Komańcza (RDLP w Krośnie) wiedzieli od dawna. Jest on zresztą zaznaczony na mapie WIG-u z 1938 r. (arkusz: Lesko). Był świadkiem toczonych tu bojów w zimowym okresie pierwszego kwartału 1915 r. pomiędzy armią carską i austro-węgierską na linii frontu wzdłuż ramienia góry Chryszczata (997 m n.p.m.) opadającego w stronę Mikowa.
W terenie nie było żadnych śladów świadczących o jego istnieniu, choć według wspomnień Wojciecha Krukara miał kształt prostokąta o wymiarach 20 × 30 m i obejmował kilka lub kilkanaście mogił bez krzyży nagrobnych. W okresie międzywojennym stał tu wysoki drewniany krzyż, wymieniany co kilka lat na nowy. Dawniej w pobliżu cmentarzaleśnymi polankami przechodziłastara dróżka, którąmieszkańcy dolnego Mikowaskracali sobie przejście w kierunkuszczytu Chryszczatej. Dziś miejsceto porasta las.Niedawno dokładną lokalizacjętego cmentarza ustalił AdamZakrzewski z grupą poszukiwaczypasjonatów skupionych w ForumPoszukiwaczy „Włóczykij”.Okazało się, że cmentarz znajduje się przy zarośniętejdróżce w oddz. 61 leśnictwa Duszatyn.16 czerwca grupa prawie 50 osób z FP „Włóczykij”i Stowarzyszenia INVENTUM zorganizowaławyprawę do Mikowa z zadaniem postawienianowego krzyża i tablicy na leśnym cmentarzu.Nie była to pierwsza taka akcja „Włóczykijów”w lasach Nadleśnictwa Komańcza.Teraz turystów i grzybiarzy, którzy kiedykolwiekzapuszczą się w lasy Mikowa nad GórąParkową, prosimy o chwilę zadumy i krótkąmodlitwę za bezimiennych żołnierzy poległychw bojach pod Chryszczatą.
Edward Orłowski
Fot. Arch. FP „Włóczykij”i Stowarzyszenia INVENTUM