Fiat Panda III – miniterenówka czy gadżet?

Pojawienie się po raz drugi Pandy w wersji 4×4 u wielu osób wywołało uśmiech politowania. Jednak Panda, wbrew obiegowym opiniom, okazała się trwała i mimo niewielkiego prześwitu także sprawna w terenie. To zadecydowało o kontynuacji jej produkcji.

Artykuł ukazał się w numerze 1/2021 „Lasu Polskiego”. Numer ten można zakupić tutaj.

Trochę historii i danych technicznych

Historia Pandy 4×4 rozpoczęła się w 1983 r., kiedy to Fiat we współpracy z austriacką firmą Steyr-Puch wprowadził na rynek wersję z dołączanym mechanicznie tylnym napędem. Auto posiadało zmienione przełożenia w mechanizmach różnicowych, krótsze przełożenia skrzyni biegowej i pochodzący z Lanci silnik o poj. 965 cm3 i mocy 48 KM. Było bardzo popularne w krajach alpejskich, ale produkcję zakończono po kilku modernizacjach (głównie dotyczy-ły one silników) w 2003 roku. Pandę II z napędem 4×4 wprowadzono na rynek w 2004 r., oferując na początku jeden silnik benzynowy, do którego w 2005 r. dołączył silnik diesla. Pandę 4×4 oferowano w trzech odmianach:

  • wersja standardowa 4×4,
  • Cross – posiada dodatkowo blokadę mechanizmu różnicowego,
  • Monster – jest to limitowana seria wyprodukowana w ilości 695 egzemplarzy,
  • Climbing – dodane poszerzenia nadkoli i zmienione zderzaki.

Panda III generacji pojawiła się na rynku w 2011 roku. Napęd na dwie osie występuje w wersji 4×4. W 2020 r.

Fiat Panda znalazł się wśród liderów wyników corocznego rankingu niezawodności „What Car?” – spośród 218 samochodów zajęła 8 miejsce z wynikiem niezawodności na poziomie 96%.

Nadwozie i wnętrze auta

Pojazd zbudowany został na bazie płyty podłogowej Fiat Mini Platform wykorzystanej do produkcji modeli 500, 500L, Forda Ka oraz Lancii Ypsilon. W przeciwieństwie do drugiej generacji pojazdu produkcję auta przeniesiono z polskiej fabryki w Tychach do włoskiej fabryki w Pomigliano d’Arco.

Pojazd jest dłuższy, szerszy i niższy od poprzednika. Auto otrzymało zaokrąglone kształty nadwozia. Charakterystyczne pudełkowate nadwozie nie jest pozbawione uroku, przywołuje na myśl dojrzałe terenówki w skali mini. Małe zwisy skutkują dobrymi kątami natarcia i zejścia, co w połączeniu z nieco podwyższonym prześwitem i niezbyt dużym rozstawem osi wpływa pozytywnie na pokonywanie terenu, jednak małego prześwitu nie oszukamy… Wnętrze nie odbiega niczym od wersji „cywilnej”, panuje tu dominacja „zaokrąglonych kwadratów” – motyw ten jest wielokrotnie powtarzany. Nie będzie tu dużo miejsca na szerokość, a prawe kolano kierowcy będzie chwilami obijać się o masywny środkowy kokpit. Wnętrze Fiata Pandy jest wykonane z pomysłem, mało tutaj nieosłoniętej blachy, a plastiki, choć nadal twarde i podatne na zarysowania, jak na najmniejszy segment są niezłej jakości. Dodatkowo zagwarantowano nam niezłą ergonomię. Stosunkowo łatwo znaleźć wygodną pozycję za kierownicą, widoczność jest dobra, zegary są czytelne, a wszystkie przełączniki łatwo dostępne. Tylna kanapa nie zapewnia wiele miejsca na nogi, jednak u konkurencji w tej klasie wygląda to podobnie. W wyposażeniu możemy otrzymać poduszki pasażera, boczne, kurtynowe, klimatyzację manualną lub automatyczną, spryskiwacze reflektorów i elektrycznie otwierany dach (panorama) oraz system nawigacji satelitarnej. Niezbyt duży bagażnik łatwo powiększyć, składając tylne siedzenia. We wnętrzu znajdziemy również kilka schowków.

Silniki i przeniesienie napędu

Silniki Fiata są powszechnie znane i należą do udanych jednostek. Silnik diesla wydaje się idealnym połączeniem efektywności i ekonomiki. Mały diesel sprawia mniej kłopotów, bo w napędzie rozrządu zastosowano łańcuch, wymaga paliwa wysokiej jakości, ale wynagradza to niskim spalaniem. Warto zdecydowanie skrócić interwał wymiany oleju, ponieważ na dłuższym dystansie ten diesel zużywa olej i dodatkowo istnieje ryzyko zużycia łańcucha rozrządu. Silnik benzynowy to nowoczesna jednostka, tu również warto skrócić interwał wymiany oleju i kontrolować na bieżąco stan oleju. Skrzynia biegów jest typowa dla tańszych Fiatów i nie pracuje w sposób idealny, daje się jednak „wyczuć” i nie sprawia większych problemów. Napęd 4WD typu „Torque On Demand” to w zasadzie dwa mechanizmy różnicowe oraz elektroniczne sprzęgło międzyosiowe. Napęd jest stale przekazywany na wszystkie koła, a elektroniczny sterownik płynnie i proporcjonalnie rozdziela moc napędu na oś przednią i tylną w zależności od bieżących warunków trakcyjnych podłoża. System ten działa całkowicie automatycznie i nie wymaga żadnych okresowych czynności obsługowych. Dodatkowo dysponujemy możliwością blokowania ww. sprzęgła lepkościowego 50/50 przełącznikiem na desce rozdzielczej (działa do prędkości 50 km/h).

Zawieszenie i hamulce

Panda 4×4 posiada 14-calowe koła, osłony podwozia, wzmocnione zawieszenie przednie i zmienione zawieszenie tylnych kół, dodatkowo wzmocniono szkielet nadwozia. Z przodu są niezależne kolumny McPherson, z tyłu – półzależne z wykorzystaniem belki skrętnej, specjalnie skalibrowane dla samochodu o podwyższonych walorach trakcyjnych. Dzięki takiemu rozwiązaniu wzrósł komfort jazdy oraz precyzja prowadzenia. Dzięki podwyższonemu i wzmocnionemu zawieszeniu Panda 4×4 doskonale sprawdza się również w mieście, gdzie dziury i krawężniki nie są dla niej straszne. Układ hamulcowy wykorzystujący tarcze jest skuteczny, odporny na przegrzanie i dzięki niskiej masie auta należy do trwałych podzespołów. Droga hamowania z prędkości 100 km/h oscyluje w okolicach 40 metrów. Układ hamulcowy oparto na tarczach hamulcowych – z przodu wentylowane, z tyłu zwykłe tarcze lite. Dodatkowo już w standardzie kierowca ma do dyspozycji: ESP, MSR (przeciwdziałanie poślizgowi kół napędowych w czasie hamowania silnikiem), ABS z EBD, Hill Holder ułatwiający ruszanie pod górę.

ZaletyWady
+ sprawny układ napędowy 4×4
+ niski koszt użytkowania (opłaty)
+ satysfakcjonująca dzielność terenowa
+ niskie zużycie paliwa
+ dobrze jakościowo wykonane wnętrze
– nieduże wnętrze
– słabe wyciszenie wnętrza
– małe schowki
– stosunkowo wysoka cena
– średni prześwit

Podsumowanie

Używana Panda III z napędem 4×4 na pewno stanowi alternatywę dla starszych aut terenowych pod warunkiem, że zgodzimy się  na niewielką ilość miejsca we wnętrzu i niezbyt imponujący prześwit. 16 cm prześwitu to raptem 2–3 cm więcej od średniej w autach osobowych, ale to również 2–3 cm mniej  od popularnych obecnie aut klasy SUV.

Gdy pogodzimy się z tymi faktami i kupimy Pandę, to otrzymamy w zamian sprawne auto do poruszania się w przeciętnym terenie, który występuje w większości naszych lasów. Dobre kąty natarcia i zejścia, zwrotność i niskie spalanie pozwolą nam na obniżenie kosztów użytkowania. Niestety nie uda nam się zrobić z tego auta rodzinnej „wyprawówki”, ale to już musi być nasz świadomy wybór.

Sebastian Kołacz