Czas w las i co dalej?

Pewnie nam, leśnikom, nie przychodzi to nawet do głowy, ale wiele osób, które bardzo chętnie wybrałyby się do lasu, nie wie dokładnie, gdzie warto pójść. Wielu rodziców boi się także, że ich pociechy będą się w lesie po prostu nudziły, a tradycyjne ścieżki edukacyjne coraz częściej nie spełniają w pełni oczekiwań małych i dużych odkrywców przyrody.   Artykuł ukazał się w numerze 23/2021 „Lasu Polskiego”.  

Warto też zauważyć, że w czasach pandemii las stał się jedną z najbezpieczniejszych i najchętniej odwiedzanych przestrzeni zwłaszcza przez mieszkańców miast. Jednak edukatorzy nie zawsze są w stanie spotykać się ze społeczeństwem bezpośrednio, nawet w lesie, dlatego cały szereg ich działań przeniósł się do internetu, co wymaga sięgania po nowe, nieznane dotąd narzędzia.

Czas na pomysły!

Doskonałym pomysłem, by wyjść naprzeciw różnym oczekiwaniom społecznym, jest rozwiązanie, które zaproponowała RDLP w Poznaniu, organizując indywidualną grę terenową w wersji online. Celem było połączenie działań w sieci z realną aktywnością ruchową w lesie oraz budowanie pozytywnego wizerunku leśnika. Odbiorcami były rodziny z dziećmi, młodzież oraz dorośli – wszyscy, którzy lubią aktywnie spędzać czas na łonie natury.

Konkurs plastyczny

Projekt został rozpoczęty ogłoszeniem konkursu plastycznego „Borowy, wiync doprowdy któ taki?” dla dzieci z przedszkoli i szkół podstawowych – przede wszystkim z terenu Wielkopolski. Zadaniem konkursowym było wykonanie pracy plastycznej odpowiadającej na pytanie „Któ doprowdy to jezd borowy?”. Konkurs został rozstrzygnięty w listopadzie 2020 roku. Zwycięska praca posłużyła do wyprodukowania autorskiej tkaniny, z której uszyto maseczki ochronne. Łącznie powstało 500 szt. – część z nich rozdano dzieciom biorącym udział w konkursie, a część przekazano na potrzeby promocji projektu, podarowano je m.in. uczestnikom gry terenowej i mediom.

Gra terenowa

W ramach projektu zorganizowano również grę terenową „Śledzynie jak trafić na chójkę?” w lasach Nadleśnictwa Babki. Była to dwugodzinna propozycja aktywnej zabawy w terenie. W lesie wyznaczono i przygotowano specjalne przystanki, „Śledy chójki”, które należało tropić podczas gry. Na każdym przystanku czekało zadanie do wykonania, a każde z nich poszerzało wiedzę o lesie i pracy leśnika, a także tłumaczyło przewagę choinki żywej nad sztuczną. Odbiorcy mogli się dowiedzieć, jakie gatunki drzew mogą być choinkami, oraz musieli wykonać kilka aktywności fizycznych. Przejście całej gry i wykonanie wszystkich zadań pozwalało na wypełnienie hasła końcowego i wytropienie swojej choinki. Przesłanie hasła kończącego grę na wskazany adres mailowy uprawniało do otrzymania specjalnego „Bónu na chójkę”. Wszystkie osoby, które go otrzymały, mogły odebrać swoje drzewko od leśników, udając się na plac sprzedażowy przy siedzibie Nadleśnictwa Babki. Dodatkowo była tam prowadzona zbiórka pieniędzy na leczenie Aleksandra
Lewandowskiego. W celu zachowania wszelkich procedur zbierano pieniądze do puszki „Drużyny Szpiku”.

Nauka przez doświadczenie

Projekt udało się zrealizować dzięki wsparciu finansowemu Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych w Warszawie. Gra była aktywna przez 18 dni i w jej ramach rozdaliśmy 500 drzewek. Jednak liczba uczestników była znacznie wyższa – było to ok. 1500 osób, gdyż w wydarzeniu brały udział całe rodziny.

My, leśnicy, bardzo chętnie i często tworzymy tradycyjne ścieżki edukacyjne. Wymagają one od nas dużych nakładów finansowych i zaangażowania sporej ilości czasu. Tradycyjne tablice coraz częściej nie odpowiadają jednak na potrzeby dzieciaków, które oczekują zaangażowania. Dlatego podążanie za potrzebami najmłodszych, aktywna edukacja w terenie i różnorodne zadania powodują, że dzieciaki nie tylko dobrze bawią się w lesie, ale także zdobywają sporą wiedzę. Połączenie tego z nowymi technologiami jest idealną odpowiedzią na rosnące potrzeby małych i dużych miłośników przyrody. C

Małgorzata Krokowska-Paluszak