
Pubal musi zdziczeć
Żubrzyk uratowany z powodzi przez leśników z Nadleśnictwa Baligród (RDLP w Krośnie) 26 lipca 2005 r. przezimował w zagrodzie pod czułą opieką ludzi. Jest w doskonałej kondycji i waży już ponad 150 kg. Dysponuje ogromną siłą, co prezentuje, wierzgając i rozbijając rogami wiązki siana. Żubrzyk nie ma oficjalnego imienia, bo dziko żyjącym się go nie nadaje, jednak nieoficjalnie ochrzczono go Pubal. „Pu” to litery zastrzeżone dla żubrów linii nizinno-kaukaskiej, żyjącej w Bieszczadach, zaś „bal” od Baligrodu – nazwy nadleśnictwa, w którym został znaleziony.