Ryczałt na kancelarię

Jestem leśniczym mieszkającym w leśniczówce, która nie posiada osobnego wejścia do kancelarii. Chciałbym się dowiedzieć na jakiej podstawie powinien być przyznany leśniczemu ryczałt: za sprzątanie kancelarii, za zużycie energii – jeśli nie ma osobnego licznika, a w okresie jesienno-zimowym za ogrzewanie kancelarii. Ciekawi mnie, czy o wysokości ryczałtu może decydować samodzielnie nadleśniczy? Jeśli tak, to czy mamy tyle ryczałtów ile nadleśnictw?

Nie ma jednolitych uregulowań prawnych w tym zakresie. Swoiste wytyczne w odniesieniu do tej sprawy znajdują się w trzech pismach wewnętrznych DGLP z 1998 r. Wyrażone w nich stanowisko przedstawia się następująco: Problem ten powinni regulować nadleśniczowie, w ramach własnych kompetencji, co zapewni racjonalne wydatkowanie środków na ten cel, zgodnie z rzeczywistymi potrzebami. Stanowisko to zostało potwierdzone w kolejnych pismach wewnętrznych, gdzie mówi się, iż uregulowanie problemu utrzymania kancelarii leśniczych powinno polegać na zawarciu przez nadleśnictwo odpowiedniej umowy zlecenia z leśniczym lub członkiem jego rodziny, albo też inną osobą, w zależności od lokalnych warunków oraz z uwzględnieniem występowania lub nie występowania dodatkowych kosztów (np. ZUS). Tak przedstawiają się ogólne wytyczne w kwestii utrzymania kancelarii leśniczych. W praktyce wygląda to tak, że wiele rdLP wydało własne wytyczne regulujące te zagadnienia i przynajmniej w ramach jednej rdLP są one zbliżone. Nie ma jednak jednolitych uregulowań w stosunku do całego kraju.

Tekst publikowany w Lesie Polskim nr 19/2005