Ochrona przyrody – Idea subwencji ekologicznej

2 marca w Senacie rozmawiano nt. finansowania samorządów. Wśród wielu poruszanych kwestii przytoczono pomysł wprowadzenia subwencji ekologicznej. Idea nie jest nowa i Związek Gmin Wiejskich RP postuluje o jej wprowadzenie od kilku lat. W jej założeniu samorządy miałyby otrzymywać rekompensatę w zamian za obszary ochrony przyrody ustanowione na ich terenie.

Lokalni politycy przekonują przy tym, że obecnie sąsiedztwoparku narodowego, krajobrazo-wego albo obszaru Natura 2000 zniechęcainwestorów, wprowadza liczne ograniczenia i spowalnia rozwój regionu, czegokonsekwencje ponoszą mieszkańcy. Tymczasem korzyści z istnienia form ochronyprzyrody dotyczą ogółu obywateli kraju. Zdaniem samorządowców stan tenzaprzecza realizowanej przez państwo polityce zrównoważonego rozwoju izniechęca obywateli do ustanawiania nowych obszarów chronionych. –Przedsiębiorcy, słysząc o Naturze 2000, która niekiedy może obejmować całyobszar gminy, zwyczajnie nie chcą dalej rozmawiać, tracą zainteresowanieinwestycją. Zwyczajnie nie chcą ponosić kosztów dodatkowych ekspertyz i męczyćsię z procedurami, tracąc czas. Te same środki mogliby zainwestować w mniejproblematycznym miejscu – wyjaśnia Jacek Brygman, wójt gminy Cekcyn w woj.kujawsko-pomorskim i wiceprzewodniczący ZGW RP.

Jako że nie są to nowe postulaty, Małgorzata Golińskawyraziła swoją opinię na ich temat już w 2018 roku. – Możliwość podjęcia praclegislacyjnych generalnie istnieje, ale na dziś nie znajduję uzasadnionychpodstaw, by to uczynić – przekonywała wówczas sekretarz stanu w MinisterstwieKlimatu (ówczesnym Ministerstwie Środowiska). Jej zdaniem gminy mogą sięubiegać o środki z sektorowych programów pomocowych, funduszy spójności czydedykowanych rozwojowi i ochronie środowiska, wśród których warto wskazaćprzynajmniej narzędzia programów Life+, POIiŚ, RPO czy realizowanych przezWFOŚiGW. Jednak samorządowców to nie kontentuje. – Niektórzy przekonują nas dorozwoju w oparciu o turystykę, ale nie wszędzie może być to filar utrzymaniaspołeczności przez cały rok, w wielu gminach sezon turystyczny trwa 2–3miesiące w roku. A nawet teraz w nowo powstałym Funduszu Dróg Samorządowychgminy objęte obszarami chronionymi są oceniane tak samo jak pozostałe –wyjaśnia sytuację samorządów Brygman.

SLV.