Przeczytasz w 6 minut

Zabytki w lasach – klątwa „Tutenmasona”? (02/2019)

Leśnicy przywykli co prawda do pomników, ale głównie tych przyrody. A co z zabytkami w ich jurysdykcji? Czy nadleśnictwa nie siedzą przypadkiem na tykającej bombie, którą w każdej chwili może zdetonować decyzja konserwatora zabytków? Z takim „kukułczym jajem” zmierzyło się białostockie Nadleśnictwo Czerwony Dwór i odniosło pełny sukces w dziedzinie raczej nietypowej dla gospodarzy lasu.

Polem bitwyokazała się piramida w Rapie – budowla powstała prawdopodobnie w 1795 roku.Pierwotnie była lodownią umożliwiającą przechowywanie lodu oraz żywności wokresach wiosenno-letnich. Podobne budynki powstały w Poczdamie oraz Wiedniu (ibyły użytkowane). To jej przeznaczenie nigdy jednak nie zostało wykorzystane. Prawdopodobnieze względu na ciężką zimę nowo wybudowaną lodownię wykorzystano jako tymczasowygrobowiec po śmierci babki Fridricha von Faranheid, fundatora budowli. Pokolejnych zgonach stała się kaplicą grobową rodu.

A była tofamilia nie byle jaka. Warto prześledzić jej dzieje, zaczynając od tego, że ichwłości w Prusach ciągnęły się od Królewca do Warszawy! Historia rodu jestciekawsza od fabuły serialu „Gra o tron”: jedna z największych w Europie lóżmasońskich, niezmierzony majątek, awanse społeczne z nizin na szczyty,mezalianse i romanse, przyjaźń z rodamikrólewskimi całej Europy, homoseksualne małżeństwo, muzeum znane w całejEuropie i spektakularny upadek…

W wynikuinwentaryzacji archeologicznej stwierdzono tragiczny stan piramidy – nie byłomowy o pracach konserwatorskich lub remontowych. Trzeba ją było ratować! Dozniszczeń oprócz upływu czasu przyczynili się wandale. Piramida w Rapie stałasię dla Nadleśnictwa Czerwony Dwór wyzwaniem pod każdym względem. Nie byłonatomiast wątpliwości, że obiekt wymaga ocalenia i to leśnicy muszą się tymzająć, choćby na podstawie decyzji wydanej przez konserwatora zabytków.

Fot. arch. N. Czerwony Dwór

Kunszt architekta

Piramida todwuczęściowa budowla składająca się z kaplicy ze sklepieniem klasztornym iokrywającym ją dachem wieżowym w formie ostrosłupa, zakończonym piramidionem.Kaplicę zwieńczono na rogach murowanymi przyporami, które były zakończoneceramicznymi sterczynami. Portalowe wejście, zamknięte drewnianymi drzwiami,uzupełniają podobne kształtem lunety okien umieszczone na pozostałych trzechścianach.

Wentylację zapewniasześć kanałów w kształcie litery „Z” umieszczonych w ścianach oraz lunety wsklepieniu klasztornym. Ściany kaplicy, posadowione na kamiennym fundamencie,wykonano warstwowo z cegieł i lokalnego kamienia polnego. Elewację wykończonowątkiem z okrzesków osadzonych w zaprawie wapiennej.

W świetle prawa

PrzepisyUstawy z 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami dokładnieopisują obowiązki właściciela lub posiadacza zabytku (art. 5 i 6): opieka nad zabytkiem sprawowana przez jegowłaściciela lub posiadacza polega na zapewnieniu warunków: do prowadzenia badańi dokumentowania zabytku, prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich irobót budowlanych, zabezpieczenia i utrzymania zabytku oraz jego otoczenia wjak najlepszym stanie, korzystania z zabytku w sposób zapewniający trwałezachowanie jego wartości, popularyzowania i upowszechniania wiedzy o zabytkuoraz jego znaczeniu dla historii i kultury. Niestety, jednostki Lasów Państwowych niesą merytorycznie przygotowane do opieki nad zabytkami. Działalność takawymaga wiedzy z obszarów: archeologii, historii, budownictwa, prawa i finansów.Doskwiera też brak procedur i zasad postępowania. Dlatego faktyczne prace nadpiramidą w Nadleśnictwie Czerwony Dwór poprzedziły ponad dwa lata ciężkich iabsorbujących przygotowań. W tym czasie jednostce udało się zbudować rozległąsieć współpracy integrującą środowiska leśne, naukowe, architektoniczne,konserwatorskie oraz administracyjne, dzięki której ruszyły przygotowania dorealizacji tego zadania.

Odkrywanie historii

Całośćprocesu poprzedziły badania naukowe przeprowadzone przez Instytut ArcheologiiWydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Wykonane opracowaniazaowocowały publikacją „Piramida w Rapie”, wydaną nakładem Muzeum KulturyLudowej w Węgorzewie, oraz szeregiem wystaw i publikacji, m.in. w biblioteceUniwersytetu Warszawskiego (wystawa połączona z seminarium „Nauka w służbieratowania zabytków”) czy podczas międzynarodowej dorocznej konferencjiarcheologicznej w Ottawie. Wielki wkład w realizację przedsięwzięcia mieliarcheolodzy Marta Bura i Janusz Janowski, którzy włożyli mnóstwo pracy izaangażowania w badania piramidy. Uzyskane dzięki nim materiały stały siępodwaliną pod prace projektowe. Na ich podstawie przygotowano dokumentacjękonserwatorską oraz projektowo-budowlaną. Wiele rozwiązań okazało sięunikalnych – jak choćby konstrukcja wspierająca dach wieżowy czy technologiaszycia murów wykorzystana do przywrócenia ich spoistości. Projekt i programkonserwatorski zostały uzgodnione z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.

Finansowanie

Równolegleleśnicy szukali środków na sfinansowanie całego procesu. Bardzo szybko sięokazało, że są zdani na siebie. Ze względu na uwarunkowania prawne jakoinstytucja Skarbu Państwa nadleśnictwo nie może się ubiegać o dotację MKiDNoraz środków pochodzących z UE. Budżety samorządów, przynajmniej w tymregionie, nie przewidują funduszy na opiekę nad zabytkami. Łaska sponsorów idonatorów wiadomo, na jakim koniu jeździ. Dzięki decyzjom, jakie zapadły wDGLP, udało się pozyskać środki z funduszu leśnego. Ogromne podziękowanianależą się w tym względzie naczelniczce Wydziału Społecznych Funkcji Lasu AnniePikus. To jej wsparcie i determinacja otworzyły leśnikom z Czerwonego Dworudrogę do działania.

Ze względuna zakres prac oraz wysokość ponoszonych kosztów wykonawcę prac restauracyjnychwyłoniono w drodze przetargu publicznego. W tym przypadku oprócz tradycyjnychwarunków prawa zamówień publicznych w grę wchodzą również kwalifikacjewykonawcy i nadzoru wymagane ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.Podobnie nadleśnictwo jako inwestor musiało zapewnić nadzór nad wykonaniemrobót w zakresie prac konstrukcyjno-budowlanych, badań archeologicznych i prackonserwatorskich. Pomocą służył Romuald Muszyński ze swoim zespołem: IzabeląMellin-Wyczółkowską i prof. Januszem Smazą. 17 lipca 2018 r. została podpisanaumowa z firmąRevita Art Sp. z o.o. z Warszawy, która przejęła tym samym piramidę i placbudowy. Ze strony nadleśnictwa proces przygotowań i ratowania piramidykoordynował Tomasz Łaskowski.

Pot i znój

Prace trwałyblisko pięć miesięcy. Większość z nich wykonywano ręcznie, a niektóretechnologie zostały przygotowane specjalnie pod kątem restauracji piramidy.Wiele rzeczy okazywało się niemożliwych do zrealizowania (jak choćbyorusztowanie budynku ze względu na stan murów przed konserwacją) i wymagałonieszablonowych działań oraz inwencji, a czasem wręcz fantazji.

Nie obyłosię też bez pomocy świata nauki (firmy Remmers i Optolith – dostawa materiałówi opracowanie technologii) i sztuki – prof. Janusz Smaza, który zzegarmistrzowską precyzją śledził kamienne wątki elewacji, dodając do murarkisporą porcję artyzmu.

Jest ciało, nie ma trupa

Problemembyły również szczątki zmarłych spoczywające w budowli. Według polskiego prawazwłoki ulegają mineralizacji po 25 latach i w tym okresie działa Ustawa ocmentarzach i chowaniu zmarłych. Potem następuje luka prawna. Dzięki współpracyz Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, gminą Banie Mazurskie i powiatową stacjąsanepidu w Gołdapi udało się rozwiązać ten problem, zapewniając zmarłymnależyte spokój i szacunek. Tu kolejne podziękowania należą się ks. AndrzejowiDomańskiemu z parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Żabinie zamodlitwy o spokój zmarłych.

26 listopada2018 r. rozpoczęliśmy procedury odbiorowe. Dziś możemy powiedzieć, że procesratowania zabytku w Rapie został zakończony. Jego stan przywrócono do tego zczasów, kiedy z rusztowań zeszli pierwotni budowniczowie.

Co dalej zpiramidą? Obiekt stanowi perełkę wśród zabytków Mazur i Suwalszczyzny. Tobudowla unikalna w skali kraju i Europy. Rocznie według szacunków leśnikówodwiedza go ok. 8 tys. osób. Pamiętajmy, że głównym beneficjentem środkówpochodzących z obsługi ruchu turystycznego jest lokalna społeczność orazmiejscowe samorządy, jednak trudno uzyskać z ich strony wsparcie i pomoc wprocesie ratowania zabytku.

Ta sfera napewno wymaga uregulowania, gdyż piramidaz pewnością otworzy tzw. puszkę Pandory,jeśli chodzi o opiekę nad zabytkami pozostającymi w zasobach LP i ichudostępnianie, a także czerpanie z tego korzyści przez leśników.

NadleśnictwoCzerwony Dwór zachęca wszystkich do odwiedzenia piramidy w Rapie. Szczegółoweopisy i informacje dotyczące grobowca, w tym kalendarium pracremontowo-budowlanych i konserwatorskich oraz dokumentacja fotograficzna imultimedia, znajdują się na stronach internetowych nadleśnictwa w zakładce „turystyka”oraz na profilu FB.

Tomasz Łaskowski