
Fiaskiem zakończyły się wspólne starania związkowców reprezentujących leśników i listonoszy o zmianę stawek „kilometrówki” (pisaliśmy o nich w nr. 4/2018 „Lasu Polskiego”). Na posiedzeniu Komisji Infrastruktury 1 października głosami PiS odrzucono poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o ruchu drogowym, a o jego propagatorach ze strony społecznej powiedziano, że „sieją polityczną awanturę”.
Jedyne co pozostaje, to potulnie czekać na zmianę stawek wministerialnym rozporządzeniu. Związkowcy już wyszli rządowi naprzeciw iprzygotowali petycję, w której domagają się zapisania w rozporządzeniu ministrainfrastruktury, że: Dla pojazdów użytkowanych przez listonoszy Poczty PolskiejSA oraz w służbie leśnej i służbie parków narodowych stawki kwot, o którychmowa w § 2, podwyższa się, stosując mnożnik 1,2.
![]() |
Strona społeczna, reprezentowana przez związkowców pocztowych i leśnych. Na posiedzeniu kimisji zmiany w „kilometrówce” wspierali (od lewej): Robert Czyż (ZZPP), Andrzej Kobylarz (poseł), Piotr Czaplicki, Czesław Dudek (obaj z ZZPP) i Urban Kolman (ZLP w RP) Fot. arch. ZZPP |
Warto przypomnieć, że odrzucony projekt jeszcze w maju ub.roku utkwił w sejmowej podkomisji i wyniki jej prac zreferowano dopiero nawspomnianym posiedzeniu Komisji Infrastruktury. Negatywnie o projekcie wyraziłsię resort finansów, zaznaczając, że kwestie dotyczące ekwiwalentu zaużytkowanie pojazdów prywatnych do celów służbowych powinny być regulowane takjak dotychczas, rozporządzeniem. W opinii ministerstwa przyjęcie projektu wtakim kształcie skutkowałoby koniecznością zmiany bardzo wielu innych przepisów,gdyż inaczej powstanie problem ze zwolnieniem tego świadczenia z opodatkowaniapodatkiem PIT. W odpowiedzi na ministerialne zarzuty na etapie prac podkomisjiwnioskodawcy zgłosili do projektu autopoprawki, dostosowując zapisy do uwagrządowych, m.in. wprowadzając propozycje górnych stawek „kilometrówki”, któremogliby wynegocjować pracownicy. – Na pewno parametry pojazdów są na dzisiajabsolutnie archaiczne – podkreślił na posiedzeniu komisji przedstawicielMinisterstwa Finansów i przekonywał: – Nie ulega wątpliwości, że sytuacjaleśników nie może uchodzić za normalną. Jeżeli istotnym narzędziem pracyleśnika jest auto terenowe, to pracodawca takie narzędzie powinien zapewnić taksamo jak chociażby stolarzowi. Niby dlaczego mamy przez to regulować przepisydla całej gospodarki?
Z takim postawieniem sprawy nie zgodził się Ubran Kolman,wiceprzewodniczący Związku Leśników Polskich w RP. – Co mam powiedziećkoleżankom i kolegom? Że mamy domagać się zakupu samochodów? To nierealne!
Obrady Komisji były nad wyraz żywiołowe i strona społeczna,przy wsparciu niektórych posłów, starała się jeszcze raz przekonać do swoichracji. – Ministerstwo Finansów swoim stanowiskiem sprawia, że spora częśćpracowników wykorzystujących pojazdy prywatne do celów służbowych czuje sięwykorzystywana przez pracodawców. Z tą trwającą od 11 lat sytuacją należy skończyć.Obecne stawki „kilometrówki” są uwłaczające – mówił na posiedzeniu posełSuchoń, który zauważył także, że administracja państwowa ma tendencję do tego, by traktować samochód jako dobro luksusowe. Wydajesię nie dostrzegać, że pojazdy prywatne służą jako narzędzia do realizacjizadań.
Niepokojące są pobrzmiewające na sali pogłoski o rządowychplanach wprowadzenia „kilometrówki” w proporcji 50/50, która miałabyodzwierciedlać charakter użytkowania auta do celów zarówno służbowych, jak iprywatnych.
SLV.