Przeczytasz w 10 minut

Przekop Mierzei dojdzie do skutku? Szczegóły konfliktu nad Zalewem Wiślanym (9/2018)

Idea przekopu przez Mierzeję Wiślaną, powracająca co jakiś czas od powojnia, podzieliła społeczności żyjące nad Zalewem Wiślanym i ustanowiła niejako dwa bastiony niezgody: Krynicę Morską i Elbląg. Wygląda na to, że tym razem projekt dojdzie jednak do skutku. Kluczowa dla inwestycji ustawa już weszła w życie i jest realizowana. Prace budowlane mają ruszyć pod koniec tego roku.  

Chociaż Mierzeja Wiślana jest półwyspem,skutecznie odcina polskie wody Zalewu Wiślanego od żeglugi po Bałtyku. Niestety,podczas powojennych podziałów Rosja zajęła tę część półwyspu, która dochodzi doCieśniny Piławskiej, będącej jedynym oknem na Bałtyk. Teren ten należy doObwodu Kaliningradzkiego i Rosjanie mają pełną kontrolę nad ruchem wodnympomiędzy Zalewem Wiślanym a Bałtykiem. W przeszłości zdarzało się, że w zależnościod własnych ocen uniemożliwiali przepływanie przez tę cieśninę. Nie byłosposobu, aby przewidzieć, kiedy zakaz się skończy ani kiedy znowu zacznieobowiązywać. Blokowało to możliwość rozwoju ruchu wodnego z Bałtyku do portów wElblągu, Fromborku czy tych położonych na Mierzei Wiślanej od strony zalewu,czyli w Krynicy Morskiej czy Kątach Rybackich. Przy niepewnym uregulowaniuorganizacyjnym region stał się nieprzewidywalny inwestycyjnie, a dobrzeprzygotowany port w Elblągu zaczął odgrywać coraz mniejszą rolę.

Wizualizacja planowanego przekopu przez Mierzeję Wiślaną Fot. Arch. Urzędu Morskiego w Gdyni

Co prawda z Zalewu Wiślanego można sięprzedostać rzeką Szkarpawą do Wisły i potem do Bałtyku, ale ta droga wodna jestnie tylko uciążliwa, ale dostępna jedynie dla niewielkich jednostek. Dlatego nikogonie powinna dziwić inicjatywa wykonania przekopu przez Mierzeję Wiślaną iuniezależnienia się od kaprysów Rosjan. Te dążenia od zawsze najbardziejpopierał Elbląg, któremu nieprzewidywalne działania Rosjan przyniosłynajwiększe straty. Naturalną kolej rzeczy stanowili przeciwnicy takiejinwestycji skupieni przede wszystkim wokół miast na Mierzei Wiślanej, zwłaszczaKrynicy Morskiej, obawiający się utrudnień w trakcie budowy oraz późniejszegofunkcjonowania już praktycznie jako wyspa.

Pomijany głos rozsądku

Społecznośćlokalna Krynicy Morskiej od początku była przeciwna pomysłowi wykonaniaprzekopu Mierzei Wiślanej, a samorząd popierał tę opinię.

Doskonale znając uwarunkowaniaspołeczno-ekonomiczne okolic Zalewu Wiślanego i Pomorza, jesteśmy przekonani ocałkowitym braku uzasadnienia ekonomicznego dla tego projektu. Wykonanieprzekopu pochłonie ogromne nakłady finansowe i w następnych latach będziewymagało kolejnych nakładów na utrzymanie tego przedsięwzięcia, które nie maszans na wygenerowanie zwrotu poniesionych kosztów i zawsze będzie deficytowe.

Realizacja tej popieranej przez miastoElbląg idei niesie duże ryzyko zniszczeń w środowisku przyrodniczym, będącymautentycznym, bezcennym walorem tych okolic. Realizując nietrafioną inwestycję,dopuszcza się do możliwości zniszczenia czegoś, co obecnie przynosi wymiernedochody i jest podstawą utrzymania społeczności zamieszkującej okolice ZalewuWiślanego. Te tereny są unikalne w skali europejskiej i niezniszczone będąprzyciągały inwestorów z branży turystycznej, zapewniając rozwój regionu.

Niestety, nasz głos, będący sygnałemrozsądku, jest pomijany i zostaliśmy zepchnięci do roli obserwatora, praktyczniebez wpływu na postępowanie i podejmowane decyzje. Trudno nam pogodzić się zsytuacją, w której powstałe szkody dotyczyć będą mieszkańców i turystówodwiedzających Mierzeję Wiślaną, a koszty finansowe poniesie budżet państwa. Ito wszystko po to tylko, aby zrealizować dążenia miasta odległego o ok. 23 kmod morza w linii prostej, które chce stać się portem morskim.

Jakbumerang

Zwolennicy wykonania przekopu odszukalidotyczące tego fakty historyczne. Jako pierwszy jego wykonanie planował już w1577 r. król Stefan Batory i miało to związek z buntem Gdańska wobecRzeczypospolitej. Przekop planowano w miejscowości Skowronki, ale pomysł tenzarzucono po zażegnaniu konfliktu z Gdańskiem.

Idea wróciła w 1945 r., ale również niedoczekała się realizacji. Kolejny raz do tematu wykonania przekopu przezMierzeję Wiślaną powrócono w 2006 r., kiedy Jarosław Kaczyński poinformowałprzed wyborami samorządowymi o podjęciu w tej sprawie decyzji. Budowa miała sięrozpocząć w 2009 r. i zakończyć po trzech latach. Nie doszło jednak do jejrozpoczęcia i przez najbliższe lata rząd RP nic nie robił w tej sprawie – uwładzy była inna opcja polityczna.

Temat wrócił ok. 2014 r., a na początku2016 minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk ogłosił, że inwestycjazostanie rozpoczęta z końcem 2018 r., finał przewidywano na rok 2022. Kosztinwestycji finansowanej z budżetu państwa założono na 880 mln zł, ale już wtedywg sceptyków był to szacunek mocno zaniżony i trzeba by go pomnożyć przez dwa,a także pamiętać o nieuniknionych wydatkach w następnych latach.

Kolejnym wydarzeniem przybliżającymrozpoczęcie inwestycji była uchwalona przez Sejm 24 lutego 2017 r. tzw.specustawa w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej. Ustalono też, że ostatecznymmiejscem inwestycji będzie miejscowość Nowy Świat w gminie Sztutowo na MierzeiWiślanej. Kanał ma mieć 1,1 km długości, głębokość 5 m i do 80 m szerokości.Zasadą jego konstrukcji mają być dwa mosty zwodzone zapewniające naprzemienniestałe połączenie drogowe między dwoma brzegami. Oprócz tego konieczne będzieteż pogłębienie toru wodnego przez Zalew Wiślany do Elbląga, aby mogły się nim poruszaćstatki o określonym tonażu.

Dlaczegowarto

Chociaż najczęściej przytaczane sąargumenty innej natury, nie sposób nie odnieść wrażenia, że od początku motywemprzewodnim idei wykonania przekopu jest pokazanie Rosjanom, że Polacy niepozwolą się ograniczać. I nawet wysoki koszt takiej demonstracji nie jest wstanie powstrzymać decydentów. Zdecydowanie nie ma w tym niczego złego. Jeśliuważamy, że należy tak postąpić, i stać nas na taką inwestycję, jest to jaknajbardziej uzasadnione. Po prostu zróbmy to i już. Dziwne jest jednak, że niktnie mówi o powodach wprost, a w zamian przytacza się argumenty natury ekonomiczneji społecznej. Jakby wstydem była duma narodowa i wszystko co z nią związane.

Podstawową przyczyną wykonania przekopuwg większości oficjalnych dokumentów jest zatem odblokowanie możliwościwykorzystania portu morskiego w Elblągu. Port ten w ub. latach zmodernizowanodzięki funduszom unijnym i obecnie dysponuje on nowoczesnym terminalem masowym,zbożowym, drobnicowym i pasażerskim. Mógłby być alternatywą dla portu wGdańsku, a także miejscem rozwoju turystyki jachtowej i ośrodkiem sportówwodnych. Obecnie dostęp do niego jest utrudniony i może się odbywać jedynieprzez terytorium kontrolowane przez Rosjan, a w ograniczonym stopniu przezrzekę Szkarpawę prowadzącą do Wisły.

Oczywiście wzmożony ruch w porciemiałby ogromne przełożenie na rozwój Elbląga i okolicznych terenów. Wzrosłobyzatrudnienie w tym trudnym gospodarczo regionie, a zwiększona dostępnośćturystyczna spowodowałaby wzrost dochodów mieszkańców. Zaangażowanie Elbląga wdoprowadzenie do wykonania przekopu zatem w pełni zrozumiałe. Dziwne byłoby,gdyby politycy i samorządowcy nie próbowali wykorzystać takiej szansy dlaregionu. I trzeba przyznać, że w ostatnim czasie poczynili milowe kroki w tejsprawie. Specustawa inicjująca rozpoczęcie prac, przyjęta przez Sejm, jestfaktem.

Wszystkie argumenty „za” są mniej lubbardziej związane bezpośrednio z portem w Elblągu. Ostrożnie przytaczanym motywemwykonania przekopu ma być także ułatwienie ochrony przeciwpowodziowej poprzezwykorzystanie kanału do upuszczania wody spiętrzającej się w Zalewie Wiślanym.Mówi się o tym ostrożnie, bo takie działanie może powodować wynoszenie namułówdo Zatoki Gdańskiej, a zamulone plaże to krach dla Krynicy Morskiej.

Na razie czekamy

Jan Piotrowski,specjalista Służby Leśnej w Nadleśnictwie Elbląg: Obecnie nadleśnictwo nie ma podstaw do wykonywaniazadań związanych z przekopem Mierzei. Czekamy na uzyskanie decyzjiadministracyjnej zezwalającej na realizację inwestycji i zatwierdzającejpodział działek. Po jej uzyskaniu nadleśnictwo będzie zobowiązane dousunięcia drzew z obszaru objętego inwestycją. Drewno pozyskane z tego terenu(pas o szerokości ok. 400 m i długości ok. 900 m)stanie się własnością nadleśnictwa,a koszty wycinki drzew i krzewów oraz ich uprzątnięcia poniesie inwestor. Gruntprzeznaczony pod budowę kanału żeglugowego oraz otaczające go tereny staną sięwłasnością Skarbu Państwa, w trwałym zarządzie Dyrektora Urzędu Morskiego wGdyni. Przygotowanie gruntu pod inwestycję zostanie wykonane prawdopodobniejeszcze w 2018 roku.

Przekop Mierzei Wiślanej nie powinien w przyszłościstanowić obciążeń. Największe trudności mogą wystąpić w chwiliwykonywania prac budowlanych, np. poprzez ograniczenia w ciągłości ruchudrogowego. Przekop będzie zlokalizowany na terenach leśnictwa Kąty Rybackieoraz w niewielkim zakresie –Krynica Morska. Dojdzie do podziału leśnictw,bo po obu stronach przekopu znajdą się pojedyncze oddziały, co będzie skutkowaćzmianami zasięgów terytorialnych, a w konsekwencji przesunięciem granic. Zprojektu inwestycyjnego wynika, że powierzchnia leśnictwa zmniejszy się okilkadziesiąt ha, co nie powinno negatywnie wpłynąć na prowadzenie gospodarkileśnej w przyszłości.

 

Kamila Kutryb, RDOŚ w Olsztynie, WydziałZapobiegania i Naprawy Szkód w Środowisku oraz Informacji o Środowisku iZarządzania Środowiskiem: RegionalnyDyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie prowadzi postępowanie zmierzające dowydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pn. „Drogawodna łącząca Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską – lokalizacja Nowy Świat”. Wramach tego postępowania 11 sierpnia 2017 r. tutejszy organ wydałpostanowienie, w którym ustalił zakres raportu o oddziaływaniu na środowisko.Jednocześnie zawiesił postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji ośrodowiskowych uwarunkowaniach do czasu przedłożenia przez inwestora (UrządMorski w Gdyni) wyżej wymienionego raportu. Do 26 marca br. omawiany dokumentnie wpłynął do RDOŚ w Olsztynie. Wobec powyższego nie jest jeszcze możliwe odpowiedzina pytania odnośnie wpływu inwestycji na środowisko przyrodnicze, a takżesposobów minimalizowania ewentualnych negatywnych skutków realizacji tegoprzedsięwzięcia.

Argumentyprzeciwników

Od początku wznowienia w 2006 r. dążeńdo wykonania przekopu zadeklarowanym przeciwnikiem tego pomysłu bylisamorządowcy z Krynicy Morskiej oraz miejscowi przedsiębiorcy. Od zawsze mieli teżpoparcie osób związanych z ochroną przyrody, gdyż cała Mierzeja Wiślana jestobjęta ochroną w ramach programu Natura 2000 i innymi formami ochronydotyczącymi także Zalewu Wiślanego. Te połączone siły od zawsze przedstawiałydługą listę własnych argumentów i na wszelkie sposoby starały się zablokowaćrealizację tego projektu.

O powodach natury ekonomicznej mówionozawsze, że są one tylko założeniami. Zwiększony ruch statków wpływających doportu w Elblągu jest tylko przypuszczeniem i nie sposób przewidzieć, czy będzietak faktycznie, biorąc pod uwagę zwłaszcza sąsiedztwo prężnie działającego i unowocześnianegoportu w Gdańsku. Wydatki na wykonanie przekopu to wg krytyków pomysłu tylkoczęść kosztów, do których należy doliczyć pogłębienie i stałe utrzymanie toruwodnego przez dość płytki Zalew Wiślany. Równie często powoływano się na faktzamarzania Zalewu Wiślanego na ok. trzy miesiące w roku, co spowoduje kolejnykoszt – użycie lodołamaczy. Ich pracę na tak płytkim akwenie, jakim jest zalew,skomplikuje jeszcze fakt niespływania kry tylko jej piętrzenie się przy torzewodnym. Osoby związane z Krynicą Morską wysuwają także obawy utrzymaniaciągłości Mierzei Wiślanej w trakcie budowy kanału i po jego wykonaniu.Przytaczają realne problemy Mierzei Helskiej, stale wymagającej kosztownych interwencjipo wybudowaniu portu we Władysławowie.

Jednym z najbardziej istotnych zagrożeńdla żyjącej z turystyki Krynicy Morskiej może być jednak zmętnienie wody wZatoce Gdańskiej podczas wykonywania prac i zanieczyszczenie plaż naniesionyminamułami. Po wykonaniu przekopu woda napływająca z zamulonego Zalewu Wiślanegomoże również stale nanosić namuły w tym kierunku. Obawy mieszkańców isamorządowców nie dziwią, gdyż zanieczyszczenie plaż i mętna wodaunicestwiałyby finansowo nadmorski kurort.

Przyrodnicy i osoby związane z ruchamiochroniarskimi popierają opór krynickiej społeczności, dodając argumenty, żetak pokaźna ingerencja w biotop Zalewu Wiślanego może mieć bardzo negatywnywpływ na zamieszkujące go gatunki zwierząt, zwłaszcza miejsca tarliskowe ryb i terenygniazdowania ptaków. Najgroźniejsze w tym przypadku będą ich zdaniem prace przypogłębianiu toru żeglugowego. Podkreśla się też, że ten obszar jest objętyróżnymi formami ochrony w ramach programu Natura 2000, co bardzo utrudniuzyskanie międzynarodowej akceptacji przeprowadzenia inwestycji.

Konfliktinteresów

Aby zrozumieć całość uwarunkowań, jakiepodzieliły społeczności żyjące nad Zalewem Wiślanym, trzeba wiedzieć, żedokładnie przez środek Zalewu, równolegle do Mierzei, przebiega granicapodziału administracyjnego dwóch województw: pomorskiego (Mierzeja z KrynicąMorską) i warmińsko-mazurskiego (Elbląg i cały południowy brzeg Zalewu). Przezwiele lat wszystkie opracowania dokumentacyjne dotyczące przekopu musiały byćwykonywane zgodnie z właściwością terytorialną w woj. pomorskim z siedzibą wGdańsku. Nie zarzucając braku obiektywizmu, trzeba sobie uprzytomnić, że dlaGdańska konkurencyjny port w Elblągu nie jest mile widziany, zwłaszcza gdy wykonanieprzekopu niosłoby zagrożenia dla centrum turystycznego, jakim jest KrynicaMorska.

Aby dopełnić obrazu komplikacji, godzisię dodać, że terenami Mierzei Wiślanej w imieniu Skarbu Państwa administrujeNadleśnictwo Elbląg, wchodzące jednak w skład RDLP w Gdańsku.

Zdając sobie sprawę z tych uwarunkowań,tzw. specustawę w sprawie „Przekopu Mierzei Wiślanej” skonstruowano w takisposób, że obowiązkowe czynności w tej sprawie delegacją ustawową przekazano RDOŚw Olsztynie, wyłączając w ten sposób ze sprawy prowadzącą ją dotychczas RDOŚ wGdańsku. Trudno określić, czy było to podyktowane względami merytorycznymi, czypolitycznymi, jednak Gdańsk jest uznawany za tzw. bastion PlatformyObywatelskiej, a przekop Mierzei Wiślanej pilotują politycy Prawa iSprawiedliwości.

Kluczowa dla inwestycji ustawauchwalona w lutym, a podpisana przez prezydenta 3 kwietnia 2017 r., weszła w życiei jest realizowana. Planowany termin rozpoczęcia prac budowlanych to koniec2018 roku. Obecnej trwają dokumentacyjne prace przygotowawcze. Po ichzakończeniu dokumenty trafią do Brukseli i zostaną przedstawione w KomisjiEuropejskiej. W Urzędzie Morskim w Gdyni, przygotowującym w tej sprawie „Raporto oddziaływaniu na środowisko”, uzyskaliśmy informację, że będzie on gotowy wdrugiej połowie kwietnia 2018 r. – postaramy się zaprezentować Czytelnikomzapisy tego dokumentu.

 

Dariusz Gizak