
6 i 7 kwietnia Nadleśnictwo Lubartów wspólnie z RDLP w Lublinie po raz piąty zorganizowało akcję „Posadź swoje drzewo”. Ponad 520 jej uczestników posadziło ponad 8 tys. sadzonek drzew. Organizatorzy policzyli, że tempo pracujących wynosiło 70 drzew na minutę. Las został posadzony nieopodal parkingu leśnego „Stary Tartak”.
![]() |
Fot. L. Gajus (2) |
– Najliczniejszymi uczestnikami akcji były grupy szkolne –las sadziło 450 uczniów z 10 szkół. Ale do sadzenia drzew garnęła się nie tylkomłodzież. Drzewka posadzili też przedstawiciele Uniwersytetu Trzeciego Wieku zLubartowa, Klubu Aktywnych ART-FIT oraz lubartowskiego Klubu Emerytów iRencistów. Oprócz grup zorganizowanych w akcji wzięło też udział wiele rodzin zdziećmi – wyjaśnia Piotr Kiszczak, nadleśniczy Nadleśnictwa Lubartów.
Sadzenie odbywało się pod czujnym okiem lubartowskichleśników, którzy chętnie udzielali fachowych porad i dzielili się swoimidoświadczeniami. Dzięki zapałowi sadzących 120-arowa powierzchnia szybkowypełniła się sadzonkami dębu szypułkowego. Po wspólnym sadzeniu można byłoodwiedzić pobliską szkółkę leśną „Stróżek”, dowiedzieć się więcej na temat jejfunkcjonowania i poznać historię drzewa – od nasionka do formy dojrzałej. Pozakończonej pracy uczestnicy akcji spotkali się przy kwaterze myśliwskiej„Stary Tartak” na wspólnym posiłku. Chętni mogli wziąć udział w konkursieprzyrodniczo-leśnym przygotowanym i przeprowadzonym przez Anetę Sławińską,naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej i Edukacji Przyrodniczo-Leśnejlubelskiej dyrekcji LP. Na zwycięzców czekały upominki. Z kolei dyrektor RDLP wLublinie Jerzy Sądel w podziękowaniu za sadzenie młodego lasu wręczyłpamiątkowe imienne certyfikaty. Każdy z uczestników akcji otrzymał też sadzonkędrzewa. – Akcja „Posadź swoje drzewo” wpisuje się w kampanię promocyjną LP„1000 drzew na minutę”, której celem jest zachęcenie społeczeństwa dowspółtworzenia lasów. Ma ona też uświadomić ludziom, że lasów w Polsceprzybywa, a leśnicy w ciągu roku sadzą 500 mln drzew – podsumowała Ewa Szary,rzecznik prasowy RDLP w Lublinie.
MałgorzataKołodziejczyk