Kolejny projekt Prawa łowieckiego – Szkody w ARiMR i państwowe łowiectwo

7 marca przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski oraz poseł Kornel Morawiecki (Koło Poselskie Wolni i Solidarni) przekazali projekt nowelizacji Prawa łowieckiego na ręce wicemarszałka i przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PiS Ryszarda Terleckiego.

Jednocześniepoinformowano, że pomysł rolniczego OPZZ-etu ma trafić do Sejmu jako inicjatywaposelska KP PiS. Nie oznacza to wcale, że zapisy zawarte w dokumencierzeczywiście będą procedowane. Są jednak na tyle oryginalne, że warto jestreścić.

Co najbardziej zainteresujeleśników, to przypisanie obowiązku oględzin i szacowania szkód pracownikompowiatowych oddziałów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa orazustalanie wysokości odszkodowania przez dyrektora tej instytucji. Projektutrzymuje także zamysł utworzenia Państwowego Funduszu Odszkodowawczego orazsposób przekazywania składek na jego rzecz, wprowadzone ustawą z 22 czerwca2016 r., z tą jednak różnicą, że w myśl noweli OPZZ całość dochodów zdziałalności łowieckiej ma trafiać do budżetu państwa. Przepływ pieniędzy doPFO nie został więc do końca sprecyzowany.

Wśród głównych założeń znajdująsię też: prawo właściciela nieruchomości do jej udostępnienia bądź wyłączenia zrealizacji gospodarki łowieckiej, podporządkowanie łowiectwa prezesowi RadyMinistrów, który realizuje zadania za pośrednictwem ministra rolnictwa(całkowite pozbawienie ministra środowiska wpływu na łowiectwo), utworzenieNarodowego Związku Gospodarki Łowieckiej (państwowej jednostki organizacyjnejodpowiedzialnej za prowadzenie gospodarki łowieckiej w imieniu i na rzeczpaństwa) z Narodową Radą Łowiecką jako najwyższym organem, zmniejszenie liczbyzarządów okręgowych do 16 (obecna liczba województw). Do tego kluczowychfunkcji w strukturach NZGŁ nie mogłyby piastować osoby, które zatrudniano nakierowniczych lub zarządczych stanowiskach w PZŁ.

Nie oznacza to likwidacjiZwiązku. Przewiduje się wobec niego rolę stowarzyszenia, ale jego fundusze,majątek oraz prawa i zobowiązania związane z gospodarką łowiecką przechodzą naNZGŁ.

W odpowiedzi na zdecydowanedziałania rolniczego OPZZ-etu oraz nieustanne przytyki aktywistów, PZŁrozpoczął akcję zbierania głosów poparcia pod petycjami broniącymi polskiegomodelu łowiectwa. Ta skierowana do premier Szydło różni się nieznacznie od tejadresowanej do marszałka Sejmu. Pierwszy dokument zawiera wyłącznie neutralnepoparcie dla polskiego modelu łowiectwa jako elementu krajowego dziedzictwaoraz ważnego działu gospodarki narodowej. Drugi (podpisywany przynajmniej wczęści zarządów okręgowych PZŁ) jest bogatszy o odniesienie poparciabezpośrednio do rządowego projektu zmiany Prawa łowieckiego (który w swojejostatecznej wersji zakładał szacowanie szkód przez leśników). Niby bezznaczenia, ale jednak ta nowelizacja została oprotestowana przez częśćokręgowych rad łowieckich jako zawierająca… niekorzystne rozwiązania dlapolskiego łowiectwa.

Tymczasem w proces opiniowaniaprzedłużania umów dzierżawnych kołom łowieckim intensywnie zaangażowały sięizby rolnicze. Postulują wzmożenie odstrzału zwierzyny grubej, zmianę podejściado szacowania szkód rolniczych (m.in. szacowanie przez niezależne komisje), a wskrajnych przypadkach (przykładem izba zachodniopomorska) negatywnie opiniująprzedłużenie dzierżaw. Po spotkaniu przedstawicieli resortu środowiska zreprezentantami izb rolniczych, LP i PZŁ (1 marca br.) strona rolniczazidentyfikowała największe problemy na styku rolnictwa i łowiectwa. Napierwszym miejscu znalazło się niewywiązywanie się w pełni z obowiązkówzwiązanych z szacowaniem szkód. PZŁ zaapelował do myśliwych o przestrzeganie wtym zakresie dobrych praktyk.

ADep