
Rządowym projektem zmian w prawie łowieckim, m.in. pomysłem, by to LP szacowały i likwidowały szkody w uprawach rolnych, zajmuje się specjalna podkomisja. 10 stycznia odbyło się jej pierwsze posiedzenie.
Pozaparlamentarzystami licznie stawili się na niej reprezentanci organizacjipozarządowych skupionych w koalicji „Niech Żyją!” i organizacji rolniczych. Niezabrakło przedstawicieli MŚ, PZŁ i LP. Jak zwykle przy okazji prac nad prawemłowieckim pojawiło się sporo polemicznych wywodów i emocjonalnych wystąpień.Poza głosami krytycznymi aktywistów przyrodniczych, przeciwko wielurozwiązaniom ugruntowującym obecny system wypowiadali się reprezentanciorganizacji rolników. I to nie tylko Krajowej Rady Izb Rolniczych orazrolniczego OPZZRiOR, ale też Związku Zawodowego Rolników Rzeczpospolitej„Solidarni”, Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych czy ZrzeszeniaProducentów Zbóż i Rzepaku „Rola”. Głównym ich postulatem jest demonopolizacjaPZŁ-u: oczekują, by PZŁ w ustawie zastąpić pojęciem „organizacji łowieckich”,umocnienia roli właścicieli i czynnego włączenia w proces zarządzaniazwierzyną. Pojawił się np. postulat wprowadzenia obowiązku uzgodnień z izbamirolniczymi.
Propozycją zgłoszoną przez LP byłbezpośredni nadzór nad inwentaryzacją zwierzyny prowadzoną przez dzierżawcówobwodów, aby zagwarantować jej transparentność. Dyrektor Tomaszewskizapowiedział, że ocena liczebności zwierzyny ma wkrótce zostać włączona dowielkoskalowej inwentaryzacji bogactwa przyrodniczego w LP.
Z uwagi na obszerność zmian, jakiewprowadzane są w nowelizacji, nie udało się przedyskutować tych budzącychnajwiększe wzburzenie– szacowania szkód łowieckich przez leśników.
Kolejnespotkanie podkomisji zostało zaplanowane 23–24 stycznia, przed 35. posiedzeniemSejmu RP.
ADP