Szczyt klimatyczny COP – Do trzech razy sztuka

Choć zorganizowane przez Polskę tzw. szczyty klimatyczne COP w 2008 i 2013 r. były bardzo udane, nikt się chyba nie spodziewał, że po zaledwie pięciu latach znów przypadnie nam zaszczyt jego organizowania. Po negocjacjach na zakończonym właśnie COP22 w Marrakeszu (wzięło w nim udział ok. 25 tys. uczestników z 200 państw świata) tak się jednak stało. Polsce przyznano organizację COP 24 w 2018 roku. Gotowość zorganizowania szczytu zgłosił już Gdańsk.

Decyzję w tej sprawie podjęła i ogłosiła 18 listopada Konferencja Stron Ramowej Konwencji NarodówZjednoczonych ws. zmian klimatu. Propozycja organizacji COP24 (sesjiKonferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych) i CMP14 (sesjiSpotkania Stron Protokołu z Kioto) w Polsce wypłynęła od ministra środowiskaJana Szyszko.

Polityka klimatyczna jest dla Polski bardzoważna. Dobrym przykładem naszego zaangażowania w tym obszarze jest m.in.realizacja naszych zobowiązań wynikających z protokołu z Kioto. Polska zredukowałaswoją emisję CO2o 32% względemwymaganych 6% przy jednoczesnym wzroście gospodarczym. Dowodem naszegozaangażowania w działania na rzecz ochrony klimatu są także starania polskiegorządu o organizację kolejnego szczytu klimatycznego. To, że powierzono nam tenzaszczyt, jest dla Polski wielkim sukcesem – mówił ministerSzyszko.

COP24 ma być kluczowy. – Na tym szczycie będązapadały decyzje dotyczące szczegółowego wdrożenia uzgodnionego przed rokiemporozumienia paryskiego, które zacznie obowiązywać od 2020 roku – mówiłkomisarz UE ds. działań w dziedzinie klimatu i energii Miguel Arias Canete. Nakonferencji w stolicy Francji wynegocjowane zostałoporozumienie, które jest pierwszą umową międzynarodową, zobowiązującą wszystkiepaństwa do działań na rzecz ochrony klimatu. Zapisano w niej cel utrzymaniawzrostu globalnych średnich temperatur poniżej 2ºC w stosunku do epokiprzedindustrialnej i kontynuowanie prac nad ograniczeniem wzrostu temperatur do1,5ºC.

Co przyczyniło się doprzyznania Polsce organizacji szczytu? Komentatorzy są zgodni – pomysłtzw. leśnych gospodarstw węglowych i w mniejszym stopniu OZE oraz geotermii. Polskadelegacja wiele wysiłku włożyła w pokazanie notablom, biorącym udział wmarokańskim szczycie, na czym polega pomysł ze zwiększonym pochłanianiem CO2przez lasy. Spodobał się też zamysł ministra Szyszko na handel emisjami. – Podczaskonferencji w Polsce będziemy chcieli pokazać, jak doprowadzić do neutralnościemisji, posługując się innowacją oraz techniką wchłaniania CO2przez glebę i lasy. Chcemy też zaproponowaćbadania nad ekonomicznymi uwarunkowaniami redukcji CO2przez wychwytywanie go przez lasy i glebę dlazrównoważonego rozwoju świata. Chcemy wiedzieć, co jest bardziej efektywne –wchłanianie czy redukcja. I to w różnych częściach świata, nie tylko z punktuwidzenia temperatur, ale także różnorodności gatunków, zmniejszenia głodu iprodukcji żywności – dodał minister Szyszko.

Lasy to najtańszy, najlepszy i najbardziejproekologiczny sposób wychwytywania CO2przez żywe zasoby przyrodnicze. To poprawajakości gleby, powietrza i retencji wody oraz odpowiedź na to, z czym EuropaZachodnia ma ogromny problem, czyli zanik gatunków – mówił podczas szczytuwiceminister środowiska Paweł Sałek, pełnomocnik rządu ds. politykiklimatycznej.

Zdajemy sobie sprawę, żejest to na tyle innowacyjna metoda, i że nie wszystkie kraje mają podobny donaszego system inwentaryzacji lasów, że nie będzie łatwo naszych partnerów doniej przekonać. Ale jesteśmy zdeterminowani, by system wprowadzić –powiedział o leśnych gospodarstwach węglowych w wywiadzie dla jednego zdzienników wicedyrektor LP Tomasz Zawiła-Niedźwiecki. Program pilotażowyleśnych gospodarstw węglowych jest przewidziany w Polsce na lata 2017–20.

Organizacja szczytu COP19 kosztowała Polskę ok. 100mln zł.

UZ