
W wyniku konsekwentnej polityki Lasy Państwowe uzyskały przed wojną bardzo poważne osiągnięcia. Zwiększono dochodowość, zrealizowano wiele zamierzeń i inwestycji. Firma cieszyła się poważaniem. O początkach Lasów Państwowych w Polsce opowiada prof. Andrzej Grzywacz.
Zręby organizacji, z jakiej wyłoniły siępolskie Lasy Państwowe, zaczynały się tworzyć wcześniej, niż przyjęło siępowszechnie uważać…
Początki administrowania lasami państwowymiw Polsce datują się od listopada 1920 roku.Wówczas to wyodrębniono granice zasięgów czterech pierwszych dyrekcji: wWarszawie, Radomiu, Siedlcach i Lwowie. Zapominamy, że była to tylko częśćobszarów naszego kraju wyzwolonych spod zaborów, obejmująca fragmenty tzw.Kongresówki i Galicji.
Powstanie jednolitej administracji lasówpaństwowych odbywało się etapami, a nie jednocześnie, tak jak etapami tworzyłsię obszar państwa polskiego. Święto Niepodległości, które obchodzimy 11listopada, jest datą symboliczną, „warszawską”, bowiem znaczna część kraju byłajeszcze pod obcym panowaniem. Potrzeba było jeszcze powstania wielkopolskiego,wojny polsko-bolszewickiej, trzech powstań śląskich, plebiscytu na Warmii iMazurach, aż wreszcie zajęcia tzw. Litwy Środkowej i inkorporacjiWileńszczyzny, pokoju ryskiego w 1921 r., aby scalić państwo polskie
Dopiero jednak rok 1924 uważany jest zacezurę, od której datuje się początek Lasów Państwowych.
Wówczas, 30 grudnia, uchwalono ustawę outworzeniu administracji Lasów Państwowych. Stąd słusznie rok 1924 przyjętojako powstanie organizacji gospodarczej. I dlatego też w bieżącym roku przypadajubileusz 90-lecia LP.
W 1919 r. powstało Ministerstwo Rolnictwa iDóbr Państwowych, które przejęło zarząd nad sprawami leśnictwa. W jaki sposóbwłączano w nie lasy z poszczególnych zaborów?
Z wielkimi trudnościami, gdyż leśnictwoprzez ponad 120 lat funkcjonowało wg praw trzech państw zaborczych. W każdym znich obowiązywały inne zasady zarządzania lasami, struktury administracyjne,inne były technologie prac hodowlanych, ochronnych i z zakresu użytkowanialasu. Inne były tradycje i przyzwyczajenia leśników oraz poziom ich wiedzy iwykształcenia. Brakowało wykształconych leśników – Polaków.
Dyrekcje i nadleśnictwa tworzono stopniowo.
Najpierw na ziemiach wschodnich powstałytrzy okręgi administracyjne: w Łucku, Białowieży i Wilnie. W byłej DzielnicyPruskiej powołano cztery dyrekcje: w Poznaniu, Toruniu, Bydgoszczy i Gdańsku.Przejściowo istniała także dyrekcja w Rybniku z lasami górnośląskimi i ŚląskaCieszyńskiego.
Potem, w związku z wyodrębnieniem obszaruWolnego Miasta Gdańska, zniesiono dyrekcję gdańską (lasy przyłączono dodyrekcji toruńskiej). Później nastąpiła likwidacja dyrekcji bydgoskiej. Wwyniku tych przekształceń liczba okręgowych dyrekcji zmniejszyła się zpoczątkowych 11 do dziewięciu. W 1938 r. nastąpiły korekty granic województw iw ślad za tym skorygowano dotychczasowe podziały na okręgi dyrekcyjne lasów. Pozajęciu przez Polskę Zaolzia w październiku 1938 r. utworzono dodatkowądyrekcję krakowsko-śląską z siedzibą w Cieszynie. Taki podział istniał bardzokrótko, do wybuchu II wojny światowej.
W całym okresie dwudziestoleciamiędzywojennego doskonalono Lasy Państwowe – organizacyjnie, terytorialnie,prawnie. Był to okres wzmożonego wysiłku nie tylko pod względemadministracyjnym.
Jaką powierzchnią lasów dysponowałaRzeczpospolita?
Powierzchnia lasów w tym czasie wynosiła wcałej Polsce 8,97 mln ha. Ale należy to podkreślić – jedynie 32% przypadało naLasy Państwowe. Lesistość była niższa niż obecnie i wyniosła ok. 23%. Najednego mieszkańca przypadało 0,31 ha lasów.
Mówiąc o twórcach Lasów Państwowych, na pierwszym miejscu wymienia się Adama Loreta, pierwszego dyrektora. A przecieżnie był sam w tym dziele.
Oczywiście, twórców i organizatorów LasówPaństwowych było więcej.
Za głównych uważa się jednak wybitnego leśnika Jana Miklaszewskiego, dyrektora Departamentu Leśnictwa w MinisterstwieRolnictwa i Dóbr Publicznych, późniejszego profesora Wydziału Leśnego i rektoraSGGW, oraz Adama Loreta. Tu warto może wymienić jego faktyczne tytuły. Od 1926r. był nadzwyczajnym delegatem, od 1931 r. kierownikiem Dyrekcji Naczelnej LP,a dopiero od 1934 r. dyrektorem naczelnym LP.
Jakie jeszcze nazwiska trzeba przypomnieć?
Do bliskich współpracowników Miklaszewskiegonależeli: Włodzimierz Krzeszkiewicz, Wacław Stankiewicz, Jan Vogtman, JózefRosiński, Józef Miłobędzki, Stanisław Żurkowski, Wiktor Borzemski, TadeuszŚwinarski i inni. Z dyrektorem Loretem działało też kilkunastu dyrektorówokręgów. Nieformalnymi doradcami byli pracownicy Instytutu Badawczego LasówPaństwowych oraz profesorowie wydziałów leśnych w Warszawie, Poznaniu i Lwowie.
Działania LP bardzo wspierał prezydentIgnacy Mościcki.
Jaka była wizja Lasów Państwowych Loreta?Wszak uznany został za architekta organizacji gospodarczej LP.
Szersza odpowiedź na to pytanie wymagałabywielu stron tekstu. Swoje poglądy na nowoczesne, silne gospodarczo leśnictwopaństwowe oraz na kierunki rozwoju i potrzebne reformy zaprezentował Adam Loretw obszernym opracowaniu „Główne wytyczne państwowego gospodarstwa leśnego”opublikowanym w „Lesie Polskim” (nr 5 i 6 z 1929 r.). Loret lubił powtarzać:Tylko państwo jako właściciel jest w stanie racjonalnie gospodarować lasami,uwydatniając wszystkie ekonomiczne, przyrodnicze i kulturowe korzyści płynące znich dla kraju.
Zainteresowanych odsyłam do książki podmoją redakcją, wydanej w 2010 r. wspólnie przez PTL i CILP: „Adam Loret.Pierwszy dyrektor naczelny Lasów Państwowych”. Tam przedstawiamy wizję rozwojuLP i dokonania z tego zakresu.
Czy dyrektor Loret był dyktatorem?
Z całą pewnością nie można tak powiedzieć.
Można chyba jednak mówić o jego „silnejręce”, bo część leśników nie zgadzała się z kierunkiem reform i inwestycjiplanowanych przez Loreta, z metodami ich realizacji.
W związku z tym Loret pozostawał wkonflikcie m.in. z Janem Miklaszewskim, dyrektorem Departamentu Leśnictwa, czyJózefem Zagórskim, prezesem Związku Leśników Polskich (i pierwszym redaktoremnaczelnym „Lasu Polskiego”, przyp. red.).
Loret np. skutecznie blokował V OgólnyZjazd Leśników, który miał być połączony z obchodami jubileuszu 50-leciaPolskiego Towarzystwa Leśnego (którego zresztą był członkiem). Planowano gonajpierw na 1928 r., później na 1930 r., ostatecznie na 1932 rok. Uważał, że składpersonalny komitetu organizacyjnego nie był odpowiednio dobrany.
Spory miały charakter ideowy ikompetencyjny. Działalność Loreta od pierwszych lat spotykała się z silnymisprzeciwami. Przeciwko prowadzonej przez niego polityce występowali nie tylkozagrożeni w swoich interesach leśni i drzewni przedsiębiorcy i kupcy,finansowani przez kapitał krajowy i obcy, ale również ziemiaństwo orazNajwyższa Izba Kontroli.
Jak wspomina Franciszek Szkiłłądź, jeden znajbliższych współpracowników dyrektora naczelnego LP, kierowane przez niegolasy były jednym z najostrzej atakowanych odcinków działalności gospodarczejpaństwa.
Jednak autorytarność, charakteryzująca jegokierownictwo, sprzyjała rozwojowi organizacji.
To raczej wynik konsekwentnej polityki. Wefekcie uzyskano bardzo poważne osiągnięcia, zwiększono dochodowość,zrealizowano wiele zamierzeń i inwestycji. Po wydaniu dekretu Prezydenta RP opaństwowym gospodarstwie leśnym, aprobującym działalność LP (30 listopada 1936r.), ataki ustały, a firma cieszyła się poważaniem krajowych i międzynarodowychkół gospodarczych i finansowych.
We wspomnieniach pozostał wizerunek szefawymagającego, twardego, pewnego siebie, ale posiadającego wizję rozwoju iosiągającego wyjątkowe sukcesy. Przywoływany już Szkiłłądź już w okresiepowojennym powiedział o Lorecie, że rządził jak na własnym folwarku, alerządził dobrze.
Czy w latach 20. ub. wieku istnieliekolodzy?
Byli oczywiście naukowcy przyrodnicy,działacze społeczni z zakresu ochrony przyrody, krajoznawstwa i turystyki, alewspierający dokonania Lasów Państwowych w działaniach proprzyrodniczych.Pierwsze rezerwaty przyrody, parki narodowe, odbudowa wymarłych i zagrożonychpopulacji zwierząt odbywały się prawie wyłącznie na terenach i za pieniądze LP.
Ówczesny przewodniczący Państwowej RadyOchrony Przyrody prof. Władysław Szafer w swoich „Wspomnieniach przyrodnika”niezwykle ciepło opisuje współpracę z leśnikami. Można lapidarnie powiedzieć,że w okresie międzywojennym aż 95% wszystkichdziałań z zakresu ochrony przyrody było związanych z lasami, głównie z LP.
A zatem Lasy Państwowe nie miały wekologach oponentów?
Ruchy ekologiczne, w tym krytycznienastawione do leśnictwa i leśników, pojawiły się w naszym kraju dopiero podkoniec lat 70. ub. wieku.
Panie profesorze, dziś bodaj co drugileśnik to absolwent uczelni wyższej. A wtedy?
Braki w zakresie odpowiednio przygotowanejkadry w początkowym okresie funkcjonowania leśnictwa polskiego były ogromne.Zdawano sobie z tego sprawę, wobec tego sprzyjano rozwojowi kształcenia napoziomie wyższym, średnim i tzw. leśnym niższym.
Gdzie kształciła się kadra leśna?
Po odzyskaniu niepodległości kształcenieinżynierów leśników, najpierw na studiach trzyletnich, później czteroletnich,odbywało się na Wydziale Leśnym SGGW w Warszawie, na Wydziale Rolniczo-LeśnymUniwersytetu Poznańskiego i Wydziale Rolniczo-Lasowym Politechniki Lwowskiej.
Średnie szkoły leśne (licea leśne), tenajbardziej znane, były w Białokrynicy (woj. wołyńskie) i Żyrowicach(woj. nowogródzkie). Takie wykształcenie można było zdobyć także w Czernichowiepod Krakowem na Wydziale Leśnym Państwowej Szkoły Rolniczej, w Łomży, wPaństwowej Szkole Mierniczej i Przemysłowo-Leśnej, oraz w Warszawie w latach1916–23 w Średniej Szkole Leśnej Centralnego Towarzystwa Rolniczego.
Szkoły dla leśniczych – 11-miesięczne,poprzedzone i kończące się praktyką – funkcjonowały w Białowieży, Bolechowie(woj. stanisławowskie), Cieszynie, Margoninie i Zagórzu (a po zlikwidowaniuszkoły w Margoninie, krótko, bo od 1938 r., działała Państwowa Szkoła dlaLeśniczych w Krotoszynie).
Powszechnie uznaje się, że w okresiemiędzywojennym dobrze funkcjonowały leśne szkoły i uczelnie na wszystkichpoziomach kształcenia.
Rozmawiała: Małgorzata Kołodziejczyk
Pierwsza część wywiadu opublikowana została w numerze 3/2014 „Lasu Polskiego”. Kolejna w numerze 4/2014.