
– Kiedy na początku transformacji ustrojowej powstawał ustrój LP, instytucja była deficytowa. Dziś jest inaczej i nie ma przeciwwskazań, by została opodatkowana na rzecz budżetu – mówi prof. Tomasz Borecki w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.
Co prawda wywiad ukazał się jeszcze w ub. roku, alepodejmuje na tyle ważne zagadnienia, że warto go pokrótce streścić. Tymbardziej że opinie wypowiada doradca prezydenta.
Profesor zaczyna od ogólnego rozmiaru użytkowaniaw LP i przekonuje, że powinno wzrosnąć do ok. 39–40 mln m3, by za kilkadziesiątlat znów osiągnąć poziom zbliżony do obecnego. W najbliższej zmianie ustawy olasach, a konkretnie w ujęciu etatu całkowitego jako etatu użytków rębnych, przedrębnych i przygodnych,Tomasz Borecki upatruje możliwość wzrostu pozyskania aż o 2 mln m3 rocznie.
Były rektor SGGW jest też za dodatkowymopodatkowaniem LP. – Kiedy to przedsiębiorstwo powstawało, było deficytowe,dlatego uzyskało pewnego rodzaju ulgi podatkowe. Dziś Lasy dzięki reorganizacjizatrudnienia i dużej powierzchni są dochodowe. Dlatego uważam, że powinny byćopodatkowane na rzecz budżetu – mówi i podpowiada inne niż CIT rozwiązanie: –Można się zastanowić, czy nie zmienić opodatkowania lasów ochronnych, których wLP jest ok. 50%.
Profesor uważa także, że jeśli po zmianachopodatkowania LP przestaną być rentowne, powinny otrzymać wsparcie z budżetu.Ten sam budżet pieniędzmi ściągniętymi z LP miałby zasilać gminy, na którychterenie znajdują się lasy.
Doradca prezydenta kończy stwierdzeniem, żeLP jako dobro publiczne powinny podlegać kontroli społeczeństwa. – Uważam, żepowinna być powołana rada leśnictwa, która by opiniowała plany roczne i ichwykonanie.
RaZ