Jubileuszowy Festiwal Kultury Łowieckiej – W centrum łowiectwa

W sobotę 18 sierpnia Bytnica rozbrzmiała dźwiękami muzyki myśliwskiej w wykonaniu zespołów z całego świata. A wszystko to za sprawą V Festiwalu Kultury Łowieckiej. Na rozstawionej na rynku scenie umiejętności zaprezentowały polskie i niemieckie zespoły.

Po raz pierwszy swojąobecnością zaszczycili też przedstawiciele z Francji, którzy zgromadzonąpubliczność urzekli charakterystycznym brzmieniem trąb francuskich,wykorzystywanych niegdyś w spektakularnych polowaniach par force. Polskęreprezentowały znane już „Lubuskie Fanfary” oraz ZMM Nadleśnictwa Babimost, atakże Nadleśnictwa Bytnica – jednego z gospodarzy imprezy.
Janusz Jarosz z KomisjiKultury, Tradycji i Zwyczajów łowieckich OR¸ w Zielonej Górze gawędą osygnalistyce przybliżył zebranym bogatą historię tej dziedziny łowiectwa, oddawnych czasów do współczesności. Po popisach każdego z zespołów, w trakciewspólnego występu z kilkudziesięciu rogów popłynęły takty popularnych marszówmyśliwskich. Festiwalowe zmagania zwieńczył koncert galowy w wykonaniu zespołureprezentacyjnego PZ¸, który w przyszłym roku będzie obchodzić jubileusz20-lecia istnienia. Pod kierownictwem Mieczysława Leśniczaka zagrał utworymuzyki myśliwskiej oraz popularno-rozrywkowej, które mimo niecofilharmonicznego brzmienia, porwały do tańca mieszkańców i przybyłych gości.
Dużą atrakcją były teżwystawa trofeów i twórczości regionalnej o tematyce łowieckiej oraz loteriafantowa. Zainteresowanie wzbudziły pokazy ptaków łowczych prowadzone przezsokolnika Mariusza Chróścińskiego. Większą popularnością cieszyła się tylkodegustacja pieczonego dzika – amatorzy dziczyzny stali chwilami wkilkudziesięciometrowej kolejce.
Leśnicy z NadleśnictwaBytnica na specjalnie przygotowanym stoisku promowali piękno i bogactwoprzyrodnicze regionu. Przeprowadzili też quiz ze znajomości gwary łowieckiej izawody w rzucie szyszką do kosza. Rozstrzygnięty został również konkursplastyczny „¸owiectwo dla przyrody”.
Dlaczego festiwal odbywasię akurat w Bytnicy? Przyczyną jest nie tylko wysoka, bo sięgająca 70%,lesistość gminy. To miejsce niektórzy nazywają centrum lubuskiego łowiectwa, amiejscowe władze podkreślają silny z nim związek regionu. Istotne wydaje siętakże położenie na tym terenie łąk dobrosułowskich, które słyną z jednego znajwiększych w kraju rykowisk i są istną perełką przyrodniczą tego regionu.
Pięć lat temu na pomysłfestiwalu wpadli sołtysBytnicy Bożena Drupka oraz dwaj myśliwi – Tomasz Kotlarzi Marian Pakuła. W dwa lata później wydarzenie powiązano z programem współpracytransgranicznej „Pokonywać granice poprzez wspólne inwestowanie w przyszłość”,finansowanymm.in. ze środków Europejskiego Funduszu Regionalnego. Wówczas worganizację włączyło się miejscowe Nadleśnictwo oraz niemiecki partner –związek łowiecki regionu Sprewa-Nysa z Cottbus. Od tamtej pory wzrasta rangafestiwalu, a jego oferta kulturalna co roku jest wzbogacana, czego mogliśmydoświadczyć minionego lata.

ADep